Serce z plasteliny

Absurdem jest wierzyć, że muzułmanie, którzy wyruszyli w pielgrzymkę do Bramy Brandenburskiej, nagle obiorą kurs na Jasną Górę. 


Kiedyś środowiska lewicowe rozprowadzały T-shirty z nadrukami typu: „Jestem Żydem”, „Jestem gejem”, „Nie chodzę do kościoła”, „Usunęłam ciążę”. Później, po zamachu na redakcję francuskiej gazety przypominającej „Nie” Jerzego Urbana, w modzie było hasło: „Je suis Charlie”. Teraz szyte są koszulki z napisem: „Jestem muzułmańskim imigrantem”. Dla każdego Polaka na miarę.
Na zaproszenie Angeli Merkel wyznawcy Allacha i proroka Mahometa przedzierają się do Niemiec, gardząc zasadami porządku i bezpieczeństwa, które obowiązują w krajach tranzytowych. Szarpią się z policyjną eskortą, dumnie wyrzucają przygotowane dla nich posiłki i napoje. Pamiętają, skąd przychodzą i kim są, a tego, dokąd zmierzają, dowiedzieli się od swoich braci, którzy wcześniej osiedlili się w ojczyźnie Goethego. Otóż zmierzają do raju na ziemi, gdzie każdemu muzułmaninowi, jak psu buda, należy się opieka socjalna na odpowiednim poziomie.



Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Wencel