I pierwsza, i druga prezydentura Donalda Trumpa to polityczne all inclusive dla Benjamina Netanjahu. Ale i bez obu polityków u sterów więź łącząca Stany Zjednoczone z Izraelem gwarantuje niemal bezwarunkowe wsparcie Waszyngtonu dla Jerozolimy. Bez tego kontekstu nie da się zrozumieć tego, co dzieje się wokół Strefy Gazy, Iranu i wszelkich innych działań militarnych Izraela.
W 2016 roku, zaledwie dzień po pierwszym zwycięstwie Donalda Trumpa, ówczesny izraelski minister oświaty i diaspory Naftali Bennett oświadczył z radością, że to koniec marzeń Palestyńczyków o własnym państwie. Na ulicach Tel Awiwu jeszcze przed wyborami wzrok przykuwały plakaty z napisem „Trump, make Israel great again”, nawiązującym wyraźnie do hasła wyborczego Trumpa „Make America great again”. Czy prezydentura Trumpa – pierwsza i obecna – to rzeczywiście coś wyjątkowego w historii relacji USA z Izraelem?
Religia first
Więź łącząca Stany Zjednoczone z Izraelem jest trudna do zrozumienia w zwykłych kategoriach politycznych. Nawet rozpatrywanie tego fenomenu tylko pod kątem interesów – geopolitycznych i gospodarczych – nie pozwala zrozumieć w pełni istoty tych relacji. Proizraelskość jest wpisana w polityczne i aksjologiczne DNA Amerykanów w sposób niemal biologiczny i religijny zarazem. Religia, zresztą, obok polityki, jest jednym z głównych motywów, każących patrzeć na Izrael w sposób, w jaki USA nie patrzą na żadnego innego sojusznika. Miesza się tutaj zdrowa, oparta na Biblii wiara w wyjątkowość narodu Izraela w historii zbawienia z radykalnymi nurtami protestanckich syjonistów usprawiedliwiającymi wszelkie działania polityczne Izraela względami rzekomo biblijnymi właśnie. O niemal bezwarunkowym poparciu społeczeństwa amerykańskiego dla Izraela świadczą również wyniki badań sondażowych, które pokazują, że cokolwiek by się nie działo w relacjach izraelsko-palestyńskich (w którym to konflikcie nie tylko Palestyńczycy mają swoje na sumieniu), Amerykanie zawsze w zdecydowanej większości trzymają stronę Izraela. Oczywiście to efekt również prowadzonego od dekad skutecznego lobbingu różnych wpływowych proizraelskich grup w USA – czasem jest to lobbing merytoryczny, czasem polega na zwykłym uzależnianiu polityków – i demokratów, i republikanów – od pieniędzy na kampanię wyborczą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina
Zastępca redaktora naczelnego, w „Gościu” od 2006 roku, specjalizuje się w sprawach międzynarodowych oraz tematyce związanej z nową ewangelizacją i życiem Kościoła w świecie; w redakcji odpowiada m.in. za kierunek rozwoju portalu tygodnika i magazyn "Historia Kościoła"; laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka; ukończył socjologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie, prowadził również własną działalność wydawniczą.