Starość poetów

Pod koniec życia poeci zrywają maski, odrzucają sztuczne pozy, a pytają o to, co najważniejsze. Bo gra toczy się w końcu o zbawienie.

Zawsze lubiłem czytać wiersze starych poetów. Może brało się to z wewnętrznego przekonania, że autorzy w sędziwym wieku poruszają się już na granicy światów, i z nadziei, że poczuję w tych utworach powiew wieczności. Późny Herbert, Miłosz, Iwaszkiewicz czy nawet Szymborska – wszyscy oni mierzyli się w swoich wierszach z tym, co ostateczne. Fakt, dawali bardzo różne odpowiedzi na najistotniejsze pytania; czasem też celowo zawieszali głos, kładli palec na ustach – nigdy jednak ich żegnanie się ze światem nie staczało się w banał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski