Nawracanie czy zawracanie

Żeby się nawrócić, trzeba się przewrócić.

Franciszek Kucharczak

|

06.06.2012 00:15 GN 23/2012

dodane 06.06.2012 00:15
6

Ponoć dwie rzeczy są beznadziejne: prostować świni ogon i nawrócić księdza. I to racja, przynajmniej z księdzem. Ale ze świeckim nie lepiej. Przeciętni parafianie chcieliby nawrócić proboszcza, żeby był „fajny”, czyli przyjemny i przyziemny, ale lepszy niż oni, zaś przeciętny proboszcz uznałby nawrócenie za udane, gdyby parafianie byli prawie tacy jak on. Z takiego nawracania wychodzi zawracanie głowy. To się nie może udać, bo Bóg jest tam traktowany raczej jak święty obrazek aniżeli siła sprawcza.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..