Nowy Numer 16/2024 Archiwum

W zasięgu Jego wzroku

Kochani odizolowani! Jeśli macie wrażenie, że przez siedzenie przed ekranami coś was omija, podam Wam przykłady, pokazujące, że jesteście w centrum wydarzeń. W zasięgu Jego wzroku.

Scena sprzed trzynastu lat. W bazylice Bożego Grobu potworny ścisk. Falujący, przepychający się tłum Greków, Rosjan, Koptów, Etiopczyków, Włochów, z których każdy chce choć na chwilę wejść do maleńkiej kaplicy, gdzie, jak głosi tradycja, Jezus wstał z martwych. Zero wyciszenia, przepychanki, głośne protesty.

Gdy nasza grupa dochodziła do wejścia, nagle jak spod ziemi wyrosła głośna prawosławna wycieczka z Rosji i zepchnęła Polaków na koniec. To, jak wiadomo, grozi śmiercią lub trwałym kalectwem. Posypały się warczące słowa. Krzyki, groźby, przepychanki. Zgorszenie. Pojawiła się straż porządkowa. Już nieraz chrześcijan w bazylice musiała rozdzielać izraelska policja. Jak niewiele nauczyliśmy się przez dwa tysiące lat...

Miałem dość. Nie po to tu przyjechałem. Schowałem się w kaplicy na górze. Nad setkami świec mieszały się zapachy: intensywny orientalnego kadzidła i mdławy różanego olejku Marii Magdaleny, sprzedawanego na straganach wzdłuż Via Dolorosa za dolara. Otwarłem na chybił trafił Biblię i zaskoczony przeczytałem: „Męka Jezusa Chrystusa”. Nie potrafiłem opanować wzruszenia. Nie byłem w miejscu grobu Jezusa, ale Bóg dostrzegł w tym wielobarwnym tłumie moje serce.

− Ile razy przechodzimy przez doświadczenie pasyjne, czyli doświadczenie krzyża, Boga widzimy zawsze po czasie. Nigdy nie widzi się Go w tym momencie. Trzeba odczekać. Rozpoznaje się Go później – opowiadał mi abp Grzegorz Ryś. − Mocno zderzyłem się z prawdą o zmartwychwstaniu w czasie pierwszej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Spędzałem długie godziny w Grobie Pańskim w takim bezradnym poczuciu, że niczego nie odkrywam. Przyleciałem kawał drogi do najważniejszego miejsca na ziemi i… nic. Cisza, pustka. Przynajmniej tak mi się zdawało. I wówczas przeczytałem Ewangelię: „Czemu szukasz żywego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj!”.

Gdy Jan wszedł do pustego grobu, nie ujrzał w nim Jezusa. A jednak, jak czytamy w Ewangelii, „ujrzał i uwierzył”. Mocne słowa. Możesz nie zobaczyć Jezusa, ale „ujrzeć i uwierzyć”.

On widzi Ciebie. Jesteś w zasięgu Jego wzroku.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza