Cieszy mnie, kiedy młodzi aktorzy rosną, dojrzewają, stają się...
Roman Michalski jest aktorem od 52 lat. Koledzy zgotowali mu 22 czerwca spóźniony benefis, bo sam nigdy o to nie zabiegał. Woli – jak mówi – „po prostu grać”. Zadebiutował w roli Księdza w „Wieczorze Trzech Króli” Williama Szekspira w reż. Jerzego Waldena 9 kwietnia 1960 roku na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi. – Bardzo lubię zieleń, dobrze się czuję w takim „roślinnym” otoczeniu. Raduje mnie widok rozrastających się ku górze pędów. Cieszy mnie, jak roślina kiełkuje, rozwija się, kwitnie... Podobnie jest w teatrze – mówi Roman Michalski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.