Panie szofer z wozu

Dzisiaj był pogrzeb 24-letniej Ani, mojej koleżanki. Na jej samochód wjechał czołowo pijany menel, mając 2,8 promila!

To fragment listu Pawła z Jasła na Podkarpaciu. Można go znaleźć na internetowej stronie: www.pijanikierowcy.pl. „Osierociła 2,5-letniego Kubusia, który też uczestniczył w wypadku i ma złamane obydwie kości udowe i uszkodzoną czaszkę!!!” – napisał Paweł. W zeszłym roku polscy policjanci aż 85 tysięcy razy zatrzymywali pijanych kierowców. Kierujący „pod wpływem” spowodowali 4005 wypadków. Zginęło w nich 490 osób. Aż 5609 ludzi zostało rannych. Pijani szaleńcy za kierownicą powodują drogowe tragedie coraz częściej. W zeszłym roku doprowadzili do 117 wypadków więcej niż w 2004 roku. Czyli liczba wypadków „po pijaku” wzrosła o 3 procent.

Jakubowska promil jeden
Policjanci łapią też nietrzeźwych kierowców, którzy wcale nie mają opinii meneli. Ponad tydzień temu audi A3 potrąciło rowerzystę w Podkowie Leśnej pod Warszawą. To właśnie rowerzysta, starszy człowiek, zawinił przy tym wypadku. Trafił do szpitala. Okazało się jednak, że kierująca audi kobieta miała promil alkoholu we krwi. Była to... Aleksandra Jakubowska, szefowa gabinetu politycznego premiera Leszka Millera. Osoba, która jeszcze niedawno trzęsła Polską.

Na jeździe po alkoholu wpadali też inni ludzie „ze świecznika”. Na przykład Janusz Wójcik, były trener polskiej reprezentacji piłkarskiej. Nie można go jednak na razie ukarać, bo jest posłem Samoobrony i nie zrzekł się immunitetu. Kary nie uniknie jednak prawdopodobnie pani prokurator z Poznania, która w marcu zeszłego roku uszkodziła cudzy samochód, wyjeżdżając po pijanemu z parkingu. Potem pojechała spokojnie do domu. Kiedy zjawili się policjanci, pani prokurator zwyzywała ich, a nawet próbowała atakować. Miała we krwi 2,86 promila alkoholu.

– Patologia picia alkoholu przez kierowców dotknęła wszystkie grupy społeczne. Nie tylko ludzi niżej sytuowanych, ale też osoby najwyżej postawione – mówi Mariusz Zając, twórca strony internetowej pijanikierowcy.pl.

Pan Mariusz walczy z pijaństwem kierowców całkowicie społecznie. Jest dyrektorem marketingu w firmie 4EverNet, zajmującej się technologiami internetowymi. – Czasem trzeba wziąć byka za rogi i zacząć coś robić samemu. Bo polskim problemem jest znieczulica i przyzwolenie na alkoholizm – mówi z naciskiem. – Współodpowiedzialni są na przykład pasażerowie podchmielonych kierowców, którzy nie reagują – dodaje. Mariusz Zając porównuje ich zachowanie do błędów, jakie czasem robią rodzice i wychowawcy wobec młodzieży. – Jeśli nikt nie gani młodego człowieka, który źle postępuje, to ten człowiek dochodzi do wniosku, że wszystko jest OK. Że niczego nie musi w swoim postępowaniu zmienić. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy głośno mówili, co myślimy o wsiadaniu za kierownicę po pijanemu – przekonuje z pasją.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Przemysław Kucharczak