Słowa Najważniejsze

Czwartek 30 maja 2024

Czytania »

Marcin Jakimowicz

|

30.05.2024 00:00 GOSC.PL

Mocni w gębie

WJ 24,3-8

Cały lud odpowiedział jednogłośnie: "Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy" (Wj 24, 3)

Pełen entuzjazmu tłum jednogłośnie zakrzyknął: „Wszystkie polecenia Pana wypełnimy”, ale jak pokazało życie... A przecież Bóg rozmawiając z Mojżeszem doskonale zdawał sobie sprawę z naszej kondycji, z naszych deklaracji bez pokrycia. Doskonale wiedział, że brzmią one jak noworoczne postanowienia, które tracą termin ważności czasami już po kilkunastu dniach. A i tak nie przeszkadzało Mu to w zawarciu z nami przymierza. „Pamięta On, że jesteśmy prochem”.

„W gębie” jesteśmy mocni, to trzeba przyznać. W rzeczywistości nasza kondycja jest krucha. Szczerą do bólu diagnozę wystawia jej trapista o. Michał Zioło: „My, gawiedź. Chytra, kombinująca, szukająca zysku i unikająca ciosu, cyniczna lub może zbyt obolała, żeby wierzyć. Zbyt leniwa lub zbyt mądra, żeby zachowywać chrześcijańskie prawa do końca. Żyjemy, wyczekując. Mamy alibi, zawsze. Boimy się wysokości i jasności zbyt jasnej. Pojednani z niskością. Podziwiamy męczenników, gdyż nam już więcej nie zagrażają. My, gawiedź, wspólnota niedowierzania, podobna ludziom przechodzącym od płaczu nad zmarłą dziewczynką do śmiechu i kpin z Jezusa, który odważył się powiedzieć, że dziewczynka nie umarła, lecz śpi”.

 

Czytania »

Andrzej Macura

|

30.05.2024 00:00 GN 21/2024 Otwarte

Starajmy się o ten Chleb z nieba

Mk 14,12-16.22-26 

W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: «Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?»

I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: «Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas».

Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę.

A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».

Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.

Bierzcie, to jest Ciało moje. (Mk 14,22)

Dziś Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Słyszymy tę samą co przed tygodniem Ewangelię, tylko dłuższy fragment. O ustanowieniu Eucharystii. Jeszcze raz warto przypomnieć: Eucharystia to nie zwyczajna, wspólna modlitwa, jakiś dziwny obrzęd. Msza jest udziałem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa; pozwala korzystać z owoców Jego Paschy. Przyjmując Ciało Chrystusa i pijąc Jego Krew, jednoczymy się z Nim i przyjmujemy pokarm dający życie wieczne. Czy można to lekceważyć i z tego rezygnować?

Staramy się o pokarm dla naszego ciała. Bez tego się nie da. Starajmy się jednak też o ten Chleb z nieba. Bo bez Niego, jak uczył sam Jezus, też nie ma życia. Życia wiecznego.

Ewangelia z komentarzem. Starajmy się o ten Chleb z nieba
Gość Niedzielny

 

 

Zobacz: Teksty dzisiejszych czytań

Czytania »

Św. Joanna d'Arc

18 kwietnia 1909 roku w bazylice św. Piotra w Rzymie papież, św. Pius X, dokonał uroczystej beatyfikacji dzisiejszej patronki. W bulli beatyfikacyjnej nazwał jej życie wprost: "jednym cudem". I doprawdy trudno się z tą opinią nie zgodzić. Oto bowiem uboga, niepiśmienna córka wieśniaków z Lotaryngii, zgodnie z wolą Boga  staje na czele armii i wyzwala Francję spod okupacji Anglików. Zaraz, zaraz… a skąd wiadomo, że taka jest wola Boga? A stąd, że Joanna d'Arc, bo to o niej mowa, taki nakaz otrzymała w nadprzyrodzonych wizjach, których doświadcza od 13 roku życia. Objawiają jej się św. Michał Archanioł, św. Katarzyna męczennica i św. Małgorzata męczennica, i powtarzają to, co ta dziewczynka czuje całą sobą: kraj pustoszy wojna, a straszliwie cierpią najubożsi. Kto z Bożą mocą odważy się stanąć w ich obronie? Ponieważ nikt się do tego nie kwapi, decyduje się na ten krok Joanna. Kobieta w rycerskiej zbroi, ze sztandarem z wezwaniem "Jezus i Maryja", na czele niedobitków królewskiej armii? To obraz tak nieprawdopodobny, że biorąc pod uwagę, iż wydarzył się naprawdę, śmiało można mówić o cudzie. Oto w maju 1429 roku pod obleganym przez Anglików Orleanem dochodzi do bitwy, w której Joanna d'Arc, zwana odtąd Dziewicą Orleańską, z szaleńczą brawurą naciera na wroga i zmusza go do odwrotu w popłochu.  Cudowny sukces zatem? Tak, ale zakończony męczeńską śmiercią Joanny d'Arc, która pojmana w czasie jednej z późniejszych potyczek, trafia w ręce Anglików i ginie spalona na stosie 30 maja 1431 roku. Umiera, ale w pamięci ludzi i Kościoła jest odtąd czczona jako błogosławiona.

Czytania »

30.05.2024 00:00 GOSC.PL

Zawsze przyjmujemy całego Zmartwychwstałego Chrystusa
Hbr 9, 11-15

Zobacz cykl audycji Radia eM: