Więcej nas łączy, niż dzieli

Siła naszego głosu w europejskiej polityce zależy zarówno od umiejętności władz RP, jak i od obywatelskiej dojrzałości Polaków.

Barbara Fedyszak-Radziejowska

|

07.07.2016 00:00 GN 28/2016

dodane 07.07.2016 00:00
0

Raz jeszcze wracam do tego, co dzisiaj łączy i dzieli Polaków. Mam wrażenie, że odbudowanie wspólnoty narodowej i obywatelskiej jest dzisiaj ważniejsze niż dyskutowanie o Trybunale Konstytucyjnym, Brexicie czy też rozważanie niepełnego sukcesu polskiej reprezentacji na Euro 2016. Kibicowanie Polakom było łatwe, grali tak dobrze, że połączyli nie tylko fanów wiernych piłce nożnej, lecz także okazjonalnych widzów oglądających z satysfakcją świetną grę drużyny Nawałki i Lewandowskiego. Rozważanie konsekwencji Brexitu nie zawsze łączy, chociaż większość Polaków (ok. 80 proc.) akceptuje naszą obecność w UE. Na pytanie „co dalej?” odpowiadamy różnie: mniejsza część wybiera wariant Komisji Europejskiej – ku unifikacji i centralizacji, większa – ku wspólnocie narodowych państw.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Fedyszak-Radziejowska

Zapisane na później

Pobieranie listy