Rafa tak bardzo poświęca się swojej misji, że nie pamięta o bliskich.
Podczas oglądania filmu „24 godziny” Juana Botto od razu nasuwają nam się skojarzenia z polskim filmem i serialem „Lokatorka” Michała Otłowskiego. Głównym wątkiem obu jest problem eksmisji, jaka dotyka bohaterów filmu, chociaż przedstawiony w innym kontekście. Hiszpański film jest dramatem społecznym, który opisuje masowe zjawisko – przynajmniej tak to wygląda z przytaczanych w filmie statystyk – z jakim muszą borykać się rodziny wyrzucane z mieszkań.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza