Nowy numer 17/2024 Archiwum

Smoleńsk: BOR nie sprawdził całego Tu-154

Przed wylotem do Smoleńska pirotechnik nie sprawdził luku bagażowego, trapu i zewnętrznej powłoki tupolewa – pisze „Nasz Dziennik”.

Gazeta informuje, że z zeznań przed lotem 10 kwietnia 2010 r. z powodu utrudnionego dostępu pirotechnik BOR z psem nie zbadał w całości luku bagażowego, trapu oraz zewnętrznej powłoki maszyny. Roman B. zeznał, że odstąpił od tej czynności z powodu hałasu. Dodał, że pod kątem pirotechnicznym nie sprawdzono też nigdy części zapasowych maszyny, znajdujących się w luku w tzw. apteczce technicznej, po powrocie samolotu z remontu w rosyjskiej Samarze w 2009 r.

- Informacja ta jest nieprawdziwa. Prokuratorzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie (prowadzącej śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej) nie przesłuchali w 2013 r. żadnego funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, który 10 kwietnia 2010 r. wykonywał czynności związane ze sprawdzeniem samolotu Tu-154 M nr 101 pod kątem obecności materiałów wybuchowych. Dwóch funkcjonariuszy BOR przesłuchanych zostało 24 i 25 lipca 2012 r., a więc prawie rok temu - podała prokuratura.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze