Nowy Numer 16/2024 Archiwum

O czym nie rozmawiać na wigilii…

Histeria, że mamy upadek demokracji i faszyzm, prowadzi do coraz bardziej agresywnych manifestacji.

Nie słyszałem, aby w 1981 roku, czyli w stanie wojennym, przy stołach wigilijnych wybuchały dzikie awantury między dwiema stronami ówczesnego sporu. Paradoksalnie w roku 2016 społeczno-polityczne emocje wydają się dużo większe. Ponadto 35 lat temu podziały nie przebiegały aż tak bardzo, jak dziś, przez środek rodzin. Histeria, że mamy upadek demokracji i faszyzm, prowadzi do coraz bardziej agresywnych i prowokujących do jakiegoś nieszczęścia manifestacji. W tej sytuacji, jeśli wiemy, że przy stole znajduje się ktoś, kto czuje się zniewolony przez obecny reżim, a z drugiej strony zwolennik „dobrej zmiany”, lepiej nie zaczynać „nocnej Polaków rozmowy”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy