Zapisane na później

Pobieranie listy

Moim zdaniem

Do kard. Ratzingera podczas wieloletniej pracy w Kongregacji Nauki Wiary przylgnęła etykieta konserwatysty.

Ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 41/2005

dodane 11.10.2005 22:16

Jego biografia, pióra amerykańskiego watykanisty Johna Allena, kreśli wizerunek Wielkiego Inkwizytora, który zdradził reformatorskie idee Soboru Watykańskiego II, a w ogóle to od dziecka zdradzał tendencje autorytarne. Teolog Hans Küng na wieść o wyniku ostatniego konklawe zawyrokował: „Wielkie rozczarowanie dla tych, którzy mieli nadzieję na papieża reformatora i duszpasterza”. Dodał jednak: „Musimy poczekać i zobaczymy”.

Pięć miesięcy nowego pontyfikatu zaskoczyło pewnie najbardziej tych, którzy widzieli w kard. Ratzingerze ostoję ciasnego kościelnego konserwatyzmu. Papież nie unika trudnych spotkań. Daje wyraźny sygnał, że jest gotowy do rozmowy z każdym człowiekiem dobrej woli. Spotkania z Hansem Küngiem oraz przewodzącym lefebrystom biskupem Bernardem Fellayem odbyły się w krótkim odstępie czasu. To chyba nie przypadek. Obaj duchowni są symbolami dwóch przeciwstawnych trendów. Obaj są krytycznie nastawieni do Watykanu, ale każdy z innego powodu.

Pierwszy krytykował papieża Jana Pawła II za zbytni konserwatyzm, za autorytarne sprawowanie władzy, za brak otwartości na problemy współczesnego świata. Lefebryści mieli za złe Papieżowi coś dokładnie przeciwnego – że jest zbyt postępowy, że zdradza tradycję Kościoła, idąc na zbyt daleki kompromis ze współczesnym światem. Papież wykonał gest dobrej woli w jedną i w drugą stronę. Być może chciał pokazać, że nie jest ani konserwatystą, ani postępowcem. Do posługi Piotra należy budowanie jedności oraz wskazywanie drogi Kościołowi. Takiej, która łączy wierność Tradycji z otwartością na świat.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..