Zapisane na później

Pobieranie listy

Abp Hoser: Kobieta po aborcji uzyska przebaczenie 

"To grzech przeciw Duchowi Świętemu, gdy ktoś neguje możliwość przebaczenia grzechów."

KAI

dodane 04.10.2016 20:33
6

Jest wiele katoliczek, które dokonały aborcji. Jak je przekonać, że Miłosierdzie Boże nie ma granic? Jezus zapewniał św. Faustynę, że każdy grzech odpuści, jeśli człowiek zwróci się do Niego w pokorze i skrusze. 

- To tajemnica wiary, bo bez wiary nikt nie zwróci się do Boga o przebaczenie grzechów. 

Może mieć fałszywy obraz Boga.

- Ale to grzech przeciw Duchowi Świętemu, gdy ktoś neguje możliwość przebaczenia grzechów. 

Co może ośmielić te kobiety do takiej spowiedzi? Modlitwa w tej intencji? Argumenty? 

- Ostre dyskusje nic nie dadzą. Choć istotne jest rozumowe wskazywanie argumentów obrońców życia. Kłótnie do niczego nie doprowadzą, mamy bardzo gorącą temperaturę dyskusji, gdyż jest to najostrzejsza walka - między życiem i śmiercią. Między duchem, który ożywia i duchem, który zabija. Dlatego ta walka jest tak radykalna. Trzeba po prostu ciągle przypominać o możliwości uzyskania przebaczenia. Ale aby je uzyskać, trzeba otworzyć się na Boże Miłosierdzie. A to wymaga pokory i prawdy. Człowiek musi uznać swój grzech, biedę i prawdę o sobie. I to jest bardzo trudne dla wielu. Stąd tendencja do wciągania w orbitę własnego grzechu coraz większej liczby ludzi. Manifestacje publiczne, obnoszenie się z tym, że ktoś tego dokonał, to samousprawiedliwienie i wciąganie w orbitę grzechu, swoista "absolucja", uspakajanie sumień. 

Trzeba też wciąż przypominać, że trzeba wziąć odpowiedzialność za poczęcie człowieka Nie myśli się o niej, o okolicznościach poczęcia. I tu jest jeden wielki dramat - mężczyźni nie są odpowiedzialni za swoje dziecko. 

Ponieważ wiedzą, że odpowiedzialność z nich zdejmie antykoncepcja, jeśli zawiedzie - aborcja, ostatecznie kobieta będzie samotną matką. 

- Pozostaną niedojrzałymi chłopcami. Są psychologowie, psychiatrzy, którzy mówili mi, że gdyby kobieta wiedziała, że za tym dzieckiem stoi jego ojciec, który chce tego dziecka, narodzin, a nie jego śmierci, kobieta nie poddałaby się aborcji. Rola ojca jest kluczowa, dlatego biskupi wypowiedzieli się, że nie są za karaniem kobiet, a aborterów, którzy zawodowo odbierają życie - namawiając lub przyczyniając się do aborcji. Należy też docierać do kobiet z informacją z podstawową wiedzą biologiczną, wynikającą z genetyki i embriologii, która nie jest szeroko znana ludziom. 

Co z kobietami i ojcami dzieci, które zostały poddane aborcji? Są coraz starsze, podsumowują swoje życie?

- Niech proszą o łaskę wiary w Boże przebaczenie, usłyszenia "Twoje grzechy są odpuszczone". Powinni, kobieta i mężczyzna, pójść do konfesjonału bez lęku, gdyż w konfesjonale oskarżycielem jest penitent, a nie ksiądz. Penitent wymienia swoje grzechy, a ksiądz może nawet stać się adwokatem takiego człowieka, oczywiście nie bagatelizować czynu, ale pomóc zrozumieć, stanąć w prawdzie. Dodać otuchy, zapewnić, że z tego można wyjść, być Boskim lekarzem. Ale jeśli pacjent nie przyjdzie do lekarza i nie powie, na co choruje, to lekarz go nie uleczy. 

Obecny czas, końcówka Jubileuszu Miłosierdzia to takie "last minute", gdyż wszyscy księża dostali uprawnienia odpuszczania tego grzechu?

- Tak, obecnie jest to łatwiejsze. Ale w każdej diecezji także później, po zakończeniu Jubileuszu, są specjalni penitencjarze, którzy taki grzech odpuszczą. 

Wróciła dyskusja o prawie, chroniącym życie. Czy budzą się sumienia, czy jest to efekt rozwoju wiedzy i etapie prenatalnym człowieka?

- Obserwujemy sprzeciw młodych ludzi wobec aborcji, narastający w miarę rozwoju nauki. Odwrót młodego pokolenia od tendencji aborcyjnych jest związany m.in. z ultrasonografią. Ludzie widzą, że to nie "zlepek komórek", czy "galareta", bo w bardzo wczesnych okresach ciąży widać już konkretny zarys człowieka. A ci, co się starają o dziecko na inne sposoby niż naturalny, też widzą, że wszystko zaczyna się w chwili zapłodnienia, że od tego momentu "mają dziecko". I wówczas zmienia się perspektywa, jest inna ocena tego, co jest deprecjonowane w chwili, gdy mamy do czynienia z tzw. ciążą niechcianą. 

Musimy nazwać rzeczy po imieniu. Jeżeli mówimy o dziecku kalekim w stanie prenatalnym, odwołujemy się do postawy wobec osób niepełnosprawnych. Mnie zaszokowało, że organizatorka strajku Czarny Protest mówi w wywiadzie, że opiekuje się niepełnosprawnymi. Z drugiej strony chce, aby te osoby były zabijane w okresie prenatalnym. Zabijane są dzieci, które nie mają nawet wad letalnych. Przecież zespół Downa czy Turnera nie są zespołem letalnym, nie powodują śmierci. Są studentki z tymi zespołami, które kończą medycynę.

Co do dziecka, poczętego z gwałtu. Trzeba pamiętać, że dziecko nie jest gwałcicielem, a jest karane śmiercią za to, że poczęło się w dramatycznych okolicznościach. Dla kobiety jest to straszny szok, ale dziecko nie jest winne, ono zaistniało i matka powinna pozwolić mu żyć, może je przecież oddać do adopcji. 

Budzenie sumień kosztuje. Obrońcy życia są atakowani, we Francji powstał projekt zamykania stron internetowych, poświęconych obronie życia.

- To jest właściwie totalitaryzm typu hitlerowskiego. Francja uległa terrorowi poprawności politycznej, której my nie mamy. I nie będziemy mieli, dałby Bóg. Nie tylko kolejki do konfesjonałów się ustawiają, jest coraz więcej modlitwy i konkretnego zaangażowania. Nie tylko w naszej diecezji, coraz częściej w kościołach praktykowane jest całodzienne wystawienie Najświętszego Sakramentu. W naszej katedrze jest kaplica adoracji i jest ona pełna od rana do wieczora. To daje nadzieję.

3 / 3