Pierwszy raz od bardzo, baaardzo dawna, mogę się z panem premierem Donaldem Tuskiem w pełni zgodzić - też nie mam takiego wrażenia!
Nie mam takiego wrażenia, by prezydent Bronisław Komorowski był krytyczny wobec zaprezentowanej Niemcom nowej doktryny polityki zgranicznej - anszlusu Polski do Wielkiej Rzeszypospolitej!
Mam natomiast wrażenie, że pan prezydent był jednak krytyczny nie co do meritum, lecz co do metody, tak jawnego, szybkiego, a więc może i przedwczesnego, oznajmienia tej radosnej Nowiny Polactwu za pośrednictwem mediów niemieckich. Jeśli już, to raczej powinien to zrobić za pomocą zaprzyjaźnionych mediów (niekoniecznie polskich) w Polsce. Bo wyszło trochę głupio, a można było tego uniknąć.
Ale tak to już jest z pasjonatami Sprawy, jakim niewątpliwie minister Sikorski jest, że chcą jak najszybciej podzielić się swoim entuzjazmem z ogółem. A że mu akurat wypadło w Berlinie, to tak wypadło i już. Nie ma zatem mo bić piany. Polactwo ma wielowiekową tradycję trwania w niewoli, więc jego kolejny, tym razem finalny, etap przełkną jak nie z radością, to na pewno jak konieczne dla zdrowia lekarstwo. A lekarstwo, im bardziej gorzkie, tym skuteczniej leczy z chorego życia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Pierwszy raz od bardzo, baaardzo dawna, mogę się z panem premierem Donaldem Tuskiem w pełni zgodzić - też nie mam takiego wrażenia!
Nie mam takiego wrażenia, by prezydent Bronisław Komorowski był krytyczny wobec zaprezentowanej Niemcom nowej doktryny polityki zgranicznej - anszlusu Polski do Wielkiej Rzeszypospolitej!
Mam natomiast wrażenie, że pan prezydent był jednak krytyczny nie co do meritum, lecz co do metody, tak jawnego, szybkiego, a więc może i przedwczesnego, oznajmienia tej radosnej Nowiny Polactwu za pośrednictwem mediów niemieckich. Jeśli już, to raczej powinien to zrobić za pomocą zaprzyjaźnionych mediów (niekoniecznie polskich) w Polsce. Bo wyszło trochę głupio, a można było tego uniknąć.
Ale tak to już jest z pasjonatami Sprawy, jakim niewątpliwie minister Sikorski jest, że chcą jak najszybciej podzielić się swoim entuzjazmem z ogółem. A że mu akurat wypadło w Berlinie, to tak wypadło i już. Nie ma zatem mo bić piany. Polactwo ma wielowiekową tradycję trwania w niewoli, więc jego kolejny, tym razem finalny, etap przełkną jak nie z radością, to na pewno jak konieczne dla zdrowia lekarstwo. A lekarstwo, im bardziej gorzkie, tym skuteczniej leczy z chorego życia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.