To mógł być szpiegowski hit. „Skarbek” jest jednak filmem straconych nadziei

Krystyna Skarbek, najsłynniejsza polska agentka, ulubiony szpieg Winstona Churchilla, zasługiwała na zdecydowanie lepszy film.

Nadzieję budził fakt, że biografią agentki, która według niektórych stałą się pierwowzorem jednej z postaci cyklu książek Iana Fleminga o przygodach Jamesa Bonda i którą według legendy Churchill nazwał swoją ulubioną agentką, zainteresowali się filmowcy brytyjscy. Była to szansa, by jej dokonania poznał świat. Szans rzeczywiście była, ale została zmarnowana.

Biografia Skarbek, która w czasie wojny działała pod nazwiskiem Christine Granville, sama w sobie w rękach dobrego scenarzysty mogła posłużyć jako znakomity materiał na szpiegowski dramat. Nie chcę streszczać jej biografii więc przypomnę tylko, że sama zgłosiła się do brytyjskiej służby (M16) i prowadziła misje wywiadowcze na Węgrzech i w okupowanej Polsce. Później, gdy powstało Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE), które wspierało ruch oporu w krajach okupowanych, jako jedna z pierwszych kobiet-agentek przeszła do tej organizacji. W 1944 roku, kiedy została we Francji, dokonała brawurowych, graniczących z szaleństwem akcji.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.