Linia bezpieczeństwa Europy znajduje się na linii frontu ukraińsko-rosyjskiego - uważają ministrowie krajów EU.
Nie dyskutujemy już "czy", lecz "w jaki sposób" wykorzystać rosyjskie zamrożone aktywa - powiedział w piątek po rozmowach w Berlinie wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski. Jego zdaniem Rosja prowadzi "gorącą wojnę w Ukrainie, ale hybrydową z Europą".
W Berlinie odbyło się w piątek spotkanie ministrów obrony państw formatu Group of Five (GoF) - Niemiec, Polski, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, poświęcone obronności w Europie oraz wsparciu Ukrainy. Polskę reprezentował na nim wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski.
Po spotkaniu w Berlinie wiceszef resortu przekazał w rozmowie z polskimi mediami, że następne spotkanie w formacie pięciu ministrów odbędzie się na początku przyszłego roku w Warszawie. Ma ono m.in. stanowić okazję do dyskusji na temat konkluzji przyszłorocznego szczytu NATO w Ankarze oraz inicjatyw wsparcia dla Ukrainy.
Zalewski oznajmił, że ministrowie zgodzili się w Berlinie, że "linia bezpieczeństwa Europy znajduje się na linii frontu ukraińsko-rosyjskiego".
Wśród kwestii poruszanych przez szefów resortów pojawiła się także obrona przeciwko dronom, co "jest tematem, który dzisiaj dotyczy właściwie każdego - nie tylko Polski, ale także Niemiec, Belgii, Francji czy Włoch".
- Zagrożenie dla Europy nie dotyczy wyłącznie wschodniej flanki. (...) Za każdym razem za zagrożeniami stoi Rosja - zauważył Zalewski. Jak odnotował wiceszef MON, "dziś nie ma już europejskiego kraju, który uznawałby, że nie jest zagrożony przez Rosję".
W ocenie Zalewskiego wśród europejskich sojuszników istnieje "bardzo silne wsparcie dla tych projektów, które mają nas uchronić przed zagrożeniami hybrydowymi". - Rosja prowadzi gorącą wojnę w Ukrainie, ale hybrydową z Europą - ostrzegł. W tym kontekście wskazał na rosnącą liczbę ataków cybernetycznych.
- Podniosłem kwestię zamrożonych rosyjskich aktywów, czyli, tak naprawdę, mechanizmu pożyczki związanej z naprawą zniszczeń po wojnie. Dzisiaj te aktywa mogłyby zostać uruchomione i stanowić zabezpieczenie dla tych pożyczek - powiedział Zalewski.
Zgodnie z jego relacją "rozmowa dotyczyła znalezienia sposobu na to, aby zagwarantować poczucie bezpieczeństwa np. Belgii". To w tym kraju zdeponowanych jest zdecydowanie najwięcej rosyjskich aktywów.
- Dziś nie rozmawiamy już o tym "czy" tylko "w jaki sposób" wykorzystać te pieniądze. Nie mam żadnych wątpliwości, że musimy je wykorzystać. Bo nie mam żadnej wątpliwości, że Putin będzie kontynuował wojnę w Ukrainie i będzie także zwiększał nacisk na Europę. A te pieniądze są niezbędne, by Ukraina się broniła - przekazał polski wiceminister.
Jak dodał, Władimir Putin jest przekonany, że "podzieli nas i zmęczy". - Naszą bronią jest jedność, a to, co robią Rosjanie, nastawione jest na rozbicie jedności. Dlatego, że rozbita Europa nie będzie skutecznie pomagać Ukrainie i nie będzie skutecznie bronić siebie - ocenił Zalewski.
W tym świetle wypowiedział się krytycznie o politykach Konfederacji, których komentarze - w jego ocenie - "prowadzą do rozbicia polskiej solidarności wobec Ukrainy". Zdaniem wiceministra działania polityków tej partii "grożą polskiemu i europejskiemu bezpieczeństwu".
W ciągu ostatniego roku zorganizowano sześć spotkań w formacie GoF, m.in. w styczniu w Warszawie. Format ten powstał w celu poprawy koordynacji w sprawach obronności i bezpieczeństwa między jego uczestnikami oraz omówienia współpracy w zakresie zbrojeń i interoperacyjności.
Z Berlina Mateusz Obremski