Niemcy: Bundestag nie wybrał sędziów do Trybunału Konstytucyjnego

"To zły dzień dla parlamentu, demokracji i Trybunału Konstytucyjnego".

Spór w niemieckiej koalicji rządowej CDU/CSU i SPD uniemożliwił w piątek wybór nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego z powodu konfliktu wokół liberalnych poglądów na aborcję kandydatki wysuniętej przez SPD. Bundestag odwołał głosowanie. To cios dla koalicji rządowej kanclerza Friedricha Merza. Wybór kandydatów do TK nie doszedł do skutku po raz pierwszy w historii.

Obawiając się porażki w głosowaniu, kluby koalicji rządowej CDU/CSU i SPD zdecydowały w piątek o zdjęciu wyboru kandydatów do TK z porządku obrad. Wniosek poparły też kluby Zielonych i Lewicy. Do głosowania może dojść najwcześniej we wrześniu, na pierwszym posiedzeniu Bundestagu po przerwie wakacyjnej.

Na trzy zwalniające się wkrótce stanowiska w niemieckim TK partie chadeckie zaproponowały sędziego Federalnego Sądu Pracy Guentera Spinnera, a SPD - Ann-Katrin Kaufhold i profesorkę prawa Frauke Brosius-Gersdorf. Kandydatury zaopiniowała pozytywnie w poniedziałek parlamentarna komisja do spraw wyboru sędziów.

Mimo początkowej zgody kandydatura Brosius-Gersdorf wywołała protesty wśród deputowanych z konserwatywnego skrzydła CDU/CSU. Krytycy zarzucili kandydatce popieranie obowiązkowych szczepień podczas pandemii koronawirusa oraz liberalne poglądy na aborcję. Ostatnio pojawiły się też zarzuty o popełnienie plagiatu w jej rozprawie doktorskiej.

Przeciwko kandydatce SPD opowiedziały się Kościoły oraz organizacje antyaborcyjne, wywierając presję na deputowanych. Prawicowo-populistyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zarzuciła Brosius-Gersdorf, że chce "zabijać dzieci przed narodzeniem".

Szefowi klubu parlamentarnego CDU/CSU Jensowi Spahnowi nie udało się przekonać wszystkich deputowanych do poparcia Brosius-Gersdorf. W tej sytuacji koalicja zdecydowała się na odwołanie głosowania.

Podczas dyskusji przedstawiciele opozycji podkreślali, że do przesunięcia wyboru kandydatów do TK doszło po raz pierwszy w historii i oznacza to poważne osłabienie prestiżu TK.

"To zły dzień dla parlamentu, demokracji i Trybunału Konstytucyjnego" - powiedziała szefowa klubu Zielonych Britta Hasselmann.

W szeregach SPD panuje złość i rozczarowanie postawą partii chadeckich. Deputowany SPD Dirk Wiese powiedział, że socjaldemokraci dla dobra koalicji zaakceptowali kilka trudnych dla nich decyzji, głosując razem z CDU i CSU. Helge Lindh z SPD oświadczył, że jego partia podtrzymuje kandydaturę Brosius-Gersdorf.

Niemożność wyboru nowych sędziów jest ciosem dla TK, cieszącego się w niemieckim społeczeństwie wysokim prestiżem. Sytuacja ma też negatywny wpływ na wizerunek koalicyjnego rządu Merza.

Federalny Trybunał Konstytucyjny składa się z dwóch izb (Senatów). W każdej zasiada po ośmiu sędziów. Połowa z nich wybierana jest większością dwóch trzecich głosów przez Bundestag, a druga połowa przez Radę Federacji - Bundesrat. Kadencja sędziów wynosi 12 lat, a wiek emerytalny 68 lat.

Jacek Lepiarz 

Od redakcji Wiara.pl

Zwróćmy uwagę, kto w Niemczech wybiera sędziów Trybunału Konstytucyjnego. I odnieśmy to do Polski. 

« 1 »