Jeden z niemieckich cyrków, Circus Roncalli, zamiast pokazywać tresowane zwierzęta, zainwestował w zaawansowaną technologię holografii trójwymiarowej i zachwyca zwierzętami, które są tylko cyfrową projekcją.
Wiele renomowanych cyrków, pod wpływem nacisków społecznych, zrezygnowało z wystepów zwierząt. Obrońcy ich praw argumentują, że w cyrku, szczególnie w procesie tresury, zwierzęta są męczone i nie mają zapewnionych odpowiednich warunków do życia. Równocześnie jednym z powodów odwiedzania aren cyrkowych, obok akrobacji, były właśnie zwierzęta. Niektóre groźne, inne śmieszne, ale wszystkie rzadkie. Żeby nie stracić widzów, ale równocześnie nie męczyć zwierząt, powstały ich hologramy. I tak, po cyrkowej arenie biegają tabuny koni, słonie robią swoje sztuczki, pojawiają się ogromne ryby… bez nawet łyżeczki wody.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.