Stanisław Żaryn: Rosja chce zniszczyć wizerunek Polski i nasze aspiracje do bycia liderem Europy Środkowej

Andrzej Grajewski: W czerwcu 2023 r. alarmował Pan, że dezinformacja, zwłaszcza szerząca się przez edukację i politykę historyczną, jest trwałym zagrożeniem strategicznym. Czy od tego czasu coś się zmieniło?

Stanisław Żaryn: Myślę, że teraz to zagrożenie jest jeszcze poważniejsze i dotyczy wielu obszarów działalności państwa i społeczeństwa, również polityki historycznej. Widoczne to było np. 9 maja, podczas obchodów Dnia Zwycięstwa, czyli rosyjskiej opowieści o zakończeniu II wojny światowej. Wtedy rosyjska propaganda wróciła do atakowania Polski. Nie tylko II Rzeczypospolitej, ale Polski na przestrzeni dziejów. Kreml próbuje wykazać, że Polska jest krajem naznaczonym imperializmem, że zagrażała i zagraża swoim sąsiadom i pokojowi w Europie. Ta rosyjska agresja historyczna utrzymuje się, a z powodu potrzeb wojennych nawet rozszerza. Wiemy, że tego typu propagandowe przekazy trafiają w Rosji już do dzieci w wieku przedszkolnym. Budują one mit wielkiej Rosji, która ma do spełnienia dziejową misję, tj. musi bronić „wartości” i siebie przed agresją Zachodu. Zaszczepiana jest wrogość wobec Polski, naszej historii i teraźniejszości. Po dwóch latach te wyzwania są większe, choć – być może – większa jest też nasza świadomość sytuacji. Mam jednak wrażenie, że nie robimy wystarczająco dużo w tej kwestii.