Rzecznik chce cenzurować książki

Działania pewnych wrogich Bogu ośrodków intelektualnych są wyraźnie skoncentrowane na rozbijaniu rodziny: niszczeniu więzi małżeńskich i zrywaniu więzi rodzicielskich.

Drodzy w Chrystusie.

Próby wprowadzenia cenzury prewencyjnej wobec książek chrześcijańskich nabierają rozmachu. Nasze wydawnictwo dostało od Rzecznika Praw Dziecka pismo w sprawie wycofania kolejnych książek. Tym razem chodzi o: "I kto tu rządzi?" - Roberta Barnesa oraz "Dzieci i wychowanie" - Jamesa Dobsona. Wiem skądinąd, że inni wydawcy chrześcijańscy również otrzymują od RPD podobne pisma, a także wezwania na policję i do prokuratury.

Dlatego ogromnie cieszy akcja podjęta w internecie przeciwko takim praktykom: http://www.facebook.com/stopcenzurzeksiazek

Jeśli obrona swobody czytania i głoszenia treści zgodnych z Biblią jest dla Was ważna, to zachęcam gorąco, abyście aktywnie włączyli się do tej akcji oraz rozpropagowali ją wśród swoich znajomych. Szalenie ważne jest teraz szybkie pobudzenie wierzących ludzi do działania, a przynajmniej do obrony absolutnego minimum tzn. wolności słowa. Mamy przecież prawa obywatelskie zagwarantowane przez Konstytucję RP. Bez swobodnego dostępu do Słowa Bożego oraz wolności w głoszeniu prawd biblijnych, społeczeństwo zostanie błyskawicznie zindoktrynowane, a model szwedzki zostanie szybko i skutecznie wprowadzony również w Polsce.

W Szwecji już oficjalnie istnieje zakaz publicznego odczytywania niektórych fragmentów Biblii, a dokładnie tych, które piętnują tzw. "wyzwolone" modele seksualne, które Bóg najzwyczajniej nazywa grzechem, a które współczesne media lobbują jako "normalne". Nie przegapmy więc tych procesów spychania chrześcijaństwa na margines społeczny, które zachodzą już nie tylko w mediach, ale także na szczeblu instytucji rządowych.

Przede wszystkim jednak proszę Was o modlitwę, aby Pan okazał swoją moc w tej sprawie. Sam postanowiłem nie wycofywać wspomnianych książek z rynku, chyba, że zostanę do tego zmuszony siłą.

Jak dotąd wierzący ludzie w naszym kraju zbyt łatwo oddają w wielu dziedzinach pole rozwydrzonym głosicielom liberalizmu moralnego i pozwalają na ograniczanie własnych praw i swobód.

Może już wystarczy? Działania pewnych wrogich Bogu ośrodków intelektualnych są wyraźnie skoncentrowane na rozbijaniu rodziny: niszczeniu więzi małżeńskich i zrywaniu więzi rodzicielskich. Wygląda na to, że doszli oni teraz do wniosku (zresztą słusznego), że wprowadzenie cenzury na książki chrześcijańskie będzie znakomitym krokiem w tej walce. A jest to przecież walka o wielkie rzeczy: o wpływ na umysły nasze i naszych dzieci.

Jeszcze raz zachęcam Was do wsparcia tej akcji własnym działaniem oraz przekazania tej informacji dalej, swoim znajomym. Zobaczcie jak aktywni są przeciwnicy Słowa Bożego. Na jedno wezwanie tysiącami wysyłają listy i petycje. Czy nas nie stać na podobne zdyscyplinowanie? Czy nasza wiara ma być bezużyteczna? Oby się nie okazało, że jest taką. Niech Pan ma w opiece nas i nasze rodziny! Skorzystajmy wreszcie z praw jakie nam gwarantuje Konstytucja RP, przynajmniej dopóki jeszcze nam je gwarantuje!

Serdecznie pozdrawiam w Chrystusie,

Piotr Wacławik
wydawca
Oficyna Wydawnicza VOCATIO

Przeczytaj też felieton Wychowanie certyfikowane

« 1 »

Piotr Wacławik