Nowy numer 13/2024 Archiwum

Dotykając chińskiej porcelany

Przesuwają powoli dłonie. Palce wyczuwają każde zagłębienie, temperaturę przedmiotu, jego fakturę. Niewidomym i niedowidzącym ręce zastępują oczy. Także w kontakcie ze sztuką.

Wtym wypadku tabliczka z napisem „nie dotykać” nie obowiązuje. W wielkich światowych muzeach od dawna organizowane są warsztaty dla osób z problemami wzroku. Za pomocą dotyku mogą oglądać wielkie dzieła. W Polsce dotychczas nie stworzono takich możliwości. – Będąc młodą absolwentką historii sztuki, miałam okazję uczestniczyć w warsztatach dla dzieci niewidomych organizowanych przez Muzeum Berlińskie. Historycy sztuki przygotowali przedmioty wybierane z zasobów galerii, o których najpierw opowiadali dzieciom: z czego są wykonane, do czego służyły czy jak były wykorzystywane. Potem dzieci mogły wszystkiego dotknąć. Pomyślałam, że można na mniejszą skalę powtórzyć takie doświadczenie u nas w Lublinie. Do pomysłu przychyliły się władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz kuratorium oświaty. Tak powstały warsztaty, które zatytułowaliśmy „Bliżej historii sztuki” – mówi profesor Urszula Mazurczak.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy