Zapisane na później

Pobieranie listy

Cmentarz Rakowicki – pamiątka burzliwych losów Polski

To nie tylko miejsce pamięci. To, co pozostało tu po zmarłych, pomaga żyć tym, którzy dopiero umrą.

Franciszek Kucharczak

|

GN 43/2023

dodane 26.10.2023 00:00

Ależ by to była armia ludzi, gdyby ci, których tu pochowano, nagle wstali w pełni sił. 75 tysięcy grobów, a w prawie każdym po kilka lub więcej ciał. Można pogubić się na tych ponad 42 hektarach, jakie zajmuje cmentarz Rakowicki w Krakowie. Ale nawet gdyby się to komuś przytrafiło, człowiek ten byłby jak ktoś, kto zabłąkał się we wspaniałym muzeum. A nawet więcej niż muzeum, bo pod nagrobkami, które często są wybitnymi dziełami sztuki, spoczywają szczątki konkretnych ludzi – w tym licznych zasłużonych dla Polski artystów, naukowców, polityków. To podnosi znaczenie owego miejsca na poziom znacznie wyższy od tego, jaki zajmuje obiekt z eksponatami do zwiedzania. Wielu z tych, którzy tu leżą, nawet po śmierci wywiera na nas dobry wpływ przez to, co po sobie zostawili. Jedną z takich postaci jest Jan Matejko. Genialny malarz został pochowany w najbardziej bodaj rozpoznawalnym miejscu cmentarza, jeśli nie liczyć centralnie umiejscowionej kaplicy. Wystarczy iść od głównego wejścia główną aleją. Po ominięciu wspomnianej kaplicy łatwo zauważyć grobowiec z imieniem i nazwiskiem artysty na frontonie – stoi na środku alei, w miejscu, w którym krzyżuje się ona z aleją poprzeczną. Skąd taka lokalizacja? Malarz nie chciał leżeć w krypcie zasłużonych na Skałce, ponieważ w ostatnich latach swojego życia był skonfliktowany z władzami miasta. Z powodu ich decyzji o wyburzeniu niektórych zabytkowych obiektów miał powiedzieć: „Pochowajcie mnie gdzieś na rozstaju dróg”. Jak głosi lokalna tradycja, jego wolę spełniono dosłownie, podkreślając jednocześnie wyjątkowość zmarłego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka