Ostatni piątek był bardzo upalny, miałam więc wielką ochotę "potrenować" trochę na leżaku, ale po wyjściu z pracy coś mnie oświeciło i postanowiłam skoczyć do sąsiedniego miasta posłuchać co pasterze mają do powiedzenia młodzieży w Piekarach Śl. w ramach ŚDM. Trafiłam na mszę św., a tam wikariusz generalny ks.prał. Grzegorz Olszowski podkreślał w czasie kazania dbałość o zachowanie godności dziecka Bożego, a później w niedzielę ks.abp Skworc prosił m.in., aby nas Bóg wyzwolił od brudu udającego czystość.
I tak już będąc w domu stwierdziłam, że ten brud jest 'wciskany' młodzieży także w postaci "promocji zdrowia i sportu", a nawet jako podniesienie prestiżu (jak się wyraziła matka, o nagiej sesji swojej córki tenisistki). Dobrze, że matki też mają swoją pielgrzymkę do Piekar, w tym roku odbędzie się 18 sierpnia.
@Paweł 44: Jakbyś znał naukę Kościoła to byś nie zadawał takich pytań. A wg Twojej logiki chrześcijanin ma wszystko kochać? Nawet grzech? To jeśli ktoś Ci wbije nóż w plecy to należy to pochwalić i miłować ten czyn?
gdybyś ty znał naukę, to byś nie pisał takich głupot. Czy Adam i Ewa byli ubrani ? Czy pokazywanie przez nich swego ciała, było grzechem ? Reszta wpisu to jakiś bełkot, bo gdzie ja napisałem, że należy kochać grzech?
@Pawel 44 Sam piszesz glupoty a dodatkowo udajesz, ze znasz nauke Kosciola. Proponuje przeczytac dokladnie ks. Rodzaju to dowiesz sie, od jakiego konkretnego zdarzenia na swiat przyszedl grzech i dowiesz sie rowniez, ze od tego zdarzenie chodzenie nago przestalo byc neutrealne (sami wspomniani Adam i Ewa wykonali sobie przeciez przepaski na biodra). Jak sadzisz, dlaczego?? Dalej, poczytaj sobie historie Noego oraz Pwt najlepiej w calosci i przestan sie kompromitowac.
Autor nie przejawia zadnej nienawisci do ludzi w tekscie, ktory komentujesz. Malo tego, pisze wyraznie o rozroznieniu klasyfikacji czynu od potepienia czlowieka ale jesli nawet tego nie zrozimiales to nie bierz sie za komentowanie.
nie podzielam twego rozumowania, bo brakuje w nim logiki i zrozumienia w czym rzecz. Dyskusja nie toczy się w szukaniu odpowiedzi, kiedy na świat przyszedł grzech, bo to każdy głupi wie. Ale chodzi o to, czy grzechem jest pokazanie nagiego ciała ? Więc, to ty się nie kompromituj.
@Paweł 44, widzę, że nie skorzystałeś z dobrej rady i nie zajrzałeś do Księgi Rodzaju, bo gdybyś jednak zajrzał, to dostrzegłbyś związek między momentem, w którym na świat przyszedł grzech, a momentem, kiedy nagość przestała być czymś neutralnym, niegrzesznym.
"Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu.
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski."
Nagość stała się czymś wstydliwym wtedy, gdy człowiek poznał grzech. Od momentu, w którym człowiek zaczął odróżniać dobro od zła, zaczął się wstydzić swojej nagości.
Skoro juz o logice mowisz to zakumaj, ze nie mozna bylo mowic o grzechu zanim ten przyszedl na Swiat. To najwyrazniej zbyt trudne dla Ciebie, skoro argumentujesz jakoby o braku grzesznosci wynikajacej z pokazywania nagiego ciala publicznie miala swiadczyc nagosc Adama i Ewy w Raju. Podyskutujemy jesli przeczytasz dalej Rdz oraz Pwt i bynajmniej nie ¨po lebkach¨.
drogi wielonickowcu, po co znowu klamiesz (tym razem o jakims stalym cyklu wypowiedzi)? Do psychiatry wyslalem np. Ciebie bo skarzyles sie publicznie na bol tylka pod wplywem czytania tekstow z GN a sam przyznales ze lekarz wykluczyl wczesniej hemoroidy. Jak zatem widzisz, ze wskazan medycznych zostaje zatem psychoza, ktora akurat leczy psychiatra. Docen wiec moje poswiecenie i dobra rade i nie klam wiecej.
przecież te hemoroidy sam wymyśliłeś, nie pamiętasz ? A może pamiętasz, jak nazwałeś Polskę menelem Europy, czy tego też nie pamiętasz ? Zatem doceń moje poświęcenie, by przypomnieć ci pewne fakty.
Każdy robi co uważa, i nie wysilaj się na układanie komuś życia wbrew jego woli, bo to nie ładnie. Ty robisz tak, ja postępuję inaczej i mam do tego prawo, jeżeli go nie łamię. Biorę też za to odpowiedzialność. A swoją drogą, to kimże ty jesteś żeby ją osądzać, to w myśl nowego zawołania papieskiego. Zdjęcia Radwańskiej nie były żadnym publicznym zgorszeniem, jak pisze redaktor Kucharczak. Dużo większym zgorszeniem był poród na jednej z poznańskich parafii i zachowanie księdza, który był jego ojcem, a który przyczynił się do śmierci dziecka.
Przecież autor odniósł się do sztuki w słowach: "Fotografia konkretnej gołej kobiety to nie fresk w Kaplicy Sykstyńskiej, pełen anonimowych postaci, osadzonych w logicznym kontekście."
Według mnie bardzo wielu ludzi uwielbia podgladać ale całkiem duzo lubi tez byc podgladanym.Tak,tak w głebi duszy skuszeni przez szatana chcą sie pokazać nago przed innymi.Ekshibicjoniści to nie tylko faceci rozchylajacy płaszcz w miejskim parku,to często ludzi którzy moze nie od razu publicznie ale chetnie sie rozbiorą bo ich to po prostu podnieca.Jestem prawie pewny ze Agnieszka chciała sie pokazań nago ale nie dla pieniadzy tylko z powodu swojego małego ekshibicjonizmu bo uległa szatanowi jak kazdy z nas w wielu sprawach.Wierzę że kiedys zrozumie swój błąd mimo iż tak wielu ja usprawiedliwia.Tak na marginesie to nie wierzę że człowiek naprawdę wierzący może uważać że to "nic takiego",bo w głębi duszy wie że to grzech.
@janekzjanek Napisałeś: "Tak na marginesie to nie wierzę że człowiek naprawdę wierzący może uważać że to "nic takiego",bo w głębi duszy wie że to grzech." Co jest tym grzechem? http://blog.wiara.pl/Zygmunt_Stary/2013/07/22/nagie-zdjecia-agnieszki
Zygmuncie Stary dziwi mnie że własnie Ty zadajesz to pytanie ale odpowiem choć to oczywiste.Obnazanie się,pokazywanie swojego ciała komus innemu niż współmałzonkowi jest grzechem i prosze nie pisz że przed lekarzem też sie rozbieramy.Jeśli człowiek ma poczucie wstydu a to dał nam w pakiecie Pan Bóg (dzieki Adamowi i Ewie)to nie rozbierze się przed innymi ani w czasie wielkich upałów na plazy ani dla sztuki pozując do aktów lub grając w ambitnym filmie itp.To że sama nagość jest normalna to rzecz oczywista tak jak oddawanie kału i moczu ale dlaczego miałoby sie robic to publicznie.Jeśli mi powiesz że ona własciwie poza kawałkiem posladów niczego nie pokazała to tak samo jak człowiek który ukradł tylko 3 zł,to mało ale nie zmienia to faktu że jest złodziejem.
@janekzjanek Rozumiem, że szkoły plastyczne, aktorskie są zakazane dla chrześcijan? Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, a nawet prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że student, czy studentka będą pozować do aktów, a nawet o zgrozo grać w scenach rozbieranych. To czego jeszcze zakazać, może (fuj!) baletu, który co prawda w prześwitujących tyrkotach, ale EMANUJE EROTYZMEM!!!
To może ja też cosik linknę (tyle, że nie mojego; tekst Konrada Rękasa "Piosenka o Isi"): "http://www.konserwatyzm.pl/artykul/10499/piosenka-o-isi".
Fragment na zachętę: "Radwańska stała się źródłem prawdziwego zgorszenia nawet nie w związku z okazaniem rewersu, ale właśnie przez danie pożywki kolejnym atakom na moralność chrześcijańską, a więc i pośrednio na Kościół. To faktycznie było złe – bowiem umocniło w „normalsach” przekonanie, że mają rację nie wierząc w samo istnienie norm społecznych, a w każdym razie nie uznając miejsca, gdzie je niegdyś wyznaczono z pomocą m.in. etyki katolickiej."
Właśnie, Tomasz Terlikowski powiedział coś, co jest fundamentalne, a wyglądało, jakby przyszedł z jakimś niewiarygodnym odkryciem, które wszystkich powala z nóg i jest pisk na cały Wszechświat. Niesamowite było patrzeć własnie na reakcję na jego słowa, jakby go chciano rozszarpać, przypisywać mu jakieś zaprzaństwo przeciwko nowoczesności tych, którzy nie zauważyli, ze pornografia wdarła się im do serca już tak głęboko, że przemieliła cały świat. Rozerwanie człowieka tym właśnie odbywa się obecnie najbardziej. Nie było w historii, poza nielicznymi wyjątkami, czasów, w których tak mocno poniżałoby się ciało człowieka.
W ewangeliach wyraxnie jest mowa o tym , aby kobiety zakrywały sie. w wielu wspólnotach protestanckich kobiety podczas mszy maja szale na głowach. O gołych ramionach, krótkich spodnicach nawet nie mysla. I sa naprawdę szczęsliwe. Nie poniżają się. Nie poniżaja swoich mężów i dzieci chodząc obnażone.nasze ulice zwłaszcza latem to przedsionek piekła. Gołe dziewczyny w BARDZO krótkich spodenkach przystepują tez do komunii. I nikt nie reaguje! ani ludzie ani księża. Dla wyznawców islamu chrześcijanka jest symbolem grzesznicy i bezwstydnicy. Bywam często na Bliskim Wschodzie i przyznam sie , że mnie to boli.Ale tez muszę przyznać, że jest w tym wiele racji. Europejki obnażaja się na plażach przy swoich dzieciach, leżąc nie zwracaja zupełnie uwagi, jak wygladaja itd. Arabka NIGDY NA TO SOBIE NIE POZWOLI! Z zazdroscia patrze na młode i szanujace siebie dziewczyny. Szkoda że u nas w katolickim kraju coś takiego jak WSTYD już nie istnieje. A przeciez każde dziecko ma prawo do czystej matki , a mąż do szanujacej się żony. Żony, ktora jest tylko dla niego, którą nagą on tylko ma prawo oglądać. I chyba tak powinno byc. I o tym mowił i pisał papiez Pius XII.
Tak, wspaniały świat Islamu gdzie kobieta ma nosić burkę bo inaczej zostanie pobita lub zabita przez własnego ojca. Takie morderstwa dla ratowania honoru rodziny albo skazywanie zgwałconych kobiet zamiast gwałcicieli to przecież szczyt szacunku dla kobiet, no nie? (Wiem, wiem, nie wszyscy są tacy, ale takich muzułmanów też jest sporo).
Pani Radwańska nie pokazała na tych zdjęciach nic więcej niż większość ludzi na plaży - niestety tam też są konkretni ludzie. Szkoda, że prawie nikt z komentujących nie widział ich w prawdziwym kontekście, tj w piśmie, gdzie obok pani Radwańskiej występują starsi ludzie, pokazujący to samo: wysportowane ciało.
Jeżeli ktoś ma problem z pożądliwym patrzeniem, i wszędzie widzi jedno i to samo, to już jego prywatny problem; niestety tacy krzyczą najgłośniej o niemoralności.
@Czytellnik: "Pani Radwańska nie pokazała na tych zdjęciach nic więcej niż większość ludzi na plaży"
Rozumiem, że chodzisz na plaże nudystów. Na plażach, na których ja ostatnio przebywałem, większość ludzi z pewnością nie pokazywała gołych tyłków. No, może jakieś gołe tyłki można było spotkać, ale ich właścicielami były małe dzieciaczki, równie niewinne, jak Adam i Ewa przed skosztowaniem zakazanego owocu.
Problem nie polega na tym, co widać, a czego nie widać. Agnieszka na zdjęciach NIE MIAŁA UBRANIA i już to upoważnia nas do tego, żeby mówić, że była naga i zgrzeszyła. Czy dla ciebie "nagość" ty tylko widok sutków i łechtaczki?
Drogi Franciszku, lubię czytać pana teksty i bardzo je cenię. - Nie pochwalam także rozbieranych sesji. Dopiero co wróciłem z Chorwacji. Na publicznej plaży, dwie nie młode już panie leżały codziennie bez górnych części kostiumów kąpielowych. - Ludzie nie zwracali na nie żadnej uwagi. Trochę dalej, na mniej uczęszczanym odcinku plaży kilka także niemłodych już pań leżało (na brzuchu) bez jakiejkolwiek garderoby. Wcale nie zwracały na mnie uwagi gdy przechodziłem. Byłem zdziwiony i raczej zniesmaczony. - Żal mi było tych kobiet. Te kobiety nie wzbudziły we mnie pożądania, może dlatego że już mam swoje lata, wzbudziły raczej politowanie. Nie pochwalam sesji Isi. Jednak niejednokrotnie swoją postawą dała dowody swojej wiary i tego, że jest dobrym człowiekiem. - Czy w tej sytuacji, jako uczniowie Jezusa, nie powinniśmy jej pomóc? - Czy miotając takie gromy nie pokazujemy jej drwi i nie wyrzucamy jej z kościoła? - Czy to nie nasza siostra której trzeba pomóc? Gromy jakie posypały się na nią, świadczą także o tym co dzieje się w umysłach tych co tak mocno krzyczą. Wydaje mi się, że swój grzech pragną przerzucić na nią, a tak się nie godzi. Widać trzeba modlić się za Isię, a może jeszcze bardziej tych zgorszonych, bo mają strasznie grzeszne myśli. Widać Isia robiąc źle, nie miała aż takich złych myśli, jak ci co ją osądzają.
szanuję Pana wrażliwość na zło i odwagę w pisaniu w sposób tak-tak, nie-nie. Bardzo cenię sobie Pana teksty, uważam że są przemodlone, wyważone i dobre.
Jednakże w pisaniu na temat Agnieszki Radwańskiej i jej nagich zdjęć brakuje mi jednego: miłosierdzia. Nazywanie zła po imieniu i wskazywanie go to za mało. Trzeba dać jeszcze odczuć szczególnie osobie o której się pisze (być może będzie to czytać) że to co zrobiła w żaden sposób jej nie przekreśla. Że Kościół czeka z otwartymi ramionami, że dalej należy i trzeba nie wstydzić się Jezusa bo "do kogóż pójdziemy"? Że trzeba uznać że to co się zrobiło było złe i głupie i iść dalej ufając w Wielkie Miłosierdzie Boże, że w końcu jest naszą siostrą za którą się modlimy i pragniemy jej szczęścia. To są ważne rzeczy o których nie możemy zapominać. Nikt nie może czuć się wykluczony, ale winien być zachęcony do powrotu. Szczególnie jeśli ktoś myśli że robi dobrze, robiąc źle (bo tak mogło być w tym wypadku).
Pozdrawiam w Panu, Bartosz Kałduński rincewind22@wp.pl
do GODis LOVE; miłosierdzie jest dla tych co ŻAŁUJĄ za zło, które wyrządzili. Czy pani Radwańska kiedykolwiek przyznała, że zrobiła błąd? Nie, ona uważa, że to ... "katolicy jej nie zrozumieli". A jej tłumaczenie, że zrobiła to by pokazać, jak ciężko ćwiczy, to zwykłe kpiny. Nie musiała zdejmować majtek, by pokazać swoją sportową formę.
@Obrońcy szkodliwości Nie! Jestem przeciwnikiem szkodliwości! Tej szkodliwości z jaką "w imię" bezpodstawnego zarzucania drugiemu człowiekowi grzechu, atakuje się TEGO CZŁOWIEKA w najróżniejszy i okrutny sposób! @Od publicznego zgorszenia gorsza jest jego publiczna obrona. Jestem przekonany, że doszło do PUBLICZNEGO ZGORSZENIA! Zgorszeniem tym jest bezpodstawny atak na NIEWINNE! Podkreślam NIEWINNE zdjęcia do sportowego magazynu ESPN, który niektórzy zdaje się katolicy "pomylili" z erotycznym CKM! Obrona tego gorszącego stanowiska niektórych katolików jest faktycznie gorsza od tego publicznego zgorszenia, o którym piszę! Nie można bagatelizować "sprawę rozbieranej sesji zdjęciowej Agnieszki Radwańskiej", bo żadnej sprawy nie ma! Dorosły człowiek może rozbierać się kiedy chce: grając akt w filmie, pozując do aktu malarskiego czy do zdjęcia fotograficznego! Odbierając prawo ludziom do swobodnego dysponowania swoim ciałem, odbieramy im wolność! Wolność, której to nie my, ale Bóg jest dysponentem! Według niektórych "katolików": ani aktor, ani model nie mają prawa nazywać się uczniami Chrystusa. Tyle, że NIKT!!! nie uzasadnił w sposób przekonujący, dlaczego tak ma być? To, że ktoś sobie "życzy", by nagość małżonków była dla małżonków, to JEGO sprawa! Ten ktoś wcale nie musi brać za żonę Agnieszki Radwańskiej! Ani Pan Kucharczak, ani Pan Terlikowski nie muszą być jego rzecznikiem, bo męża Agnieszki Radwańskiej jeszcze nie ma! @Bo „Isia” nasza? To tym bardziej zobowiązuje do reakcji. Owszem, jeżeli istnieją jakiekolwiek powody do takiej reakcji, a według Pana Kucharczaka są: (fotka trafiła na okładkę „Wprost” i „promowała sport” z każdego kiosku)... Pan Kucharczak jednak nie zaatakował Wprost (swoją drogą ciekawe, czy redakcja Wprost uzyskała zgodę ESPN...?), ale "naszą Isię?", naszą? czy już nie...? Za co? ... za Wprost?, ZA EPATOWANIE GOLIZNĄ!!! Owszem jest w tym zaledwie odrobina racji!!! "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." 1Tes 5,22 Dla niektórych katolików rozbierana sesja zdjęciowa Agnieszki Radwańskiej nie miała pozorów zła. Ona BYŁA ZŁEM!!! Jest to BŁOGOSŁAWIONA WINA Agnieszki, bo wykazała istniejący wśród wyznawców Chrystusa PROBLEM!!! Bez rzeczowego ROZPOZNANIA problemu będziemy WEWNĘTRZNIE SPRZECZNI!!! A to poważny PROBLEM!!! Wiemy czym to grozi! Mat 12,25 Żadne pokrzykiwania, pohukiwania ze strony Pana Redaktora nic nie dadzą! Nie ma tu miejsca na "bagatelizowanie, banalność", straszenie, że "sól zwietrzeje...". Jeżeli na takich kruchych ocenach miałaby trzymać się ta "sól", to znaczy, że już dawno jej nie ma! @Wstyd jest wartością, której trzeba strzec Jeżeli dla teologów protestanckich... "wstyd jest skutkiem grzechu, od którego chcielibyśmy być uwolnieni. Wstyd jest przekleństwem; jest stanem braku chwały Bożej w nas. Jest zapełnianiem substytutami tego, czego w stanie nie jesteśmy sami wrócić: pierwotnej chwały człowieka. Wstyd w końcu, jest motywacją działania zdecydowanie niechrześcijańską. Nie motywuje nas do zmian ze względu na naszą miłość do Boga, ani wdzięczność za zbawienie. Dalej, działanie wynikające z wstydu jest z gruntu fałszywe, zakłamane. Nie na tym polega bycie solą. Nie mamy udawać soli, ale nią być. Nasze zachowanie ma wynikać z naszej natury. Ma być jej świadectwem, a nie błyszczącym płaszczem, okrywającym rozkładające się ciało. " http://www.teologia.protestanci.org/artykuly/art30.php ... to jaką wartością ... jest ten wstyd? @Naśladowczynie tenisistki nie będą sobie zawracać głowy tym, co ona miała zasłonięte, a co nie. Tu już autor ... "odleciał"!!! Co to są naśladowczynie? Czy równie wybitne polskie sportsmenki(bo rodzaj żeński) czy kto? Demagogii w tym twierdzeniu Goebbels by się nie powstydził Panie Kucharczak! @obrońcy nieszczęsnej sesji zdjęciowej nie bronią dziewczyny, lecz prawa do oglądania jej nago. Nieszczęsna sesja zdjęciowa dla Pana, Panie Kucharczak dla Pana...! A ja właśnie "ślinię się" przy nagich zdjęciach ...a jakże... Agnieszki Radwańskiej...! W takim szacunku ma Pan swoich braci w Chrystusie!? Jednak ... liczyłem na więcej...! Panie Kucharczak... Daruj Pan sobie... Żebym mógł do Pana zachować ... mimo wszystko... szacunek
Zygmuncie -strasznie duzo słów.Zastanawia mnie twoja zaciekłość w tej sprawie?Najgorsze dla ciebie że nie masz racji i widać dużoooo czasu minie zanim to zrozumiesz.
@operator Kimże jesteś, aby mnie traktować w ten sposób? Bogiem może? Uważasz się za chrześcijanina, mojego brata w Chrystusie? Czy nie uważasz, że traktując protekcjonalnie drugiego człowieka obrażasz go? Jakie masz moralne prawo, żeby wydawać SĄD o mnie? Czy nie słyszałeś "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" Łk 6,37 "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? " Jan 18,23
Redaktor Kucharczak do błędu w tej sprawie się raczej nie przyzna. Szkoda, bo mimo niepotrzebnej agresji jaka pojawia się w niektórych jego felietonach lubię je i szanuję i niełatwo patrzeć na kogoś kogo cenisz a kto uparcie robi z igły widły. Przynajmniej wycofał się z absurdalnego stwierdzenia że na nagą kobietę można patrzeć tylko z pożądaniem. Zawsze jakiś plus. Ciekawe czy redaktor Terlikowski wycofa się ze stwierdzenia że Radwańska "sama wykłuczyła się z Kościoła". Pewnie nie, niestety.
Redaktor Kucharczyk nie przyzna się do błędu, bo żadnego błędu nie popełnił. To komentujący w większości nie widzą już zła w rozbieranych sesjach, bo od lat są zalewani golizną wszędzie: internecie, prasie i TV
@obserwator napisał: "Najgorsze dla ciebie że nie masz racji i widać dużoooo czasu minie zanim to zrozumiesz." Ja nie zrozumie? Ja? Od zawsze było tak, że porządne dziewczyny chodziły ubrane należycie! Znaczy ... długa spódnica, lub sukienka, a jak Panie chciały chłopa, to Panie ślub i grzecznie potem jak należy i po bożemu... Panie najgorsze to te artystki Panie, prawde mówiąc to one wszystkie to k...., no bo to się przed obcym chłopem rozbierze i on ją maluje, albo ona jego... Panie jego, jak go Pan Bóg stworzył... no ruja i poróbstwo nic więcej, a te wszystkie aktoreczki, to Pan myśli, że inaczej..., to takie same k....o!, a o balecie nie wspomnę... No to Panie, jak ta co w tego badmintona sie rozebrała, to co powiedzieć? To co powiedzieć Panie? To taka sama k..., jak te wszystkie inne Panie co nie...? No pewnie, że tak. A ta k... jeszcze do Jezusa sie przyznawała, no to ją słusznie za ten frak, którego przecież nie miała... no nie miała hehehe! i wypierniczyli jak stała...! I słusznie!!! Nasz kościół konserwatywny znaczy, taki, że to co ja myślę to słusznie Panie utrwala i utrzymuje jako prawdę, bo coby to było, gdyby Panie tak wszystkie... No tak między bogiem, a prawdą to tak już Panie jest! No popatrz Pan, jak te młode chodzą, one już Panie ani człowieka ani Boga sie nie boją! Kija Panie na sobie nie czują! Kija, abo dyscypliny. Jak tu ma być dobrze? No jak?
Patrycjo ja tez jestem chrzescijanka. nie miałam zamiaru nikogo obrażać. ale nas obrażaja kobiety mieniące sie katoliczkami a zachowujace sie i ubierające jak kobiety lekkich obyczajów. A dla wszystkich amatorów golizny mam propozycję. Jeżeli to jest takie fajne i piekne, moga sie przeciez tez sfotografowac w stroju Adama i Ewy i np. wywiesic te zdjecia w miejscu widocznycm dla sasiadów, rodzicow swoich dorosłych dzieci , w pracy i tym podobnych miejscach.. Bedzie miło.
Niektórzy w kobiecym akcie widzą piękno stworzenia Bożego, niektórzy zło. Wychodzi na to że patrząc na ten sam obraz, ocena jest pochodną tego co kto ma w sobie. - "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta." Łk 6:45 bt Jak ktoś ma grzech w sobie, to myśli że lepiej zwalić go na tą na obrazie. Pięknie napisał to w GN ks.Dariusz Kowalczyk SJ, co prawda w innym kontekście, ale jednak pasuje. - Niektórzy, "...chętnie naplują na kogo trzeba w mediach, bo w ten sposób leczą swe stłumione poczucie winy".
Zygmuncie Stary, sama ilość twoich wpisów zdaje się świadczyć, że traktujesz tę sprawę osobiście - tak jakby twoją własną ambicją było udowodnić, że nauka Ewangelii jest inna niż jest. Bo też trzeba wielu słów, żeby to zrobić, żeby zagadać prostą sprawę: Radwańska złamała naturalną wstydliwość, w jaką Bóg wyposażył ludzi. Odpowiedz tylko na jedno pytanie: Czy uważasz, że Maryja zrobiłaby to samo co Radwańska? No bo skoro to taka dobra i szlachetna sprawa...
@MX Skoro powołujesz się na naukę Ewangelii, wytłumacz mi, w którym momencie Ewangelia uznaje za grzech, takie zachowanie, jak Agnieszki! Maryja, jak sądzę nie uczyniłaby nic, co miałoby choćby pozór zła. Jednak poza tym, że naga sesja zdjęciowa Agnieszki posiada pozór zła, choćby przez to, że niektórzy!!! uważają złamanie naturalnej wstydliwości za ZŁO!!!, to podstaw w Ewangelii do tego, aby traktować to jako GRZECH nie ma ŻADNYCH!!! Jeżeli nie ma GRZECHU, nie może być POTĘPIENIA, nie może być KARY, zatem Agnieszka została potraktowana przez swoich współbraci w Chrystusie w sposób NIESPRAWIEDLIWY!
Ależ się wijesz. Pozór grzechu (przyjmijmy, że to tylko pozór, choć absolutnie tak nie uważam) też wystarczy, żeby tego nie robić. Jeśli jednak chcesz tekstów biblijnych, to taki został w felietonie przywołany. Nawet jeśli na kogoś takie zdjęcie nie działa, to na wielu działa, a tym samym Radwańska jest współwinna grzechu cudzego - cudzołóstwa popełnionego w sercu. Czego chcesz? Domagasz się, żeby Jezus powiedział "Nie rozbierajcie się"? Mało ci Jego cierpienia na Drodze Krzyżowej przy obnażeniu z szat? O czym pisał św. Paweł, gdy mówił o prymacie ducha nad ciałem? A co znaczy to: "Wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie"? (1Tm4,3). Zaangażowałeś się w złą sprawę. Nie brnij, bo bierzesz udział w zgorszeniu.
@MX Obrażasz mnie, mówiąc,że się "wiję" - termin właściwy dla węża i szatana! Chyba, że w ten sposób chcesz mnie ustawić...a dyskusję zmanipulować... Nie ma żadnych podstaw do przypisywania grzechu cudzego, nie taka była intencja tego zdjęcia, nie mają te zdjęcia nic wspólnego z erotyzowaniem! Nie masz żadnej podstawy, aby twierdzić, że u kogokolwiek te zdjęcia wywołały "cudzołóstwo popełnione w sercu"! Utrzymywanie swego ciała w czci to zadanie wszystkich sportowców. Nie masz żadnych podstaw, aby twierdzić, że w tej sesji naruszona została świętość tego ciała. Nie w taki sposób dokonuje się naruszenia świętości. Zgorszeniem był sposób, w jaki potraktowano Agnieszkę. Ja w tym zgorszeniu nie uczestniczę! Związek między cierpieniem Chrystusa na drodze Krzyżowej, a zaprezentowaniem przez Agnieszkę wysportowanego ciała w magazynie sportowym jest ŻADEN! Dłużej zastanawiam się nad słowami św.Pawła. Olimpijski kult ciała, którego dalszym ciągiem jest prezentowanie ciał sportowców w tygodniku ESPN niewątpliwie ma charakter pogański, w końcu idea olimpijska narodziła się blisko 8 wieków przed narodzeniem Chrystusa. Jednak bardzo wiele z kultury klasycznej implementowano w kulturze chrześcijańskiej. Nie rozumiem dlaczego ten kult ciała miałby pozostawać w jawnej sprzeczności z chrześcijaństwem. Nie potwierdza tego stosunek do nagości w sztuce. Niezrozumiałym dla mnie również pozostaje wyłączanie przez katolickich dyskutantów poza nawias chrześcijaństwa modelów czy modelki pozujące do aktów oraz aktorów i aktorki grających w nagich scenach. Jak to potrafisz mi wytłumaczyć?
kiedy wreszcie przestaniesz obrażać p. Agnieszkę? Kobieta rozebrała się do rosołu, a Ty z uporem godnym lepszej sprawy twierdzisz, że w jej wizerunku nie ma za grosz erotyzmu. Daj jej spokój!
Poza tym od chwili chrztu jesteśmy przyobleczeni w Chrystusa (Ga 3,27), a to się ma nijak do kultu ciała. Kult ciała jest bałwochwalstwem, ponieważ chrześcijanie są wyznawcami Boga Trójjedynego, a nie wyznawcami stworzenia.
zajrzyj proszę do Katechizmu Kościoła Katolickiego. Tam odnośnie dziewiątego przykazania jest podrozdział: Walka o czystość (2520-2533)
2521 Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega ona na o d m o w i e odsłaniania tego co powinno zostać zakryte. Wstydliwość jest związana z czystością, świadczy o jej delikatności. Kieruje ona spojrzeniami i gestami, które odpowiadają godności osób i godności ich zjednoczenia.
A tu coś o kulcie ciała. Dotyczy on łamania piątego przykazania.
Poszanowanie zdrowia.
2289 Chociaż moralność wzywa do poszanowania życia fizycznego, nie czyni z niego wartości absolutnej. Sprzeciwia się ona koncepcji neopogańskiej, która zmierza do popierania kultu ciała, do poświęcania mu wszystkiego, do bałwochwalczego stosunku do sprawności fizycznej i sukcesu sportowego. Z powodu selektywnego wyboru jakiego dokonuje między silnymi a słabymi, koncepcja ta może prowadzić do wypaczenia stosunków międzyludzkich.
@owieczka No to może sportu wyczynowego też zakazać, bo to jak nic kult ciała!!! Gdyby Pani Agnieszka chciała, zamierzała doprowadzić mężczyzn do erotycznego szału z pewnością pozowałaby do Playboya lub CKM. Jednak ewidentnie nie o to Jej chodziło, czego ci, co przypisują Jej grzech cudzy, nie chcą zauważyć!!! Zdecydowanie więc w tych zdjęciach chodziło nie o erotyzm, a o harmonię ciała, dlatego takie komentarze na onecie "jest naga, a jakby nie...". Dlatego nie sądzę, abym w jakikolwiek sposób Panią Agnieszkę obrażał...
ty tez przestań pouczać wszystkich. Po wizycie w Piekarach Śl. winnaś mieć więcej miłosierdzia wobec tej Radwańskiej, bo de facto nie zrobiła nic, co by uzasadniało taki zmasowany atak na nią. Twój przytyk o kulcie ciała, to jakiś bełkot, bo gdzież Radwańskiej do kultu jej ciała. Po prostu zrobiła kilka zdjęć i tyle. I nawet jeżeli @Zygmunt_Stary, nie do końca ma rację z tym erotyzmem, to twierdzenie, że ją obraza, to jakieś Himalaje głupoty.
Erotyzm jest cechą typowo ludzką, związaną ze sferą psychiczną człowieka. Liczą się zatem przede wszystkim intencje, a te w tym przypadku były zgoła niewinne, i z pewności nie nacechowane na typową erotykę.
2520 Chrzest udziela temu, kto go przyjmuje, łaski oczyszczenia ze wszystkich grzechów. Ochrzczony powinien jednak nadal walczyć z pożądaniem ciała i z nieuporządkowanymi pożądliwościami. Za pomocą łaski Bożej osiąga to oczyszczenie: - przez cnotę i dar czystości, ponieważ czystość pozwala miłować sercem prawym i niepodzielnym; - przez czystość intencji, która polega na dążeniu do prawdziwego celu człowieka; ochrzczony stara się z prostotą rozpoznawać wolę Bożą i pełnić ją we wszystkim 247 ; - przez czystość spojrzenia, zewnętrznego i wewnętrznego; przez czuwanie nad uczuciami i wyobraźnią, przez odrzucenie jakiegokolwiek upodobania w myślach nieczystych, które skłaniają do odejścia z drogi Bożych przykazań: "Widok roznamiętnia głupich" (Mdr 15, 5); - przez modlitwę:
Mniemałem, że do powściągliwości człowiek jest zdolny o własnych siłach, a ja w sobie tych sił nie dostrzegałem. Głupiec, nie wiedziałem, że - jak napisano - nikt nie może być powściągliwy, jeśli Ty mu tego nie udzielisz. Udzieliłbyś mi na pewno, gdybym z głębi serca wołał do Ciebie i gdybym miał wiarę dostatecznie mocną, by moje troski Tobie powierzyć 248 .
2521 Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega ona na odmowie odsłaniania tego, co powinno pozostać zakryte. Wstydliwość jest związana z czystością, świadczy o jej delikatności. Kieruje ona spojrzeniami i gestami, które odpowiadają godności osób i godności ich zjednoczenia.
2522 Wstydliwość strzeże tajemnicy osób i ich miłości. Zachęca do cierpliwości i umiarkowania w związku miłości; domaga się, by zostały spełnione warunki daru i pełnego wzajemnego oddania się mężczyzny i kobiety. Wstydliwość jest skromnością. Wpływa na wybór ubioru. Zachowuje milczenie lub dystans tam, gdzie pojawia się niebezpieczeństwo niezdrowej ciekawości. Staje się dyskrecją.
2523 Istnieje wstydliwość zarówno uczuć, jak i ciała. Sprzeciwia się ona, na przykład, służącemu niezdrowej ciekawości, przedstawianiu ciała ludzkiego w pewnych reklamach lub dążeniom niektórych środków przekazu posuwających się za daleko w przedstawianiu intymności człowieka. Wstydliwość inspiruje styl życia, który pozwala na przeciwstawienie się wymaganiom mody i presji panujących ideologii.
2524 Formy, jakie przybiera wstydliwość, są różne w różnych kulturach. Wszędzie jednak jawi się ona jako dostrzeżenie duchowej godności właściwej człowiekowi. Rodzi się ona wraz z dojrzewaniem sumienia osoby. Uczyć dzieci i młodzież wstydliwości oznacza budzić w nich poszanowanie osoby ludzkiej.
2525 Czystość chrześcijańska domaga się oczyszczenia klimatu społecznego. Wymaga ona od środków społecznego przekazu informacji troszczącej się o szacunek i umiarkowanie. Czystość serca wyzwala z rozpowszechnionego erotyzmu i oddala od widowisk, które sprzyjają niezdrowej ciekawości i iluzji.
2526 To, co jest nazywane permisywizmem obyczajów, opiera się na błędnej koncepcji wolności ludzkiej; by mogła ona wzrastać, powinna najpierw pozwolić kształtować się przez prawo moralne. Należy wymagać od osób odpowiedzialnych za wychowanie, by nauczanie młodzieży obejmowało poszanowanie prawdy, przymioty serca oraz moralną i duchową godność człowieka.
2527 "Dobra nowina Chrystusowa odnawia ustawicznie życie i kulturę upadłego człowieka oraz zwalcza i usuwa błędy i zło, płynące z ciągle grożącego człowiekowi zwodzenia przez grzech. Nieustannie oczyszcza i podnosi obyczaje ludów, skarby i przymioty ducha każdego ludu czy wieku, niejako użyźnia od wewnątrz bogactwami z wysoka, umacnia, uzupełnia i naprawia w Chrystusie" 249 .
W skrócie
2528 "Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5, 28).
2529 Dziewiąte przykazanie ostrzega przed pożądaniem, czyli pożądliwością cielesną.
2530 Walka z pożądliwością cielesną dokonuje się przez oczyszczenie serca i praktykowanie umiarkowania.
2531 Czystość serca pozwoli nam oglądać Boga; już dzisiaj pozwala nam widzieć wszystko tak, jak widzi Bóg.
2532 Oczyszczenie serca osiąga się przez modlitwę, praktykowanie czystości, czystość intencji i spojrzenia.
2533 Czystość serca domaga się wstydliwości, która jest cierpliwością, skromnością i dyskrecją. Wstydliwość strzeże intymności osoby.
Niestety, wielu woli wołać, - Łapać złodzieja. Wtedy ludzie nie patrzą na niego, co robi. A Jezus powiedział, - "Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali." J 13:35 bt Grzesznik potrzebuje tej miłości więcej. Wyciągajmy więc rękę, a nie pięścią go. - Czy jest wśród nas ktoś kto się nie potknął, tzn, nie zgrzeszył? Jak może jeden grzesznik wołać na drugiego grzesznika, - Ty grzeszniku? - A może niektórzy są bez grzechu? Jezus był bez grzechu, ale nie rzucał kamieniami, choć mógł.
Cenię Autora, ale trochę się zagalopował. Nie przyłączyłem się i nie przyłączę do nagonki na Panią Agnieszkę. Z kilku powodów, ale różnych od tych mi przypisywanych. Na początek jedna uwaga: uważam, że postąpiła bardzo niemądrze i ona najwięcej zapłaci za skutki swojej lekkomyślności określając to oględnie. Uważam że już płaci, odbija się to także na jej wynikach sportowych, bo psychika młodej kobiety (na jej własne życzenie) została poddana dodatkowej presji, czego raczej nie przewidziała. Nie wypowiem się czy jest to grzech, bo nie jestem jej spowiednikiem. O ile jakoś sobie mogę wytłumaczyć (młodością, głupotą) jej zachowanie, o tyle jej tłumaczenie jest beznadziejne. Ale nie czarujmy się: te zdjęcia nie były żadnym zgorszeniem. Jak ktoś chciał się zgorszyć, to ma w Polsce tysiąc innych okazji (nie mieszkam w kraju, ale jak przyjeżdżam to mnie natrętna erotyka ulic i mediów rusza, miejscowych katolików jak widać już nie). Jeśli ktoś się zgorszył Panią Agnieszką to na własne wyraźne życzenie. Gdyby każda głupota, każdej Polki - katoliczki była takim zgorszeniem, to jakże inaczej musiałyby wyglądać artykuły w mediach. Nie rozumiem, czemu tak się nie dzieje - obłuda? Tu dochodzimy do sedna sprawy - polskich kompleksów leczonych m.in. przy pomocy sportowców. Z braku innych wzorców umieszczamy na swoich sztandarach każdego, kto tylko się publicznie przeżegna, jakby to było coś nadzwyczajnego, a potem, gdy się potknie, to nasze oburzenie nie ma granic i trochę przypomina podkładanie drugiej nogi, żeby lepiej się wyłożył. Ja nie czułem się reprezentowany przez bardzo dobrą tenisistkę Agnieszkę Radwańską jako katolik i nie czuję się poniżony, ani zgorszony jej zachowaniem. Może dlatego, że stary już jestem i nie jedno widziałem. Nie była na moim sztandarze, to i nie muszę jej z niego zrzucać żadnymi dramatycznymi gestami. I tyle w tym temacie. Z wybryku młodej osoby robi się grzech porównywalny z grzechami biblijnych Sodomitów. No bez przesady. Tylko tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Ani nie chcę oglądać tych zdjęć, ani mnie one nie ruszyły jak cała ta akcja i bicie piany. Temat jest zastępczy. Polscy katolicy mają poważniejsze problemy wg mnie. A jeśli nie, to cóż - są szczęśliwi. Prywatnie uważam, że zamiast się głupio tłumaczyć, powinna przeprosić tych, których jej zachowanie uraziło, natomiast, nie czarujmy się ta uraza była zastępcza i na wyrost. Mnie w tej nagonce z błahego w gruncie rzeczy powodu, razi znacznie więcej w polskich katolikach. Trzeba było nie wciągać na katolickie sztandary Radwańskiej, Gibsona i innych, to nie byłoby powodu do rozdzierania szat. A może przed wciągnięciem trzeba było zapytać czy chcą i jasno określić czego im robić nie wolno, albo np. zażyczyć sobie, by przed każdą wątpliwą sytuacją pytali organizatorów o zdanie. Być może wtedy ochotników byłoby mniej i problemu by nie było. Mówię jasno: nie podoba mi się ani zachowanie Pani Agnieszki, ani nagonka na nią. I cała ideologia wytworzona wokół zdarzenia przez obie strony. Jest to zdecydowanie temat zastępczy.
Autor się nie zagalopował. Autor po prostu potrafi jeszcze rozróżnić co jest dobre, a co złe. Niestety wiekszość komentujących jest tak przesiąknięta wszechobecną golizną , że ich wzrok i sumienia się stępiły.
Przyjmuję do wiadomości zarzut, że JA nie potrafię odróżnić dobra od zła. (Choć nigdy, w żadnym miejscu nie twierdziłem, że to co zrobiła Agnieszka Radwańska uważam za dobre.) Uważam, że niezależnie od intencji, postąpiła co najmniej niemądrze i że największą krzywdę zrobiła sobie, swoim nieprzemyślanym zachowaniem. Czy z tego wyniknie w przyszłości jakieś większe zło, tego nie wiem. Nie podoba mi się ani nagonka, ani histeria w tej błahej sprawie. (Dużo więcej zgorszenia widzę w Polsce, na które jakoś katolicy nie reagują) Gdyby to był ktokolwiek inny, byłby to jego prywatny wybryk a nie sprawa narodowo -katolicka. Źle zrobiła, ale to nie jest powód do tak bezpardonowego, totalnego ataku. Mój katolicyzm (lub jego brak - co kto woli), nie jest w żaden sposób uzależniony od katolickiej postawy (lub jej braku) Agnieszki Radwańskiej. Jest to młoda osoba, która prawdopodobnie trochę się pogubiła. Dobrze by było, pozwolić jej się z powrotem odnaleźć w tej sytuacji. Życzę wszystkim, by im się to nigdy nie przytrafiło. Ostatnio mieliśmy w Gościu dosyć kompromitującą sytuację z jednym z jego dziennikarzy i mimo ewidentnej krzywdy wyrządzonej przez niego świadomie, sprawę załatwiło oświadczenie Redakcji. Nikt nie przeprowadził po tym wydarzeniu debaty, ani nagonki na Redakcję, ani nie odsądzono od czci i wiary nieetycznego dziennikarza, który sprzedał się za pieniądze, co było o wiele poważniejsze od wybryku Pani Agnieszki. (Żeby było jasne - ja niczego takiego od Redakcji nie oczekuję, natomiast oczekuję KLAROWNOŚCI zachowań katolickiej redakcji w wielu kontrowersyjnych sytuacjach - to akurat nie dotyczy Pana Redaktora Kucharczaka, który jest jednym z pozytywnych wyjątków)
Dla przypomnienia kilka tekstów z Gościa o Melu Gibsonie, innej byłej ikonie katolickiej popkultury: http://gosc.pl/doc/795608.Dyskusje-kontrolowane/2 http://gosc.pl/doc/765751.Mel-Gibson-grzeszy http://gosc.pl/doc/1038252.Ranking-ludzi-filmu-broniacych-zycia Pozostawiam je bez komentarza, może z jednym - zgadzam się z autorami! Taką katolicką ikoną po roli Karola Wojtyły mianowano także aktora Piotra Adamczyka. Pobożne siostry uważały nawet, że po tej roli nie powinien się żenić, tylko zostać księdzem. Cóż, samemu zainteresowanemu chyba niezbyt pasowało bycie katolicką pop-ikoną. A, co tu kryć, jest to najlepsza rola w dorobku pana Adamczyka i najlepsza biografia Papieża, jaką do tej pory nakręcono. Ja po prostu nie rozumiem, tych oczekiwań na wyrost: ktoś jest znakomitym aktorem, który prawie że genialnie wciela się w graną postać - ale nie jest tą postacią, więc czemu widzimy w nim od razu katolickiego księdza? Ktoś inny znakomicie odgrywa role bohaterów kina akcji - dlaczego ma być jednak takim bohaterem i to katolickim bohaterem, w życiu codziennym? (Nie głoszę tu apoteozy grzechu tylko nie rozumiem tego wpychania na i zrzucania z piedestału). Agnieszka Radwańska jest świetna tenisistką, ale nie oczekuję od niej, że będzie się żegnała przed każdym zagraniem, albo pokazywała plakietkę z napisem: katoliczka, czy grała w sukni zakonnej, już ją kibice izraelscy publicznie na meczach zwyzywali od katolickich suk, czym chyba jej krytycy się nie mogą pochwalić. Nie bronię jej publicznego aktu, ale nie rozumiem, czym są umotywowane oczekiwania jakie się jej stawia: ma być tak samo zażarcie publicznie katolicka, jak zażarcie walczy w meczu o każdą piłkę? O to chodzi? A może ona chce być młodą dziewczyną, której czasem odbije? Nie wiem, pożyjemy zobaczymy, to jej prywatna sprawa, jaką pamięć po sobie chce zostawić. No nie jestem zachwycony jej zachowaniem w tej sprawie, której mogło nie być, ale skoro jest, to ja bym prosił o rozwagę ze stawianiem pomników i ze zrzucaniem z nich w błoto. Z błota można się umyć, a kikuty po pomnikach straszą. Nic takiego strasznego (no prawie nic) się nie stało, by te wszystkie armaty wyciągać. Wolałbym, by katolicyzmu w kraju broniono z równą zaciętością w znacznie poważniejszych kwestiach. A tej wyraźnie brakuje. I mamy to co mamy. Mój największy zarzut do tej młodej osoby jest taki, że przy pomocy jakichś swoich prywatnych problemów (być może z brakiem akceptacji postrzegania swojej osoby taką, jaka jest), dała polskim katolikom kolejny temat zastępczy na miesiące. Myślę, że nie jest jej z tym swoim brakiem rozwagi przyjemnie. Jakoś mało katolickiej empatii w stosunku do osoby podsądnej w tym widzę. Zamiast wyartykułowania rzeczywistego problemu niestosowności zachowania, mamy tak po prawdzie wszędzie na portalach wyzwiska rodem z pamiętnego turnieju w Izraelu.
Do M.R. Myślę, że nie byloby takich 'ataków' na Agnieszkę Radwańską, gdyby nie zarzut postawiony nie jej samej, ale Krucjacie Młodych, że ośmieliła się usunąć pannę Agnieszkę ze swojego stowarzyszenia. Pisano wprost, ze to nie Radwańska popełniła błąd (bo co tam, tylko się rozebrała), ale za to Krucjata pochopnie ją usunęła. Nawet konserwatyści tak uważali, jakby wykluczenie ze stowarzyszenia równało się potępieniem i wyrzuceniem z Kościoła. Poza tym sama Radwańska swomimi wypowiedziami prowokowała kolejne negatywne komentarze, bo powiedziała: "katolicy mnie nie zrozumieli" ("oni" - katolicy) i ze rozebrała się by pokazać swoją kondycję (tak jakby w ubraniu nie było tego widać)
Szanowna Pani, ja się do tej akcji w ogóle nie odnosiłem w żadnej swojej wypowiedzi, bo tak po prawdzie wcale mnie ona interesuje i nie bardzo wiem jakie cele chce ona osiągnąć (jest całkowicie poza sferą mojego zainteresowania, inaczej niż np. w swoim czasie akcja mająca na celu usunięcie pornograficznych pisemek z witryn kiosków z prasą, to miało dla mnie sens). Ten rodzaj reklamy, która teraz otoczyła akcję, dalej nie pobudził mojego zainteresowania samą akcją. (Ponieważ się tym nie interesowałem i nie chcę interesować, to moje, być może kuriozalne wyobrażenie jest takie, że organizatorzy chcieli by jakieś osoby publiczne były w ich imieniu (organizatorów) reprezentantami (ambasadorami) Jezusa na Ziemi. Dla mnie byłaby to osobliwość. Być może się zupełnie mylę, jak mówię, o akcji słyszałem i nic więcej. I nie widzę powodu by to zmieniać) Jeśli była jakaś akcja i organizatorzy jej mieli jakieś zastrzeżenia, to powinni to w swoim prywatnym gronie z Panią Agnieszką omówić, być może znacznie wcześniej. Tyle mojego prywatnego zdania w tym temacie, w którym nie mam i nie miałem nic do powiedzenia. Rzecz dotyczy zainteresowanych. Pani Agnieszka Radwańska interesuje mnie jako polska sportsmenka, która osiąga znaczące wyniki sportowe w interesującej mnie dyscyplinie sportu. Natomiast wyzwiska dotyczące Pani Radwańskiej na katolickich i nie tylko portalach, muszę czytać, by zapoznać się z argumentami atakujących. I nie jest mi z tym po drodze. Ja raczej mało przeczytałem zarzutów o których Pani mówi, tylko zupełnie inne, ale możliwe, że czytaliśmy różne rzeczy. Tu akurat to WYDAJE MI SIĘ, że to polscy katolicy mają nierozwiązane problemy, które się przy okazji wyartykułowały, a nie nasza sportsmenka. Ona ma chyba inne, niż udział w "pornograficznych" sesjach. Czytałem wywiad, jaki Pani Agnieszka dołączyła do swoich zdjęć (które jak dla mnie nie były żadną pornografią, której celem było podobno budzenie publicznego zgorszenia, Sodoma i Gomora, cudzołóstwo i inne takie, tylko nieprzemyślaną głupotą młodej osoby, ale nie dyskutuję o gustach, zresztą nie ukrywam, temat tych zdjęć jest dla mnie niewygodny i wolałbym go pominąć w tej dyskusji, osobiście też bym wolał, by Pani Agnieszka nie kojarzyła się z tego typu prowokacjami, które nie rozwijają jej kariery sportowej). Wywiad mnie nie przekonał, ale rozumiem, że takimi argumentami przekonywano Panią Agnieszkę. Natomiast, co cały czas podkreślam, po "sprawie zdjęć" wystarczyłoby krótkie oświadczenie, w którym Pani Agnieszka przeprasza tych wszystkich swoich fanów, którzy poczuli się tym jej sesją fotograficzną urażeni. Jej tłumaczenia po fakcie absolutnie się nie bronią, ale to z kolei problem Pani Agnieszki, a nie jej krytyków.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
I tak już będąc w domu stwierdziłam, że ten brud jest 'wciskany' młodzieży także w postaci "promocji zdrowia i sportu", a nawet jako podniesienie prestiżu (jak się wyraziła matka, o nagiej sesji swojej córki tenisistki). Dobrze, że matki też mają swoją pielgrzymkę do Piekar, w tym roku odbędzie się 18 sierpnia.
A gdzie w zachowaniu Radwańskiej, o którym dyskutujemy widzisz grzech ? Natomiast nienawiść do czegokolwiek jest obca chrześcijaństwu.
A wg Twojej logiki chrześcijanin ma wszystko kochać? Nawet grzech? To jeśli ktoś Ci wbije nóż w plecy to należy to pochwalić i miłować ten czyn?
gdybyś ty znał naukę, to byś nie pisał takich głupot. Czy Adam i Ewa byli ubrani ? Czy pokazywanie przez nich swego ciała, było grzechem ? Reszta wpisu to jakiś bełkot, bo gdzie ja napisałem, że należy kochać grzech?
Sam piszesz glupoty a dodatkowo udajesz, ze znasz nauke Kosciola. Proponuje przeczytac dokladnie ks. Rodzaju to dowiesz sie, od jakiego konkretnego zdarzenia na swiat przyszedl grzech i dowiesz sie rowniez, ze od tego zdarzenie chodzenie nago przestalo byc neutrealne (sami wspomniani Adam i Ewa wykonali sobie przeciez przepaski na biodra). Jak sadzisz, dlaczego?? Dalej, poczytaj sobie historie Noego oraz Pwt najlepiej w calosci i przestan sie kompromitowac.
nie podzielam twego rozumowania, bo brakuje w nim logiki i zrozumienia w czym rzecz. Dyskusja nie toczy się w szukaniu odpowiedzi, kiedy na świat przyszedł grzech, bo to każdy głupi wie. Ale chodzi o to, czy grzechem jest pokazanie nagiego ciała ? Więc, to ty się nie kompromituj.
"Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu.
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski."
Nagość stała się czymś wstydliwym wtedy, gdy człowiek poznał grzech. Od momentu, w którym człowiek zaczął odróżniać dobro od zła, zaczął się wstydzić swojej nagości.
Skoro juz o logice mowisz to zakumaj, ze nie mozna bylo mowic o grzechu zanim ten przyszedl na Swiat. To najwyrazniej zbyt trudne dla Ciebie, skoro argumentujesz jakoby o braku grzesznosci wynikajacej z pokazywania nagiego ciala publicznie miala swiadczyc nagosc Adama i Ewy w Raju. Podyskutujemy jesli przeczytasz dalej Rdz oraz Pwt i bynajmniej nie ¨po lebkach¨.
przecież te hemoroidy sam wymyśliłeś, nie pamiętasz ? A może pamiętasz, jak nazwałeś Polskę menelem Europy, czy tego też nie pamiętasz ? Zatem doceń moje poświęcenie, by przypomnieć ci pewne fakty.
Każdy robi co uważa, i nie wysilaj się na układanie komuś życia wbrew jego woli, bo to nie ładnie. Ty robisz tak, ja postępuję inaczej i mam do tego prawo, jeżeli go nie łamię. Biorę też za to odpowiedzialność.
A swoją drogą, to kimże ty jesteś żeby ją osądzać, to w myśl nowego zawołania papieskiego. Zdjęcia Radwańskiej nie były żadnym publicznym zgorszeniem, jak pisze redaktor Kucharczak. Dużo większym zgorszeniem był poród na jednej z poznańskich parafii i zachowanie księdza, który był jego ojcem, a który przyczynił się do śmierci dziecka.
"Fotografia konkretnej gołej kobiety to nie fresk w Kaplicy Sykstyńskiej, pełen anonimowych postaci, osadzonych w logicznym kontekście."
Napisałeś:
"Tak na marginesie to nie wierzę że człowiek naprawdę wierzący może uważać że to "nic takiego",bo w głębi duszy wie że to grzech."
Co jest tym grzechem?
http://blog.wiara.pl/Zygmunt_Stary/2013/07/22/nagie-zdjecia-agnieszki
Rozumiem, że szkoły plastyczne, aktorskie są zakazane dla chrześcijan?
Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, a nawet prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że student, czy studentka będą pozować do aktów, a nawet o zgrozo grać w scenach rozbieranych.
To czego jeszcze zakazać, może (fuj!) baletu, który co prawda w prześwitujących tyrkotach, ale EMANUJE EROTYZMEM!!!
To może ja też cosik linknę (tyle, że nie mojego; tekst Konrada Rękasa "Piosenka o Isi"): "http://www.konserwatyzm.pl/artykul/10499/piosenka-o-isi".
Fragment na zachętę:
"Radwańska stała się źródłem prawdziwego zgorszenia nawet nie w związku z okazaniem rewersu, ale właśnie przez danie pożywki kolejnym atakom na moralność chrześcijańską, a więc i pośrednio na Kościół. To faktycznie było złe – bowiem umocniło w „normalsach” przekonanie, że mają rację nie wierząc w samo istnienie norm społecznych, a w każdym razie nie uznając miejsca, gdzie je niegdyś wyznaczono z pomocą m.in. etyki katolickiej."
Niesamowite było patrzeć własnie na reakcję na jego słowa, jakby go chciano rozszarpać, przypisywać mu jakieś zaprzaństwo przeciwko nowoczesności tych, którzy nie zauważyli, ze pornografia wdarła się im do serca już tak głęboko, że przemieliła cały świat. Rozerwanie człowieka tym właśnie odbywa się obecnie najbardziej. Nie było w historii, poza nielicznymi wyjątkami, czasów, w których tak mocno poniżałoby się ciało człowieka.
... mimo wszystko, wolę pozostać chrześcijanką ... :)
A może właśnie dlatego "grzeszną i bezwstydną chrześcijankę" tak ostro traktują...talibowie...
Jeżeli ktoś ma problem z pożądliwym patrzeniem, i wszędzie widzi jedno i to samo, to już jego prywatny problem; niestety tacy krzyczą najgłośniej o niemoralności.
Cóż, niech będzie, bronię szkodliwości.
Rozumiem, że chodzisz na plaże nudystów. Na plażach, na których ja ostatnio przebywałem, większość ludzi z pewnością nie pokazywała gołych tyłków. No, może jakieś gołe tyłki można było spotkać, ale ich właścicielami były małe dzieciaczki, równie niewinne, jak Adam i Ewa przed skosztowaniem zakazanego owocu.
- Nie pochwalam także rozbieranych sesji.
Dopiero co wróciłem z Chorwacji. Na publicznej plaży, dwie nie młode już panie leżały codziennie bez górnych części kostiumów kąpielowych.
- Ludzie nie zwracali na nie żadnej uwagi.
Trochę dalej, na mniej uczęszczanym odcinku plaży kilka także niemłodych już pań leżało (na brzuchu) bez jakiejkolwiek garderoby. Wcale nie zwracały na mnie uwagi gdy przechodziłem.
Byłem zdziwiony i raczej zniesmaczony.
- Żal mi było tych kobiet.
Te kobiety nie wzbudziły we mnie pożądania, może dlatego że już mam swoje lata, wzbudziły raczej politowanie.
Nie pochwalam sesji Isi. Jednak niejednokrotnie swoją postawą dała dowody swojej wiary i tego, że jest dobrym człowiekiem.
- Czy w tej sytuacji, jako uczniowie Jezusa, nie powinniśmy jej pomóc?
- Czy miotając takie gromy nie pokazujemy jej drwi i nie wyrzucamy jej z kościoła?
- Czy to nie nasza siostra której trzeba pomóc?
Gromy jakie posypały się na nią, świadczą także o tym co dzieje się w umysłach tych co tak mocno krzyczą. Wydaje mi się, że swój grzech pragną przerzucić na nią, a tak się nie godzi.
Widać trzeba modlić się za Isię, a może jeszcze bardziej tych zgorszonych, bo mają strasznie grzeszne myśli.
Widać Isia robiąc źle, nie miała aż takich złych myśli, jak ci co ją osądzają.
szanuję Pana wrażliwość na zło i odwagę w pisaniu w sposób tak-tak, nie-nie. Bardzo cenię sobie Pana teksty, uważam że są przemodlone, wyważone i dobre.
Jednakże w pisaniu na temat Agnieszki Radwańskiej i jej nagich zdjęć brakuje mi jednego: miłosierdzia. Nazywanie zła po imieniu i wskazywanie go to za mało. Trzeba dać jeszcze odczuć szczególnie osobie o której się pisze (być może będzie to czytać) że to co zrobiła w żaden sposób jej nie przekreśla. Że Kościół czeka z otwartymi ramionami, że dalej należy i trzeba nie wstydzić się Jezusa bo "do kogóż pójdziemy"? Że trzeba uznać że to co się zrobiło było złe i głupie i iść dalej ufając w Wielkie Miłosierdzie Boże, że w końcu jest naszą siostrą za którą się modlimy i pragniemy jej szczęścia. To są ważne rzeczy o których nie możemy zapominać. Nikt nie może czuć się wykluczony, ale winien być zachęcony do powrotu. Szczególnie jeśli ktoś myśli że robi dobrze, robiąc źle (bo tak mogło być w tym wypadku).
Pozdrawiam w Panu,
Bartosz Kałduński
rincewind22@wp.pl
miłosierdzie jest dla tych co ŻAŁUJĄ za zło, które wyrządzili. Czy pani Radwańska kiedykolwiek przyznała, że zrobiła błąd? Nie, ona uważa, że to ... "katolicy jej nie zrozumieli". A jej tłumaczenie, że zrobiła to by pokazać, jak ciężko ćwiczy, to zwykłe kpiny. Nie musiała zdejmować majtek, by pokazać swoją sportową formę.
Nie! Jestem przeciwnikiem szkodliwości!
Tej szkodliwości z jaką "w imię" bezpodstawnego zarzucania drugiemu człowiekowi grzechu, atakuje się TEGO CZŁOWIEKA w najróżniejszy i okrutny sposób!
@Od publicznego zgorszenia gorsza jest jego publiczna obrona.
Jestem przekonany, że doszło do PUBLICZNEGO ZGORSZENIA! Zgorszeniem tym jest bezpodstawny atak na NIEWINNE! Podkreślam NIEWINNE zdjęcia do sportowego magazynu ESPN, który niektórzy zdaje się katolicy "pomylili" z erotycznym CKM!
Obrona tego gorszącego stanowiska niektórych katolików jest faktycznie gorsza od tego publicznego zgorszenia, o którym piszę!
Nie można bagatelizować "sprawę rozbieranej sesji zdjęciowej Agnieszki Radwańskiej", bo żadnej sprawy nie ma! Dorosły człowiek może rozbierać się kiedy chce: grając akt w filmie, pozując do aktu malarskiego czy do zdjęcia fotograficznego!
Odbierając prawo ludziom do swobodnego dysponowania swoim ciałem, odbieramy im wolność! Wolność, której to nie my, ale Bóg jest dysponentem!
Według niektórych "katolików": ani aktor, ani model nie mają prawa nazywać się uczniami Chrystusa.
Tyle, że NIKT!!! nie uzasadnił w sposób przekonujący, dlaczego tak ma być?
To, że ktoś sobie "życzy", by nagość małżonków była dla małżonków, to JEGO sprawa!
Ten ktoś wcale nie musi brać za żonę Agnieszki Radwańskiej! Ani Pan Kucharczak, ani Pan Terlikowski nie muszą być jego rzecznikiem, bo męża Agnieszki Radwańskiej jeszcze nie ma!
@Bo „Isia” nasza? To tym bardziej zobowiązuje do reakcji.
Owszem, jeżeli istnieją jakiekolwiek powody do takiej reakcji, a według Pana Kucharczaka są: (fotka trafiła na okładkę „Wprost” i „promowała sport” z każdego kiosku)...
Pan Kucharczak jednak nie zaatakował Wprost (swoją drogą ciekawe, czy redakcja Wprost uzyskała zgodę ESPN...?), ale "naszą Isię?", naszą? czy już nie...?
Za co? ... za Wprost?, ZA EPATOWANIE GOLIZNĄ!!!
Owszem jest w tym zaledwie odrobina racji!!!
"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." 1Tes 5,22
Dla niektórych katolików rozbierana sesja zdjęciowa Agnieszki Radwańskiej nie miała pozorów zła. Ona BYŁA ZŁEM!!!
Jest to BŁOGOSŁAWIONA WINA Agnieszki, bo wykazała istniejący wśród wyznawców Chrystusa PROBLEM!!!
Bez rzeczowego ROZPOZNANIA problemu będziemy WEWNĘTRZNIE SPRZECZNI!!!
A to poważny PROBLEM!!! Wiemy czym to grozi!
Mat 12,25
Żadne pokrzykiwania, pohukiwania ze strony Pana Redaktora nic nie dadzą!
Nie ma tu miejsca na "bagatelizowanie, banalność", straszenie, że "sól zwietrzeje...". Jeżeli na takich kruchych ocenach miałaby trzymać się ta "sól", to znaczy, że już dawno jej nie ma!
@Wstyd jest wartością, której trzeba strzec
Jeżeli dla teologów protestanckich...
"wstyd jest skutkiem grzechu, od którego chcielibyśmy być uwolnieni. Wstyd jest przekleństwem; jest stanem braku chwały Bożej w nas. Jest zapełnianiem substytutami tego, czego w stanie nie jesteśmy sami wrócić: pierwotnej chwały człowieka. Wstyd w końcu, jest motywacją działania zdecydowanie niechrześcijańską. Nie motywuje nas do zmian ze względu na naszą miłość do Boga, ani wdzięczność za zbawienie. Dalej, działanie wynikające z wstydu jest z gruntu fałszywe, zakłamane. Nie na tym polega bycie solą. Nie mamy udawać soli, ale nią być. Nasze zachowanie ma wynikać z naszej natury. Ma być jej świadectwem, a nie błyszczącym płaszczem, okrywającym rozkładające się ciało. "
http://www.teologia.protestanci.org/artykuly/art30.php
... to jaką wartością ... jest ten wstyd?
@Naśladowczynie tenisistki nie będą sobie zawracać głowy tym, co ona miała zasłonięte, a co nie.
Tu już autor ... "odleciał"!!!
Co to są naśladowczynie?
Czy równie wybitne polskie sportsmenki(bo rodzaj żeński) czy kto?
Demagogii w tym twierdzeniu Goebbels by się nie powstydził Panie Kucharczak!
@obrońcy nieszczęsnej sesji zdjęciowej nie bronią dziewczyny, lecz prawa do oglądania jej nago.
Nieszczęsna sesja zdjęciowa dla Pana, Panie Kucharczak dla Pana...!
A ja właśnie "ślinię się" przy nagich zdjęciach ...a jakże... Agnieszki Radwańskiej...!
W takim szacunku ma Pan swoich braci w Chrystusie!?
Jednak ... liczyłem na więcej...!
Panie Kucharczak...
Daruj Pan sobie...
Żebym mógł do Pana zachować ... mimo wszystko... szacunek
Kimże jesteś, aby mnie traktować w ten sposób?
Bogiem może?
Uważasz się za chrześcijanina, mojego brata w Chrystusie?
Czy nie uważasz, że traktując protekcjonalnie drugiego człowieka obrażasz go?
Jakie masz moralne prawo, żeby wydawać SĄD o mnie?
Czy nie słyszałeś "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" Łk 6,37
"Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? " Jan 18,23
jednak. Opcja na Bronaka Komoruskiego działa. A mówiłeś, ze nie.
Nie mogę uwierzyć, że taka wypowiedź miała miejsce...
"Najgorsze dla ciebie że nie masz racji i widać dużoooo czasu minie zanim to zrozumiesz."
Ja nie zrozumie? Ja?
Od zawsze było tak, że porządne dziewczyny chodziły ubrane należycie!
Znaczy ... długa spódnica, lub sukienka, a jak Panie chciały chłopa, to Panie ślub i grzecznie potem jak należy i po bożemu...
Panie najgorsze to te artystki Panie, prawde mówiąc to one wszystkie to k...., no bo to się przed obcym chłopem rozbierze i on ją maluje, albo ona jego... Panie jego, jak go Pan Bóg stworzył... no ruja i poróbstwo nic więcej, a te wszystkie aktoreczki, to Pan myśli, że inaczej..., to takie same k....o!, a o balecie nie wspomnę... No to Panie, jak ta co w tego badmintona sie rozebrała, to co powiedzieć?
To co powiedzieć Panie? To taka sama k..., jak te wszystkie inne Panie co nie...?
No pewnie, że tak.
A ta k... jeszcze do Jezusa sie przyznawała, no to ją słusznie za ten frak, którego przecież nie miała... no nie miała hehehe!
i wypierniczyli jak stała...!
I słusznie!!!
Nasz kościół konserwatywny znaczy, taki, że to co ja myślę to słusznie Panie utrwala i utrzymuje jako prawdę, bo coby to było, gdyby Panie tak wszystkie...
No tak między bogiem, a prawdą to tak już Panie jest! No popatrz Pan, jak te młode chodzą, one już Panie ani człowieka ani Boga sie nie boją! Kija Panie na sobie nie czują!
Kija, abo dyscypliny.
Jak tu ma być dobrze? No jak?
Wychodzi na to że patrząc na ten sam obraz, ocena jest pochodną tego co kto ma w sobie.
- "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta." Łk 6:45 bt
Jak ktoś ma grzech w sobie, to myśli że lepiej zwalić go na tą na obrazie.
Pięknie napisał to w GN ks.Dariusz Kowalczyk SJ, co prawda w innym kontekście, ale jednak pasuje.
- Niektórzy, "...chętnie naplują na kogo trzeba w mediach, bo w ten sposób leczą swe stłumione poczucie winy".
Skoro powołujesz się na naukę Ewangelii, wytłumacz mi, w którym momencie Ewangelia uznaje za grzech, takie zachowanie, jak Agnieszki!
Maryja, jak sądzę nie uczyniłaby nic, co miałoby choćby pozór zła.
Jednak poza tym, że naga sesja zdjęciowa Agnieszki posiada pozór zła, choćby przez to, że niektórzy!!! uważają złamanie naturalnej wstydliwości za ZŁO!!!, to podstaw w Ewangelii do tego, aby traktować to jako GRZECH nie ma ŻADNYCH!!!
Jeżeli nie ma GRZECHU, nie może być POTĘPIENIA, nie może być KARY, zatem Agnieszka została potraktowana przez swoich współbraci w Chrystusie w sposób NIESPRAWIEDLIWY!
O czym pisał św. Paweł, gdy mówił o prymacie ducha nad ciałem? A co znaczy to: "Wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie"? (1Tm4,3).
Zaangażowałeś się w złą sprawę. Nie brnij, bo bierzesz udział w zgorszeniu.
Obrażasz mnie, mówiąc,że się "wiję" - termin właściwy dla węża i szatana!
Chyba, że w ten sposób chcesz mnie ustawić...a dyskusję zmanipulować...
Nie ma żadnych podstaw do przypisywania grzechu cudzego, nie taka była intencja tego zdjęcia, nie mają te zdjęcia nic wspólnego z erotyzowaniem!
Nie masz żadnej podstawy, aby twierdzić, że u kogokolwiek te zdjęcia wywołały "cudzołóstwo popełnione w sercu"!
Utrzymywanie swego ciała w czci to zadanie wszystkich sportowców.
Nie masz żadnych podstaw, aby twierdzić, że w tej sesji naruszona została świętość tego ciała. Nie w taki sposób dokonuje się naruszenia świętości.
Zgorszeniem był sposób, w jaki potraktowano Agnieszkę. Ja w tym zgorszeniu nie uczestniczę!
Związek między cierpieniem Chrystusa na drodze Krzyżowej, a zaprezentowaniem przez Agnieszkę wysportowanego ciała w magazynie sportowym jest ŻADEN!
Dłużej zastanawiam się nad słowami św.Pawła. Olimpijski kult ciała, którego dalszym ciągiem jest prezentowanie ciał sportowców w tygodniku ESPN niewątpliwie ma charakter pogański, w końcu idea olimpijska narodziła się blisko 8 wieków przed narodzeniem Chrystusa. Jednak bardzo wiele z kultury klasycznej implementowano
w kulturze chrześcijańskiej.
Nie rozumiem dlaczego ten kult ciała miałby pozostawać w jawnej sprzeczności z chrześcijaństwem. Nie potwierdza tego stosunek do nagości w sztuce.
Niezrozumiałym dla mnie również pozostaje wyłączanie przez katolickich dyskutantów poza nawias chrześcijaństwa modelów czy modelki pozujące do aktów oraz aktorów i aktorki grających w nagich scenach.
Jak to potrafisz mi wytłumaczyć?
kiedy wreszcie przestaniesz obrażać p. Agnieszkę? Kobieta rozebrała się do rosołu, a Ty z uporem godnym lepszej sprawy twierdzisz, że w jej wizerunku nie ma za grosz erotyzmu. Daj jej spokój!
Poza tym od chwili chrztu jesteśmy przyobleczeni w Chrystusa (Ga 3,27), a to się ma nijak do kultu ciała. Kult ciała jest bałwochwalstwem, ponieważ chrześcijanie są wyznawcami Boga Trójjedynego, a nie wyznawcami stworzenia.
zajrzyj proszę do Katechizmu Kościoła Katolickiego. Tam odnośnie dziewiątego przykazania jest podrozdział: Walka o czystość (2520-2533)
2521 Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega ona na o d m o w i e odsłaniania tego co powinno zostać zakryte. Wstydliwość jest związana z czystością, świadczy o jej delikatności. Kieruje ona spojrzeniami i gestami, które odpowiadają godności osób i godności ich zjednoczenia.
A tu coś o kulcie ciała. Dotyczy on łamania piątego przykazania.
Poszanowanie zdrowia.
2289 Chociaż moralność wzywa do poszanowania życia fizycznego, nie czyni z niego wartości absolutnej. Sprzeciwia się ona koncepcji neopogańskiej, która zmierza do popierania kultu ciała, do poświęcania mu wszystkiego, do bałwochwalczego stosunku do sprawności fizycznej i sukcesu sportowego. Z powodu selektywnego wyboru jakiego dokonuje między silnymi a słabymi, koncepcja ta może prowadzić do wypaczenia stosunków międzyludzkich.
No to może sportu wyczynowego też zakazać, bo to jak nic kult ciała!!!
Gdyby Pani Agnieszka chciała, zamierzała doprowadzić mężczyzn do erotycznego szału z pewnością pozowałaby do Playboya lub CKM.
Jednak ewidentnie nie o to Jej chodziło, czego ci, co przypisują Jej grzech cudzy, nie chcą zauważyć!!!
Zdecydowanie więc w tych zdjęciach chodziło nie o erotyzm, a o harmonię ciała, dlatego takie komentarze na onecie "jest naga, a jakby nie...".
Dlatego nie sądzę, abym w jakikolwiek sposób Panią Agnieszkę obrażał...
ty tez przestań pouczać wszystkich. Po wizycie w Piekarach Śl. winnaś mieć więcej miłosierdzia wobec tej Radwańskiej, bo de facto nie zrobiła nic, co by uzasadniało taki zmasowany atak na nią. Twój przytyk o kulcie ciała, to jakiś bełkot, bo gdzież Radwańskiej do kultu jej ciała. Po prostu zrobiła kilka zdjęć i tyle. I nawet jeżeli @Zygmunt_Stary, nie do końca ma rację z tym erotyzmem, to twierdzenie, że ją obraza, to jakieś Himalaje głupoty.
Erotyzm jest cechą typowo ludzką, związaną ze sferą psychiczną człowieka. Liczą się zatem przede wszystkim intencje, a te w tym przypadku były zgoła niewinne, i z pewności nie nacechowane na typową erotykę.
2520 Chrzest udziela temu, kto go przyjmuje, łaski oczyszczenia ze wszystkich grzechów. Ochrzczony powinien jednak nadal walczyć z pożądaniem ciała i z nieuporządkowanymi pożądliwościami. Za pomocą łaski Bożej osiąga to oczyszczenie:
- przez cnotę i dar czystości, ponieważ czystość pozwala miłować sercem prawym i niepodzielnym;
- przez czystość intencji, która polega na dążeniu do prawdziwego celu człowieka; ochrzczony stara się z prostotą rozpoznawać wolę Bożą i pełnić ją we wszystkim 247 ;
- przez czystość spojrzenia, zewnętrznego i wewnętrznego; przez czuwanie nad uczuciami i wyobraźnią, przez odrzucenie jakiegokolwiek upodobania w myślach nieczystych, które skłaniają do odejścia z drogi Bożych przykazań: "Widok roznamiętnia głupich" (Mdr 15, 5);
- przez modlitwę:
Mniemałem, że do powściągliwości człowiek jest zdolny o własnych siłach, a ja w sobie tych sił nie dostrzegałem. Głupiec, nie wiedziałem, że - jak napisano - nikt nie może być powściągliwy, jeśli Ty mu tego nie udzielisz. Udzieliłbyś mi na pewno, gdybym z głębi serca wołał do Ciebie i gdybym miał wiarę dostatecznie mocną, by moje troski Tobie powierzyć 248 .
2521 Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega ona na odmowie odsłaniania tego, co powinno pozostać zakryte. Wstydliwość jest związana z czystością, świadczy o jej delikatności. Kieruje ona spojrzeniami i gestami, które odpowiadają godności osób i godności ich zjednoczenia.
2522 Wstydliwość strzeże tajemnicy osób i ich miłości. Zachęca do cierpliwości i umiarkowania w związku miłości; domaga się, by zostały spełnione warunki daru i pełnego wzajemnego oddania się mężczyzny i kobiety. Wstydliwość jest skromnością. Wpływa na wybór ubioru. Zachowuje milczenie lub dystans tam, gdzie pojawia się niebezpieczeństwo niezdrowej ciekawości. Staje się dyskrecją.
2523 Istnieje wstydliwość zarówno uczuć, jak i ciała. Sprzeciwia się ona, na przykład, służącemu niezdrowej ciekawości, przedstawianiu ciała ludzkiego w pewnych reklamach lub dążeniom niektórych środków przekazu posuwających się za daleko w przedstawianiu intymności człowieka. Wstydliwość inspiruje styl życia, który pozwala na przeciwstawienie się wymaganiom mody i presji panujących ideologii.
2524 Formy, jakie przybiera wstydliwość, są różne w różnych kulturach. Wszędzie jednak jawi się ona jako dostrzeżenie duchowej godności właściwej człowiekowi. Rodzi się ona wraz z dojrzewaniem sumienia osoby. Uczyć dzieci i młodzież wstydliwości oznacza budzić w nich poszanowanie osoby ludzkiej.
2525 Czystość chrześcijańska domaga się oczyszczenia klimatu społecznego. Wymaga ona od środków społecznego przekazu informacji troszczącej się o szacunek i umiarkowanie. Czystość serca wyzwala z rozpowszechnionego erotyzmu i oddala od widowisk, które sprzyjają niezdrowej ciekawości i iluzji.
2526 To, co jest nazywane permisywizmem obyczajów, opiera się na błędnej koncepcji wolności ludzkiej; by mogła ona wzrastać, powinna najpierw pozwolić kształtować się przez prawo moralne. Należy wymagać od osób odpowiedzialnych za wychowanie, by nauczanie młodzieży obejmowało poszanowanie prawdy, przymioty serca oraz moralną i duchową godność człowieka.
2527 "Dobra nowina Chrystusowa odnawia ustawicznie życie i kulturę upadłego człowieka oraz zwalcza i usuwa błędy i zło, płynące z ciągle grożącego człowiekowi zwodzenia przez grzech. Nieustannie oczyszcza i podnosi obyczaje ludów, skarby i przymioty ducha każdego ludu czy wieku, niejako użyźnia od wewnątrz bogactwami z wysoka, umacnia, uzupełnia i naprawia w Chrystusie" 249 .
W skrócie
2528 "Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5, 28).
2529 Dziewiąte przykazanie ostrzega przed pożądaniem, czyli pożądliwością cielesną.
2530 Walka z pożądliwością cielesną dokonuje się przez oczyszczenie serca i praktykowanie umiarkowania.
2531 Czystość serca pozwoli nam oglądać Boga; już dzisiaj pozwala nam widzieć wszystko tak, jak widzi Bóg.
2532 Oczyszczenie serca osiąga się przez modlitwę, praktykowanie czystości, czystość intencji i spojrzenia.
2533 Czystość serca domaga się wstydliwości, która jest cierpliwością, skromnością i dyskrecją. Wstydliwość strzeże intymności osoby.
- Łapać złodzieja.
Wtedy ludzie nie patrzą na niego, co robi.
A Jezus powiedział,
- "Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali." J 13:35 bt
Grzesznik potrzebuje tej miłości więcej. Wyciągajmy więc rękę, a nie pięścią go.
- Czy jest wśród nas ktoś kto się nie potknął, tzn, nie zgrzeszył?
Jak może jeden grzesznik wołać na drugiego grzesznika,
- Ty grzeszniku?
- A może niektórzy są bez grzechu?
Jezus był bez grzechu, ale nie rzucał kamieniami, choć mógł.
Na początek jedna uwaga: uważam, że postąpiła bardzo niemądrze i ona najwięcej zapłaci za skutki swojej lekkomyślności określając to oględnie. Uważam że już płaci, odbija się to także na jej wynikach sportowych, bo psychika młodej kobiety (na jej własne życzenie) została poddana dodatkowej presji, czego raczej nie przewidziała. Nie wypowiem się czy jest to grzech, bo nie jestem jej spowiednikiem. O ile jakoś sobie mogę wytłumaczyć (młodością, głupotą) jej zachowanie, o tyle jej tłumaczenie jest beznadziejne.
Ale nie czarujmy się: te zdjęcia nie były żadnym zgorszeniem. Jak ktoś chciał się zgorszyć, to ma w Polsce tysiąc innych okazji (nie mieszkam w kraju, ale jak przyjeżdżam to mnie natrętna erotyka ulic i mediów rusza, miejscowych katolików jak widać już nie).
Jeśli ktoś się zgorszył Panią Agnieszką to na własne wyraźne życzenie. Gdyby każda głupota, każdej Polki - katoliczki była takim zgorszeniem, to jakże inaczej musiałyby wyglądać artykuły w mediach. Nie rozumiem, czemu tak się nie dzieje - obłuda?
Tu dochodzimy do sedna sprawy - polskich kompleksów leczonych m.in. przy pomocy sportowców. Z braku innych wzorców umieszczamy na swoich sztandarach każdego, kto tylko się publicznie przeżegna, jakby to było coś nadzwyczajnego, a potem, gdy się potknie, to nasze oburzenie nie ma granic i trochę przypomina podkładanie drugiej nogi, żeby lepiej się wyłożył. Ja nie czułem się reprezentowany przez bardzo dobrą tenisistkę Agnieszkę Radwańską jako katolik i nie czuję się poniżony, ani zgorszony jej zachowaniem. Może dlatego, że stary już jestem i nie jedno widziałem. Nie była na moim sztandarze, to i nie muszę jej z niego zrzucać żadnymi dramatycznymi gestami. I tyle w tym temacie. Z wybryku młodej osoby robi się grzech porównywalny z grzechami biblijnych Sodomitów. No bez przesady. Tylko tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Ani nie chcę oglądać tych zdjęć, ani mnie one nie ruszyły jak cała ta akcja i bicie piany. Temat jest zastępczy. Polscy katolicy mają poważniejsze problemy wg mnie. A jeśli nie, to cóż - są szczęśliwi. Prywatnie uważam, że zamiast się głupio tłumaczyć, powinna przeprosić tych, których jej zachowanie uraziło, natomiast, nie czarujmy się ta uraza była zastępcza i na wyrost. Mnie w tej nagonce z błahego w gruncie rzeczy powodu, razi znacznie więcej w polskich katolikach. Trzeba było nie wciągać na katolickie sztandary Radwańskiej, Gibsona i innych, to nie byłoby powodu do rozdzierania szat. A może przed wciągnięciem trzeba było zapytać czy chcą i jasno określić czego im robić nie wolno, albo np. zażyczyć sobie, by przed każdą wątpliwą sytuacją pytali organizatorów o zdanie. Być może wtedy ochotników byłoby mniej i problemu by nie było. Mówię jasno: nie podoba mi się ani zachowanie Pani Agnieszki, ani nagonka na nią. I cała ideologia wytworzona wokół zdarzenia przez obie strony. Jest to zdecydowanie temat zastępczy.
http://gosc.pl/doc/795608.Dyskusje-kontrolowane/2
http://gosc.pl/doc/765751.Mel-Gibson-grzeszy
http://gosc.pl/doc/1038252.Ranking-ludzi-filmu-broniacych-zycia
Pozostawiam je bez komentarza, może z jednym - zgadzam się z autorami!
Taką katolicką ikoną po roli Karola Wojtyły mianowano także aktora Piotra Adamczyka. Pobożne siostry uważały nawet, że po tej roli nie powinien się żenić, tylko zostać księdzem. Cóż, samemu zainteresowanemu chyba niezbyt pasowało bycie katolicką pop-ikoną. A, co tu kryć, jest to najlepsza rola w dorobku pana Adamczyka i najlepsza biografia Papieża, jaką do tej pory nakręcono.
Ja po prostu nie rozumiem, tych oczekiwań na wyrost: ktoś jest znakomitym aktorem, który prawie że genialnie wciela się w graną postać - ale nie jest tą postacią, więc czemu widzimy w nim od razu katolickiego księdza? Ktoś inny znakomicie odgrywa role bohaterów kina akcji - dlaczego ma być jednak takim bohaterem i to katolickim bohaterem, w życiu codziennym? (Nie głoszę tu apoteozy grzechu tylko nie rozumiem tego wpychania na i zrzucania z piedestału). Agnieszka Radwańska jest świetna tenisistką, ale nie oczekuję od niej, że będzie się żegnała przed każdym zagraniem, albo pokazywała plakietkę z napisem: katoliczka, czy grała w sukni zakonnej, już ją kibice izraelscy publicznie na meczach zwyzywali od katolickich suk, czym chyba jej krytycy się nie mogą pochwalić. Nie bronię jej publicznego aktu, ale nie rozumiem, czym są umotywowane oczekiwania jakie się jej stawia: ma być tak samo zażarcie publicznie katolicka, jak zażarcie walczy w meczu o każdą piłkę? O to chodzi? A może ona chce być młodą dziewczyną, której czasem odbije? Nie wiem, pożyjemy zobaczymy, to jej prywatna sprawa, jaką pamięć po sobie chce zostawić. No nie jestem zachwycony jej zachowaniem w tej sprawie, której mogło nie być, ale skoro jest, to ja bym prosił o rozwagę ze stawianiem pomników i ze zrzucaniem z nich w błoto. Z błota można się umyć, a kikuty po pomnikach straszą. Nic takiego strasznego (no prawie nic) się nie stało, by te wszystkie armaty wyciągać. Wolałbym, by katolicyzmu w kraju broniono z równą zaciętością w znacznie poważniejszych kwestiach. A tej wyraźnie brakuje. I mamy to co mamy. Mój największy zarzut do tej młodej osoby jest taki, że przy pomocy jakichś swoich prywatnych problemów (być może z brakiem akceptacji postrzegania swojej osoby taką, jaka jest), dała polskim katolikom kolejny temat zastępczy na miesiące. Myślę, że nie jest jej z tym swoim brakiem rozwagi przyjemnie. Jakoś mało katolickiej empatii w stosunku do osoby podsądnej w tym widzę. Zamiast wyartykułowania rzeczywistego problemu niestosowności zachowania, mamy tak po prawdzie wszędzie na portalach wyzwiska rodem z pamiętnego turnieju w Izraelu.
Myślę, że nie byloby takich 'ataków' na Agnieszkę Radwańską, gdyby nie zarzut postawiony nie jej samej, ale Krucjacie Młodych, że ośmieliła się usunąć pannę Agnieszkę ze swojego stowarzyszenia. Pisano wprost, ze to nie Radwańska popełniła błąd (bo co tam, tylko się rozebrała), ale za to Krucjata pochopnie ją usunęła. Nawet konserwatyści tak uważali, jakby wykluczenie ze stowarzyszenia równało się potępieniem i wyrzuceniem z Kościoła. Poza tym sama Radwańska swomimi wypowiedziami prowokowała kolejne negatywne komentarze, bo powiedziała: "katolicy mnie nie zrozumieli" ("oni" - katolicy) i ze rozebrała się by pokazać swoją kondycję (tak jakby w ubraniu nie było tego widać)
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.