Górnicy za karę

Prześladowani przez komunistyczny reżim wiele miesięcy spędzili w warunkach morderczej pracy pod ziemią. Wielu zginęło, większość przypłaciła to zdrowiem. Stefan Jakubowski z Andrychowa jest jednym z 200 tysięcy tzw. żołnierzy-górników.


tm

|

23.08.2012 00:00 Gość Bielsko-Żywiecki 34/2012

dodane 23.08.2012 00:00
0

Wystarczyła opinia: „niepewny politycznie” albo „wrogie klasowo pochodzenie”. Tadeusz Mydlarz z Inwałdu miał rodzinę w Ameryce. Inni byli z rodzin kułaków. Stefan Jakubowski – syn przedwojennego żołnierza – z harcerzami poszedł na manifestację trzeciomajową. Jako poborowy trafił za to do wojskowego batalionu pracy i przez 28 miesięcy pracował w różnych kopalniach. – Posyłano nas tam, gdzie było trudno, niebezpiecznie, gdzie inni nie chcieli pracować – mówi pan Stefan. 
– My dostawaliśmy rozkaz, więc musieliśmy iść. Wypadki i śmierć zdarzały się bardzo często. Trzeba było przetrwać coś, co dla wielu kojarzyło się z zesłaniem na Syberię. Doświadczyliśmy tego bez żadnych uzasadnień i wyroków.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

tm