Do kogo pójdziecie?

Nie ma przymusu słuchania papieża. Przymusu zbawienia też nie ma.

W papieskiej adhortacji posynodalnej „Amoris laetitia” nie ma tego, czego wielu się obawiało, czyli zaprzeczenia nauce Kościoła w kwestii nierozerwalności małżeństwa – i w każdej innej kwestii. I być nie mogło, bo Bóg nie pozwala Kościołowi błądzić w sprawach doktryny. Są jednak w adhortacji rzeczy, które wielu widzi inaczej. Papież kładzie akcenty tam, gdzie inny by w ogóle nic nie mówił. Papież zwraca uwagę na to, co niejednemu nie pasuje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak