Opactwo odżywa

Dokładnie 400 lat temu benedyktynki przybyły na jarosławskie Wzgórze św. Mikołaja. Potem, podczas zaborów, zniknęły na ponad dwa wieki, a klasztor popadł w ruinę. Siostry wróciły przed 20 laty, by na nowo ożywić zapomniane opactwo.

Szymon Babuchowski, zdjęcia Henryk Przondziono

|

12.03.2011 23:46 GN 10/2011

dodane 12.03.2011 23:46

Wjeżdżamy przez bramę w XVII-wiecznym potężnym murze, za którego sprawą jarosławskie opactwo nazywane jest „podkarpackim Carcassonne”. Naszym oczom ukazuje się zespół klasztorny w całej okazałości. Górują nad nim dwie wieże kościoła śś. Mikołaja i Stanisława Biskupa. Napis na portalu u wejścia do kościoła mówi o fundatorce klasztoru – Annie Ostrogskiej. W żyłach tej zacnej pani płynęła krew dwóch rodów, które wcześniej wydały świętych: Odrowążów i Kostków. To właśnie ona 400 lat temu sprowadziła do Jarosławia benedyktynki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..