Rytm

Dzień, potem noc, a potem znowu dzień. Wiosna, lato, jesień i zima, po której następuje wiosna. Człowiek od zawsze żył w harmonii z rytmami świata.

Mamy naturalne pory snu, czuwania, jedzenia, a nawet aktywności. I choć dzisiaj wiemy o nich więcej niż kiedykolwiek, chyba nigdy nie byliśmy tak od nich daleko. Z jakiegoś powodu uznajemy, że wiemy lepiej. Otóż nie wiemy. I da się policzyć, ile na tym tracimy.

Zegar biologiczny to coś znacznie bardziej skomplikowanego, niż mogłoby się nam wydawać. Nie chodzi tylko o to, by chodzić spać i wstawać o podobnych porach. To spore uproszczenie. Wewnątrz naszych neuronów znajdują się geny i białka, które wyłączają się i włączają w regularnym rytmie, tworząc nasz wewnętrzny czasomierz. Głównym „dawcą” sygnałów, synchronizującym ten zegar, jest światło. To dzięki niemu mózg wie, kiedy jest dzień, a kiedy noc. Jednak to nie wszystko – na funkcjonowanie zegara mają wpływ także pory posiłków, aktywność fizyczna, a nawet temperatura ciała czy poziom hormonów. Rytmy dobowego funkcjonowania regulują m.in. ciśnienie krwi, częstość akcji serca, poziom cholesterolu czy reakcje układu odpornościowego. Wzorce te są tak precyzyjne, że ich zakłócenia mogą mieć poważne konsekwencje. Naukowcy zrzeszeni w Amerykańskim Towarzystwie Kardiologicznym wyliczyli, że ignorowanie naturalnego zegara (a można to robić na wiele sposobów) zwiększa ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy typu 2, otyłości i nadciśnienia.

Co konkretnie mam na myśli, gdy piszę o zaburzeniu zegara? Na przykład spanie w różnych porach dnia, niedotrzymywanie stałych godzin snu oraz jedzenie późnym wieczorem lub niesystematycznie. To jak ciągłe przestawianie zegarka na nadgarstku. W końcu się pogubimy. Gubi się też nasz organizm, co prowadzi do wewnętrznego chaosu. Im dłużej te schematy są naruszane, tym większa szansa na rozwój chorób metabolicznych i przyspieszone starzenie się organizmu. Dzisiaj nie ma już wątpliwości, że codzienne wybory mają bezpośredni wpływ na długość i jakość naszego życia. I nie chodzi tylko o sen. Jedzenie późnym wieczorem lub w dużym rozproszeniu czasowym zakłóca rytmy metaboliczne narządów takich jak wątroba czy trzustka.

Im więcej o tych mechanizmach wiemy, tym rzadziej – w naszym życiu – bierzemy je pod uwagę. Jakbyśmy mówili, że biologiczny zegar nas nie dotyczy, że jesteśmy tak nowocześni, że mamy taką technologię, że jakieś tam zegary nie będą nam mówiły, co mamy robić. No to powodzenia. Z takim podejściem… daleko nie zajedziemy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek Tomasz Rożek Doktor fizyki, dziennikarz naukowy. Założyciel i prezes Fundacji Nauka To Lubię. Autor wielu książek o tematyce popularnonaukowej. Obecnie stały współpracownik „Gościa Niedzielnego”.