Zabiegany

Zdarł 15 par butów. Biegł od rana do wieczora. Aż się za nim Kuryło.

Pruska Wielka. Wioska pod Augustowem. Krowy leniwie przeżuwają trawę, bociany brodzą w zielonych łąkach, a jaskółki bawią się w berka z muchami (dla tych drugich to gonitwa na śmierć i życie). Po piaszczystych drogach ktoś biegnie. Kto taki? Piotr Kuryło. Dokąd tak pędzi? Dookoła świata.
To nie jest jego jednorazowy wyskok. |Poprzednio pan Piotr pobiegł sobie z Augustowa do… Lourdes we Francja czy do Fatimy w Portugalii. Po co? By przynieść w rodzinne strony wodę zaczerpniętą w tych sanktuariach. Trzy razy biegł też do Sparty.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz