Uzbrojeni napastnicy uprowadzili w piątek co najmniej 227 uczniów i nauczycieli z katolickiej szkoły na północnym zachodzie Nigerii - podało Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii (CAN). To kolejny z serii ataków na szkoły, do jakich doszło w ostatnim czasie w tym kraju.
Do ataku doszło w nigeryjskim stanie Niger. Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły w Nigerii od ataku z marca 2024 roku, gdy w stanie Kaduna uprowadzono ponad 200 dzieci - podkreśliła agencja Reutera.
"Z naszych danych wynika, że 215 uczniów i 12 nauczycieli zostało porwanych przez terrorystów" - poinformował w komunikacie przewodniczący CAN w stanie Niger, Bulus Dauwa Yohanna. Dodał, że w czasie ataku części uczniów udało się uciec.
Wcześniej o ataku na szkołę informowała policja i miejscowe władze, ale nie podały one liczby uprowadzonych uczniów.
Rząd stanu Niger oświadczył, że zaatakowana szkoła zlekceważyła nakaz wstrzymania działalności, wydany przez władze w związku z podwyższonym zagrożeniem po serii innych tego rodzaju napadów. W poniedziałek w stanie Kebbi uprowadzono 25 uczennic, głównie muzułmanek, a dzień później w stanie Kwara z kościoła porwano 38 wiernych, za których zażądano okupu. Stany Kebbi, Niger i Kwara sąsiadują ze sobą.
Prezydent USA Donald Trump groził podjęciem działań militarnych w Nigerii, jeśli władze tego kraju nie uporają się z atakami, w których giną chrześcijanie. Szef Pentagonu Pete Hegseth ogłosił, że spotkał się w czwartek z przedstawicielem rządu Nigerii, by omówić kwestię prześladowania chrześcijan w tym kraju. Rząd Nigerii zaprzecza, jakoby dochodziło do takich prześladowań.
Żadna organizacja nie przyznała się publicznie do ataków z początku tygodnia. W przypadku napadu na kościół w stanie Kwara wiele wskazuje na to, że jego sprawcy należą do bandy i kierowali się chęcią wymuszenia okupu - podał Reuters.(PAP)
wia/ sp/
(obraz) |