Biskup do zadań specjalnych

Teolog, filozof i miłośnik średniowiecza, naukowiec zakochany w książkach, a równocześnie człowiek ujmujący, wrażliwy i dowcipny. Taki jest nowy metropolita warszawski abp Stanisław Wielgus, który zastąpił odchodzącego na emeryturę kard. Józefa Glempa.

Nie było zaskoczeniem, gdy 6 grudnia w południe w płockiej kurii odczytano komunikat nuncjusza apostolskiego o nominacji nowego arcybiskupa warszawskiego. Nazwisko biskupa płockiego Stanisława Wielgusa pojawiało się już w tym kontekście od kilku miesięcy. W prasie spekulowano, że wybór się przeciąga, gdyż diecezja warszawska jest prestiżowa, ale duszpastersko trudna. Przyjaciele z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wierzą, że prof. Wielgus poradzi sobie w Warszawie, bo jest człowiekiem niezwykle pracowitym, konsekwentnym i wytrwałym.

KUL zna od podszewki
Te cechy wyniósł z rodzinnego domu w Wierzchowiskach na Lubelszczyźnie. Urodził się 23 kwietnia 1939 r. w głęboko katolickiej, wielodzietnej rodzinie, która nauczyła go prostego i skromnego życia. W rodzinnej wsi skończył podstawówkę, a potem w Lublinie – Liceum Biskupie. Wykształcenie teologiczne i magisterium z historii Kościoła zdobył w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie. Święcenia kapłańskie przyjął 10 czerwca 1962. Zaraz po nich został wikariuszem w parafii kolegiackiej w Zamościu, a potem w parafii św. Pawła w Lublinie. W 1965 r. rozpoczął studia filozoficzne na KUL. Po ich skończeniu przez rok był wikariuszem w Hrubieszowie.

W 1969 r. znów powrócił na KUL, tym razem jako asystent w Międzywydziałowym Instytucie Historii Kultury w Średniowieczu. Pasjonowała go filozofia i nauka średniowiecza. Jak wspomina, lubił badania starych rękopisów, bo to przypominało pracę detektywa. Na lubelskiej uczelni pozostał przez trzydzieści lat. W latach 1973–75 i w roku 1978, jako stypendysta prestiżowej naukowej Fundacji im. Aleksandra Humboldta na Uniwersytecie Monachijskim, przygotowywał rozprawę habilitacyjną.

– Prezydentem fundacji był wówczas Werner Heisenberg, słynny fizyk, laureat Nagrody Nobla – wspomina abp Wielgus. – Pamiętam, jak w czasie spotkania w Monachium miał dla nas prelekcję. Po niej nastąpiły pytania, i jeden Hiszpan zapytał go wprost: „Czy pan wierzy w Boga?”. A on, najwybitniejszy wówczas fizyk na świecie, odpowiedział: „Pierwszy łyk z pucharu nauki może uczynić ateistą, ale pamiętaj, na dnie tego pucharu czeka Bóg”. To prawdziwe świadectwo! Pamiętam je do dziś.

W 1992 r. ks. Wielgus zdobył najwyższy stopień naukowy: profesora zwyczajnego. Od 1989 r., przez trzy kolejne kadencje był rektorem KUL. – Przy mocno wykrystalizowanych poglądach może być postrzegany jako nieco apodyktyczny, ale jest dokładnie odwrotnie – mówi o dawnym rektorze ks. prof. Stanisław Janeczek, prodziekan Wydziału Filozofii KUL. – To człowiek o głębokiej mądrości. Potrafi słuchać, zawsze jest ciekawy opinii innych; do młodych ludzi odnosi się z wielkim taktem, jest wręcz szarmancki; a w krytyce bardzo delikatny.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk, współpraca Marcin Jakimowicz