Kosmici na odpuście

Wzrost Kościoła odbywa się dzięki ludziom, którzy nie kombinują, nie dzielą włosa na czworo ani nie próbują szukać jakiejś trzeciej drogi, polegającej na tym, by Panu Bogu dać świeczkę, a diabłu ogarek.

Ks. Marek Gancarczyk Ks. Marek Gancarczyk

|

21.09.2017 00:00 GN 38/2017

dodane 21.09.2017 00:00
1

Spotkałem ich na odpuście w Pszowie, małym sanktuarium maryjnym na Śląsku. Dwóch mężczyzn i kobieta. Stali przy stoisku z napisem: Wspólnota Trudnych Małżeństw „Sychar”. Po kilku zdaniach rozmowy byłem przekonany, że mam do czynienia z jakimiś kosmitami. Takich ludzi już nie ma – myślałem! Taki gatunek nie występuje w przyrodzie. A jednak stali przede mną i z wielkim zapałem opowiadali, że co prawda ich małżeństwa się rozpadły, ktoś jest nawet po rozwodzie, ale oni na żonę czy męża będą wiernie czekać. Nawet wiele lat. Oczywiście w pojedynkę, bez szukania sobie innego towarzysza życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Marek Gancarczyk Ks. Marek Gancarczyk

Zapisane na później

Pobieranie listy