Najnowsze Wydania

www.gosc.pl → Wyszukiwanie: SZPITAL W WODZISŁAWIU
Wyszukano wyników: 7
szukana fraza:

wyszukuj w:

uporządkuj wyniki:
wyszukujesz w serwisie: Gość Niedzielny szukaj we wszystkich serwisach wiara.pl
Podopieczni WTZ w pracowni informatyki

Gość Katowicki 39/2012 DODANE 27.09.2012

Kobieta i imadło

Ile radości może dawać odcisk dłoni w glinie, doskonale wiedzą w Wodzisławiu Śląskim. 
KWK "Krupiński" w Suszcu

PAP DODANE 06.05.2011

Wybuch metanu w kopalni "Krupiński"

Trudne warunki pod ziemią znacznie utrudniły posuwanie do przodu akcji ratowniczej w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) kopalni "Krupiński" w Suszcu pod Pszczyną. Pod ziemią nadal przebywa 4 poszkodowanych górników i 2 zaginionych ratowników. 
Do boju z "mocarzem" i innymi

PAP DODANE 13.07.2015

Do boju z "mocarzem" i innymi

Premier Ewa Kopacz zadeklarowała w poniedziałek, że rząd przede wszystkim chce walczyć z osobami, które dystrybuują i produkują dopalacze. "Musimy w tej sprawie bardzo mocno przyspieszyć" - podkreśliła. 

Marsz dla Życia i Rodziny w Warszawie w 2011 r. Na zdjęciu rodzina Izdebskich

Gość Katowicki 21/2012 DODANE 24.05.2012

Mamy prawo głośno mówić

3 czerwca tysiące osób w całej Polsce wyjdą na ulice.
Także na Śląsku.
 
Mamo, pomogło!

GN 11/2006 DODANE 08.03.2006 AKTUALIZACJA 21.05.2012

Mamo, pomogło!

Kiedy Tomek Sikora przekroczył olimpijską metę, przeżegnał się powoli. Wzruszyło to wielu Polaków. – Był to gest podziękowania. Chciałem też za coś przeprosić – powiedział nam. – Za co? Miałem chwilę zwątpienia. Mama wie. 
Gruźlica się trzyma

GN 05/2008 DODANE 31.01.2008 AKTUALIZACJA 29.01.2012

Gruźlica się trzyma

Myślisz, że gruźlica to już choroba przeszłości? Nieprawda! Ona ciągle się trzyma. I na dodatek jest coraz trudniejsza w leczeniu. 
– Być ze sobą jak najczęściej i jak najdłużej – to teraz dla nas najważniejsze – mówią Ewa i Michał Juchowie

Gość Bielsko-Żywiecki 06/2014 DODANE 06.02.2014 AKTUALIZACJA 07.02.2014

Ktoś tam nami kieruje

Rodzina i choroba. – Nieraz w nocy leżałem bezwładnie, ale nogi miały czasem nerwowe odruchy – opowiada Michał Jucha z Kaczyc. – I myślałem: „To już! Panie Boże, dziękuję Ci!”. I że to będzie spektakularne uzdrowienie – wstanę, wszyscy padną z wrażenia, powiedzą: „Wow! Panie Boże, takie cuda!”. I za chwilę – sam próbuję ruszyć nogami, a tu... nic. 
« ‹ 1 › »
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd