Łatwa adaptacja do nowości czy cyfrowa dysrupcja, która oznacza zakłócenia za sprawą technologii powodujących głębokie zmiany w sposobie funkcjonowania społeczności?
Smartfon u seniora to dziś już norma. Wcześniej urodzeni podpatrują młodych i pytają o nowe rozwiązania technologiczne. Część z nich nadąża za zmianami na równi z młodymi, większość stara się gonić ten szybki świat nieustannych aktualizacji (ang. upgrade), ale są i tacy, którzy już dawno wycofali się z biegu albo w ogóle nie wzięli w nim udziału.
Urządzenia takie jak smartfon, smartwatch czy laptop sprawdzają się w komunikacji z bliskimi, są oknem na świat, służą dostępowi do informacji i rozrywki. Dostrzegając niewątpliwe zalety, analizując motywacje, korzyści i wyzwania związane z ich używaniem przez osoby starsze i oceniając ewentualne straty, warto zadać sobie kilka pytań.
Tu zaszła zmiana
Czy technologia cyfrowa wpłynęła na życie społeczne wszystkich seniorów? Odpowiedź jest jednoznacznie pozytywna i nie zależy wyłącznie od otwarcia się poszczególnych jednostek na nowości. Choć najczęściej pisze się o młodszych jako głównych użytkownikach nowych technologii, coraz więcej osób w wieku senioralnym z pokolenia Baby Boomers (osób urodzonych po II wojnie światowej) aktywnie korzysta ze smartfonów i urządzeń zespolonych zarówno wtedy, kiedy świadomie chcą być na bieżąco z nowymi aplikacjami, jak i wówczas, kiedy w sposób nieuświadomiony korzystają z nich, bo żyją w środowisku opanowanym przez technologie umieszczone w lodówkach, odkurzaczach, samochodach, a nawet urządzeniach pomiarowych z obszaru medycyny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Klaudia Cymanow-Sosin