Nawet Jezus nie zadowolił wszystkich

Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. Mt 11,19

Jezus powiedział do tłumów:
«Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».


Nie ma co marzyć o tym, by zadowolić wszystkich – nawet Jezusowi to się nie udało. Tak mówi stara anegdota. Wszystkich? Narzekanie na sympatię, jaką miał mieć ponoć Jezus do celników, na to, że „przyjaźnił się z grzesznikami” – to coś, do czego nawet niespecjalnie uważny czytelnik Ewangelii zdążył się pewnie przyzwyczaić. Wyciągnięta ręka do nielubianych (i upokarzanych), podnoszenie tych, którzy moralnie upadli – czy to się godzi? Nie mieć względu na osoby? Odrzucać grzech – nie grzesznika? To wszystko dotyczy relacji Jezusa z innymi ludźmi i choć ma Go w intencji obmawiaczy stawiać w nie najlepszym świetle – jest jednak jakoś przez nas oswojone, ba, przysparza Mu sympatii. Żarłok i pijak – o, to już są mocne inwektywy, które opisywać mają wady Jezusa. W rzeczywistości – jak zresztą zwykle w takich przypadkach – wystawiają one nie najlepsze świadectwo współczesnym Chrystusa.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Łęcki