Wiosna obywatelska

Warto w protestach społecznych dostrzec znak nadziei. Polacy chcą mieć realny wpływ na to, co się w kraju dzieje.

W dobrym tonie jest kpić z Platformy Oburzonych. Oczywiście można machnąć ręką na gdańskie spotkanie przedstawicieli stu organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. Ale będzie to jak rozbicie termometru, by nie wskazywał gorączki. Gdyby państwo należycie wypełniało swoje funkcje, politycy robili, co do nich należy, a samorząd właściwie reprezentował swoich mieszkańców, nie powstałaby Platforma Oburzonych. A wiele wskazuje, że to nie koniec, a dopiero początek obywatelskiej wiosny, jaka nadchodzi w Polsce.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko