Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kłamstwo

Powodem utrącenia w Sejmie społecznego projektu „Stop aborcji!” nie była żadna „karalność kobiet”. Żeby zmienić ten jeden punkt projektu, wystarczyło wprowadzenie zwykłej poprawki w Komisji. To nie jest żadne „odkrycie po szkodzie”. Dokładnie to samo wyjaśniała Narodowa Rada Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego prawie CZTERY MIESIĄCE TEMU: „Z uznaniem witamy społeczną inicjatywę ustawodawczą Stop aborcji!, dziękujemy wszystkim uczestnikom akcji zbierania podpisów i wzywamy wszystkie środowiska kierujące się dobrem wspólnym do solidarnego kontynuowania tej akcji. Apelujemy szczególnie, by uprawnione różnice w kwestii szczegółowych rozwiązań prawnych nie podważały naszej solidarności. Dziś chodzi o to, by Sejm Rzeczypospolitej podjął, w klimacie należnej solidarności i powagi moralnej, prace ustawodawcze nad wzmocnieniem i uregulowaniem ochrony życia od poczęcia. Na omawianie szczegółowych prawnych środków ochrony życia przyjdzie czas po skierowaniu projektu do Komisji Sejmowych. Jednocześnie – w perspektywie nadchodzących prac parlamentarnych nad społeczną inicjatywą ustawodawczą – wyjaśniamy, że większość z nas nie widzi potrzeby naruszania utrwalonej w polskim prawie zasady, że odpowiedzialność karną za zabicie dziecka poczętego ponosi aborter, a nie zgadzająca się na to matka (która przecież i tak pozostaje z psychicznymi i fizycznymi śladami śmierci swego dziecka)” – http://christianitas.org/news/czas-na-narodowa-koalicje-sumien. Żeby wprowadzić jedną poprawkę, nie trzeba niszczyć całej ustawy. Chyba że właśnie o to chodzi

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy