"Markowe trunki, kosmetyki czy drobny sprzęt RTV – te towary najczęściej kradną złodzieje, a ściągając je ze sklepowych półek, pilnują, by łup był wart do 437 zł, bo do tej sumy kradzież jest dziś wykroczeniem, za które grozi jedynie grzywna. Powyżej tej kwoty – to już przestępstwo.
Podwyższenie kwoty stanowiącej granicę między wykroczeniem a przestępstwem okazało się brzemienne w skutki. Lawinowo wzrosła liczba kradzieży uznawanych za wykroczenia: w 2014 r. było ich ponad 400 tys., czyli o 56 tys. więcej niż w roku poprzednim – wynika z danych MSW o stanie bezpieczeństwa w kraju, które przeanalizowała „Rzeczpospolita".
– Złodzieje kradną z kalkulatorem w ręce. Wiedzą, że gdy wyniosą towar do określonej wartości, to praktycznie są bezkarni, bo grozi im tylko grzywna, której zwykle nie można ściągnąć – mówi nam Adam Suliga, ekspert Polskiej Izby Handlu."
Dodatki na dziecko to taki sam absurd jak większość innych dodatków socjalnych. Zasada jest skrajnie prosta - jeśli państwo chce komuś dać pieniądze, to najpierw musi je KOMUŚ zabrać + pokryć koszty własne . W tym wszystkim najzabawniejsze jest to, że w tym wypadku tym kimś, są między innym właśnie rodziny wielodzietne. Ulgi podatkowe, albo najprościej obniżanie podatków to bardziej wydajny i znacznie tańszy dla obywateli sposób wsparcia rodzin.
Tak Dominiczko, proste. Sciągną z marketów, tyle że Dominiczka za zakupy w markecie zapłaci np. o 30% więcej niż dotąd, bo sieci handlowe nie są instytucjami charytatywnymi i gdzieś sobie te podwyżki odbiją.
Gdyby jeszcze chodziło o rzeczywiście duże sklepy, tymczasem do wielkopowierzchniowych chcą zaliczyć te o powierzchni przekraczającej 250mkw. Zresztą duże sieci handlowe najpewniej znajdą chytre sposoby ominięcia nowych podatków a te uderzą w średnich przedsiębioróców. Obecna sytuacja, w której duże sieci prawie wcale nie płacą w Polsce podatków jest zła i należy to zmienić, jednak nie można przy tej okazji dodatkowo obciążać mniejszych przedsiębiorstw, z których państwo uzyskuje znacznie większe wpływy!
Ano, są już "opłaty marketingowe", bonusy, promocje, horerendalnie wysokie opłaty za udział w gazetce... A potem konsument chwali market za atrakcyjne ceny. Tylko że market zadba, by ze swojej marży nie schodzić, za to wydoi dostawców.
ja nie rozumiem po co ktos w artykule podaje konkretne sumy z calego swiata? zeby to mialo sens powinno sie podawac dodatkowo ile kosztuje bochenek chleba czy paczka pieluch w danym kraju..............
Skoro w całej Europie istnieją dodatki "na dziecko", a dzieci rodzi się niewiele, to znaczy, że te dodatki nie mają sensu bo nie przynoszą oczekiwanego skutku.
Zawsze uważałem, że rozdawnictwo pieniędzy daje niewiele pozytywnych efektów.
Nie wszystkie informacje podane w artykule są godne z prawdą- w Wielkiej Brytanii OBOWIĄZUJE próg dochodowy dla rodziców- jeśli choć jedno z nich zarabis powyżej 50 000 funtów rocznie, zasiłek nie należy się.. Próg 50 000 to mniej wiecej odpowiednik 2. progu podatkowego, oznacza to że gdy np. tylko ojciec pracuje i dobrze zarabia, a mama jest w domu z dziećmi, rodzina może wcale nie dostać zasiłku.
Niestety, ale w Polsce dochodzi do jawnej niesprawiedliwości, gdzie:
Alimenty - to najczęściej łatwe środki pieniądze (które inni muszą zarabiać) otrzymywane z budżetu państwa, jakie zobowiązany do ich płacenia inkasuje na konto konkubiny, a następnie za ich pomocą dokonuje zakupu papierosów, alkoholu i innych używek.
Zasiłki rodzinne – to częstokroć pieniężna dotacja celowa, przekazywana z budżetu państwa na promowanie nieformalnych związków partnerskich i szarą strefę zarobkową. Najczęściej nieosiągalne dla ludzi uczciwie i ciężko pracujących, którzy płacą podatki, a jednocześnie nie z własnej winy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Dotacja ta bywa uzupełniania przez dodatkowe fundusze (wyprawki, ulgi, środki zapobiegające wykluczeniu), które uczciwi obywatele pozyskują w drodze oszczędności.
Rodzina zastępcza - dosyć często - środki pieniądze (które inni muszą zarabiać) otrzymywane z budżetu państwa na rzecz wychowania dzieci w rodzinie, w której niehonorowi rodzice nie poczuwają się do tego obowiązku.
Nadmieniam, że powyższe definicje nie dotyczą wszystkich i takowi nie powinni czuć się urażeni.
A sa i kraje na swiecie, gdzie nie ma ani L4 w trakcie ciazy ani urlopu macierzynskiego, ani zadnych dodatkow, a rodziny maja po 3-5 dzieci i jest to normalne. I pracuja ciezko, zeby tym dzieciom miec co do garnka wlozyc. W Polsce niestety jest nastawienie, ze czy sie stoi czy sie lezy, to sie wszystko nalezy. I tylko rece wyciagac po wiecej, bo zawsze malo.
We Francji poza wymienionymi dodatkami bardzo duza ulge finansowa stanowi fakt, ze majac dzieci placi sie znacznie nizszy podatek dochodowy, gdyz dziecko liczone jest jako 0,5 osoby (a w niektorych przypadkach 1 osoba) przy liczeniu podatku dochodowego.
Na przyklad gdy rozliczam moje dochody i meza, majac 2 dzieci, suma naszych dochodow bedzie dzielona przez 3, by otrzymac dochod brany pod uwage do rozliczenia podatkowego.
Jest to ulga duzo wieksza niz 130 euro dodatku na drugie dziecko miesiecznie. Co wiecej, by miec dodatek trzeba miec dwojke dzieci, zas ulga podatkowa zaczyna sie przy pierwszym dziecku. Rzecz oczywista, choc chyba czasem nie dla politykow : by miec dwojke dzieci, zazwyczaj trzeba najpierw miec pierwsze dziecko i moc je utrzymac, a wydatki przy pierwszym dziecku sa znacznie wieksze niz przy drugim...
ps. przpraszam za pisanie bez polskich znakow diakrytycznych, ale nie mam polskiej klawiatury.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
"(...)jeśli dzieci mieszkają zagranicą."
Pisze się poprawnie po polsku: "za granicą". To tego samego typu błąd co "poszłem" (tłumaczenie: wszyscy tak piszą/mówią, więc już można).
Chciałem napisać mejla do autora, ale nie wiadomo kto nim jest (PAP, czyli kto?).
Póki co, polskie prawo chroni złoczyńców:
"Markowe trunki, kosmetyki czy drobny sprzęt RTV – te towary najczęściej kradną złodzieje, a ściągając je ze sklepowych półek, pilnują, by łup był wart do 437 zł, bo do tej sumy kradzież jest dziś wykroczeniem, za które grozi jedynie grzywna. Powyżej tej kwoty – to już przestępstwo.
Podwyższenie kwoty stanowiącej granicę między wykroczeniem a przestępstwem okazało się brzemienne w skutki. Lawinowo wzrosła liczba kradzieży uznawanych za wykroczenia: w 2014 r. było ich ponad 400 tys., czyli o 56 tys. więcej niż w roku poprzednim – wynika z danych MSW o stanie bezpieczeństwa w kraju, które przeanalizowała „Rzeczpospolita".
– Złodzieje kradną z kalkulatorem w ręce. Wiedzą, że gdy wyniosą towar do określonej wartości, to praktycznie są bezkarni, bo grozi im tylko grzywna, której zwykle nie można ściągnąć – mówi nam Adam Suliga, ekspert Polskiej Izby Handlu."
"Komentarz nie zostanie dodany, gdyż zawiera słowo, które zostało przez automat uznane za niecenzuralne."
Co tu się dzieje?!
Szok!
"Komentarz nie zostanie dodany, gdyż zawiera słowo, które zostało przez automat uznane za niecenzuralne."
zeby to mialo sens powinno sie podawac dodatkowo ile kosztuje bochenek chleba czy paczka pieluch w danym kraju..............
Zawsze uważałem, że rozdawnictwo pieniędzy daje niewiele pozytywnych efektów.
Alimenty - to najczęściej łatwe środki pieniądze (które inni muszą zarabiać) otrzymywane z budżetu państwa, jakie zobowiązany do ich płacenia inkasuje na konto konkubiny, a następnie za ich pomocą dokonuje zakupu papierosów, alkoholu i innych używek.
Zasiłki rodzinne – to częstokroć pieniężna dotacja celowa, przekazywana z budżetu państwa na promowanie nieformalnych związków partnerskich i szarą strefę zarobkową. Najczęściej nieosiągalne dla ludzi uczciwie i ciężko pracujących, którzy płacą podatki, a jednocześnie nie z własnej winy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Dotacja ta bywa uzupełniania przez dodatkowe fundusze (wyprawki, ulgi, środki zapobiegające wykluczeniu), które uczciwi obywatele pozyskują w drodze oszczędności.
Rodzina zastępcza - dosyć często - środki pieniądze (które inni muszą zarabiać) otrzymywane z budżetu państwa na rzecz wychowania dzieci w rodzinie, w której niehonorowi rodzice nie poczuwają się do tego obowiązku.
Nadmieniam, że powyższe definicje nie dotyczą wszystkich i takowi nie powinni czuć się urażeni.
We Francji poza wymienionymi dodatkami bardzo duza ulge finansowa stanowi fakt, ze majac dzieci placi sie znacznie nizszy podatek dochodowy, gdyz dziecko liczone jest jako 0,5 osoby (a w niektorych przypadkach 1 osoba) przy liczeniu podatku dochodowego.
Na przyklad gdy rozliczam moje dochody i meza, majac 2 dzieci, suma naszych dochodow bedzie dzielona przez 3, by otrzymac dochod brany pod uwage do rozliczenia podatkowego.
Jest to ulga duzo wieksza niz 130 euro dodatku na drugie dziecko miesiecznie.
Co wiecej, by miec dodatek trzeba miec dwojke dzieci, zas ulga podatkowa zaczyna sie przy pierwszym dziecku.
Rzecz oczywista, choc chyba czasem nie dla politykow : by miec dwojke dzieci, zazwyczaj trzeba najpierw miec pierwsze dziecko i moc je utrzymac, a wydatki przy pierwszym dziecku sa znacznie wieksze niz przy drugim...
ps. przpraszam za pisanie bez polskich znakow diakrytycznych, ale nie mam polskiej klawiatury.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.