Święci Pier Giorgio Frassati i Carlo Acutis są zaproszeniem, by „nie marnować swego życia, ale kierować je ku górze”. Dobrze się stało, że zostali kanonizowani razem. Gromkie brawa rozległy się na placu św. Piotra po wpisaniu ich przez Leona XIV w poczet świętych.
To wydarzenie Roku Świętego było potężnym zastrzykiem nadziei. Po Jubileuszu Młodych, kiedy papież przekonywał, że „z Chrystusem są w stanie uczynić ze swego życia coś wielkiego”, teraz przedstawił receptę na to, jak „nie marnować swego życia, ale kierować je ku górze i stworzyć z niego arcydzieło”. Jak mówił, jest nią prosta codzienność Piera Giorgia i Carla – „młodego człowieka z początku XX wieku i nastolatka naszych czasów, obu zakochanych w Jezusie i gotowych oddać Mu wszystko”. Gdy w obecności 80 tys. wiernych z całego świata Leon XIV wypowiadał uroczystą formułę kanonizacyjną, w jego głosie słychać było wzruszenie, a łzy pojawiły się w jego oczach pojawiły się łzy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Agata Rojek