Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Mnisi i mniszki... lekarskie

Ludzie. Osiem lat temu Teresa i Jan Tomaszewscy podjęli przełomową w ich życiu decyzję – przenieśli się z zatłoczonych Kielc pod sam Święty Krzyż. Jak twierdzą – z miłości.

Święty Krzyż to nie był przypadek – Teresa Tomaszewska i jej mąż w każdą niedzielę przyjeżdżali tu do klasztoru na Msze św. Kiedy podjęli decyzję o wyprowadzce, nie mieli żadnych wątpliwości, że ich nowy dom stanie u stóp Świętego Krzyża. – To było trochę szalone, bo dzieci były małe, trzeba było im zorganizować szkołę, ale udało się i dziś prowadzę tutaj, czyli w Hucie Szklanej, zielarnię, a wspólnie z mężem gospodarstwo agroturystyczne. Zatrzymują się u nas ludzie, którzy, tak jak my, kochają Święty Krzyż, przyjeżdżają tutaj się modlić i ładować swoje duchowe akumulatory – zwierza się pani Teresa. Gdy mówi o swoim zajęciu, pada w pewnym momencie słowo „wiedźma”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy