Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Pospolite ruszenie prawicy

Najciekawsze koncepcje intelektualne powstają w kręgu młodych konserwatystów.

Kolejny raz Polską wstrząsnęła informacja pozbawiona znaczenia. Na czołówkach serwisów informacyjnych królują wieści o tym, co jeden polityk powiedział o drugim. Ale pod powierzchnią dzieją się rzeczy porywające.

Na kłopoty postmodernizm

Lewica ogląda młode konserwatywne elity niczym robaczki przez lupę. Prawicowe media wolą poświęcić swoje łamy na wyśmianie kolejnej broszurki wydanej przez „Krytykę Polityczną”. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że to właśnie wewnątrz konserwatywnych środowisk ma miejsce refleksja nad Polską. Prof. Jadwiga Staniszkis szczególną uwagą obdarza dwa środowiska: krakowskie „Pressje” i warszawskie „Rzeczy Wspólne”. – Oba reprezentują bardzo wysoki poziom. To tu dyskutuje się o prawdziwych problemach stojących przed nami – mówi. Kwartalnik „Pressje”, który w tym roku obchodzi dziesięciolecie istnienia, to ukochane dziecko mającego siedzibę tuż przy krakowskim Rynku Klubu Jagiellońskiego. – „Pressje” miały być miejscem, w którym możemy ze sobą swobodnie dyskutować na ważne tematy. Dużym zaskoczeniem jest dla nas zawsze, gdy dowiadujemy się, że czyta nas ktoś spoza kręgu znajomych – śmieje się redaktor naczelny pisma Paweł Rojek. „Pressje” chętnie sięgają do starych,polskich wzorców, a do ich opisu stosują nowoczesne metody, nie zawsze bliskie prawicowcom. – Jan Paweł II w swoich encyklikach chętnie używał pojęcia „alienacja”, które ma marksistowski rodowód. A my postanowiliśmy sięgnąć po lewicową teorię krytyczną, by za jej pomocą bronić życia nienarodzonych – tłumaczy Rojek. „Pressje” sięgają także po estetykę kojarzącą się ze starymi okładkami „Frondy”. Tak było w przypadku wkomponowania w papieski herb logo McDonalds czy umieszczenia Serca Jezusa Miłosiernego jako części napisu „I Love Lewica”. Nie wszystkim to odpowiada. Przeciwnicy zarzucają „Pressjom” uprawianie sztuki dla sztuki. Redakcja podkreśla jednak, że do swej działalności podchodzi poważnie. W imię nowego spojrzenia na mesjanizm, który w zgodzie z nauką Kościoła chce realizować chrześcijaństwo w życiu społecznym.

Sarmaci XXI wieku

Nie tylko krakowiacy lubią sięgać do polskich intelektualnych tradycji. Kwartalnik „Rzeczy Wspólne”, wydawany przez Fundację Republikańską, uczynił z przedrozbiorowej myśli politycznej jeden z głównych elementów własnej tożsamości. – Staropolski republikanizm przyniósł nam potęgę i dobrobyt, w swoim czasie pozwolił stworzyć najbardziej wolnościowe państwo świata. Dzisiejsze stereotypy na ten temat wynikają m.in. z traktowania okresu kryzysu tego systemu jako jego wizytówki. Słabo rozumiemy własną historię, zwłaszcza przedrozbiorową – mówi redaktor naczelny pisma, Bartłomiej Radziejewski. Jak wynika z jego deklaracji, „Rzeczy Wspólne” powstały m.in. jako odpowiedź na tabloidyzację debaty publicznej. – W mediach dominują tematy trzeciorzędne, emocje biorą górę nad trzeźwą analizą. W tych warunkach nie ma miejsca na sensowną dyskusję i strategiczne myślenie o państwie i polityce – mówi. Jego kwartalnik chce tę lukę zapełnić. Radziejewski jako przykład podaje ostatni numer pisma, który traktuje o tym, kto naprawdę rządzi Polską. – Nasz system polityczny nie jest opisany. Stwierdzenie, że Sejm stanowi prawo, rząd je wykonuje, a sądy strzegą, to bajki dla grzecznych dzieci. Próbą realnego opisu była teoria „układu”, którą na sztandary wziął PiS, ale nie jest to diagnoza do końca trafna – mówi Radziejewski. Kto zatem rządzi Polską? – W sensie strategicznym nikt – kraj dryfuje. Natomiast na pomniejsze decyzje znacznie większy od „układu” wpływ ma skomplikowana sieć grup interesów, głównie na średnim szczeblu administracji. Gdy jakiś minister lub premier chce coś zmienić, paraliżuje go często silny opór podległych struktur – tłumaczy. Republikanie szukają także możliwości zmiany rzeczywistości. Gdy dziś Jarosław Gowin uzasadnia swoją ofensywę przeciw przywilejom korporacji zawodowych, korzysta z danych zawartych w raporcie Fundacji Republikańskiej nt. deregulacji.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy