Piła na komórkę

Chyba nawet najlepiej wychowywane dzieci, mają w pewnym momencie fazę: „kup mi”…

Chyba nawet najlepiej wychowywane dzieci, mają w pewnym momencie fazę: „kup mi”… U jednych przychodzi to niemal z urodzeniem. Inne dojrzewają do tej fazy powoli, a systematycznie. I pewnego pięknego razu słyszy rodzic rozdzierające: – Kup mi, mamo! Kup mi, tato! I nie ma zmiłuj… Bo nawet jeśli wychowuje się dzieci niekomercyjnie, w poczuciu wdzięczności za niematerialne dobra, a także uczy się dziatwę radości z twórczości własnej, to przecież dziecko jest istotą społeczną. I, prędzej czy później, naleciałości ze szkoły, a nawet przedszkola, do domu przyniesie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska