Putin: plan amerykańsko-ukraiński może stanowić podstawę przyszłego porozumienia

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w czwartek, że zarys projektu planu pokojowego, omawiany przez USA i Ukrainę, mógłby stać się podstawą przyszłego porozumienia kończącego konflikt w Ukrainie.

"Generalnie zgadzamy się, że może to być podstawa przyszłych porozumień" - oznajmił Putin w Biszkeku, dokąd przyleciał na szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB), sojuszu obronnego niektórych państw byłego Związku Radzieckiego.

Ocenił, że Stany Zjednoczone biorą pod uwagę stanowisko Rosji, ale niektóre sprawy nadal wymagają wyjaśnień.

Putin oświadczył, że jeśli Europa chce obietnicy, iż nie zostanie zaatakowana, to Moskwa jest gotowa taką obietnicę dać. Według niego Rosja nie zamierza zaatakować Unii Europejskiej, a sugestie tego rodzaju są "niedorzeczne".

Podkreślił, że Rosja cały czas słyszy, iż powinna zaprzestać walk. - Wojska ukraińskie muszą się wycofać z zajmowanych terytoriów, a walki ustaną. Jeśli nie wyjdą, osiągniemy ten cel metodami zbrojnymi - oznajmił, dodając, że siły rosyjskie posuwają się w Ukrainie do przodu szybciej i tempo uzyskiwania przez nie zdobyczy na wszystkich kierunkach "wyraźnie rośnie", a Kijów nie jest w stanie uzupełniać swych sił.

Wyraził też opinię, że władze ukraińskie są nielegalne, nie sposób więc legalnie podpisać z Ukrainą porozumienia, zatem jest ważne, by porozumienie zostało uznane przez wspólnotę międzynarodową i aby wspólnota międzynarodowa uznała rosyjskie zdobycze w Ukrainie.

Zdaniem Moskwy władze ukraińskie straciły legitymację, gdyż nie przeprowadziły wyborów po wygaśnięciu mandatu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Kijów argumentuje, że nie może rozpisać wyborów w sytuacji wojny, gdy kraj broni swego terytorium przed Rosją.

Putin powiedział też, że był zaskoczony wprowadzeniem w zeszłym miesiącu przez Stany Zjednoczone sankcji przeciwko rosyjskim koncernom naftowym Łukoil i Rosnieft. Jego zdaniem sankcje te niszczą stosunki Moskwy z Waszyngtonem.

Podkreślił jednak, że Rosja jest gotowa rozmawiać z USA o strategicznej stabilności, w tym również o kwestiach związanych z próbami jądrowymi. Dodał, że Moskwa powinna być przygotowana na każdy rozwój sytuacji w tej sferze.

Oznajmił też, że Rosja szykuje kroki odwetowe w reakcji na możliwe przejęcie rosyjskich aktywów w Europie. Ostrzegł, że konfiskata rosyjskich aktywów byłaby "kradzieżą majątku" i miałaby negatywny wpływ na światowy system finansowy.

Putin odrzucił też jako "nonsens" sugestie, że wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa - Steve Witkoff, jest stronniczy. Odniósł się w ten sposób do ujawnionych przez agencję Bloomberga informacji, że podczas rozmowy telefonicznej doradcy rosyjskiego przywódcy Władimira Putina ds. polityki zagranicznej Jurija Uszakowa z Witkoffem 14 października wysłannik Trumpa miał mu radzić, jak podejść do Trumpa przed jego spotkaniem z Zełenskim.

« 1 »

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY