Adwent jest skarbcem symboli, z których wiele przedostało się nawet do zupełnie świeckiej popkultury.
Adwentowy kalendarz, lampion albo świecznik ustawiony w oknie niewiele miewają dziś wspólnego z tym, co rzeczywiście oznaczają. A przecież chodzi o światło, które rozprasza mrok. O dobro, które zwycięża zło. O gotowość, czuwanie, o te mądre panny, co oblubieńca w środku nocy mogły powitać z lampami pełnymi oliwy. A że posnęły wcześniej wszystkie… Taka to już ludzka natura. Nie chodzi o to, żeby się nie zdrzemnąć ze zmęczenia. Chodzi o to, żeby nawet będąc zmęczonym, zawsze pozostawać w gotowości. O to też chodzi w tegorocznym cyklu adwentowym, który pragniemy przeżyć ze świętym Augustynem. Cała jego droga wypełniona była światłem, pewnie dlatego do dzisiaj ani trochę nie stracił na aktualności. Napisał w „Wyznaniach”: „Przynaglony do wniknięcia w siebie, wszedłem za Twym przewodnictwem do wnętrza mego serca. Mogłem to uczynić, bo »stałeś się dla mnie Wspomożycielem«. Wszedłem i zobaczyłem jakby oczyma mej duszy, ponad tymiż oczyma, ponad moim umysłem Światło niezmierne. Nie było to zwyczajne światło, które wszyscy dostrzegają, ani tego samego rodzaju, lecz większe, jakby o wiele bardziej świecące i wszystko napełniające swoim blaskiem. Nie, to nie było tego rodzaju światło, ale inne, bardzo różne od tamtych wszystkich. Nie było nad moim umysłem, jak oliwa nad wodą albo niebo nad ziemią. Było wyższe, ponieważ mnie stworzyło, ja zaś niższy, ponieważ jestem przezeń stworzony. Ten, kto zna Prawdę, zna to Światło”. Otóż to, poznawajmy zatem Prawdę i Światło w czterech kolejnych krokach znaczonych augustyńskim cyklem, rozważając, jak niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Bogu. Usłyszmy jak on: „bierz i czytaj!”. Przyjmijmy do siebie jego wezwanie: „kochaj i czyń, co chcesz”, a w końcu spójrzmy wspólnie na to Słowo. Słowo, które „w żłobie kwiliło jako nieumiejące mówić dziecię, bez którego niemą byłaby cała mowa ludzka”. Do zobaczenia u żłóbka zatem! Przy Dziecku, które Słowem będąc, nie potrafiło jeszcze wypowiedzieć słowa. Cała ludzka mowa byłaby niema bez Niego, czyż nie?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
ks. Adam Pawlaszczyk
Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.