Zapisane na później

Pobieranie listy

I dzwoneczek…

Przechodząc ul. Czerniakowską, zakochała się w budynku obrośniętym bluszczem, z dziurami po kulach z II wojny światowej. Pomyślała: „To jest to miejsce, tutaj chcę się uczyć”.

Aneta Kulesza

|

Gość Warszawski 40/2014

dodane 02.10.2014 00:00
0

Problem każdej „nazaretanki” po opuszczeniu szkoły? Nie ma się w co ubrać! Kończysz szkołę, a w szafie zostały tylko dresy – śmieje się Kinga z trzeciej klasy Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Nazaretanek na Czerniakowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..