Nie zawsze „Duch Święty i my”. Burzliwe dzieje soborów i synodów

Czy św. Mikołaj naprawdę spoliczkował heretyka Ariusza na I Soborze Nicejskim? Dlaczego mnisi św. Cyryla chcieli użyć przemocy na Soborze Efeskim? Jak doszło do pobicia na śmierć patriarchy Konstantynopola w czasie „soboru zbójeckiego”? I kiedy przedstawiciel papieża musiał uciekać przez okno?

Słowo „sobór” jest pochodzenia słowiańskiego. Zabiera w sobie trzon mówiący o „zbieraniu”, podobnie jak słowo „zbór”, używane czasem zamiast „kościół” w ewangelickich tłumaczeniach Pisma Świętego, by oddać greckie słowo ekklesia, które samo w sobie odnosi się do „zwoływania” (stąd znana z podręczników historii ekklesia ateńska, czyli zgromadzenie wszystkich obywateli miasta).

W języku polskim konsekwentnie słowo „sobór” rezerwuje się dla 21 zgromadzeń biskupów, które Kościół katolicki uznał za powszechne – od I Soboru Nicejskiego w 325 roku po II Sobór Watykański w latach 1962–1965. Wszystkie inne zgromadzenia nazywamy synodami.

W innych językach tego rozróżnienia nie pilnuje się tak dokładnie. Na przykład w pierwszym zdaniu Lumen gentium, czyli Konstytucji dogmatycznej o Kościele II Soboru Watykańskiego, „Sobór święty” (tak to brzmi po polsku) określa się po łacinie jako sacrosancta synodus.

Co ciekawe, pierwsze wydarzenie, które nazywane jest często soborem, nie wchodzi w liczbę wspomnianych wcześniej dwudziestu jeden soborów. Chodzi o spotkanie apostołów w Jerozolimie około 49 roku. Nie jest ono określone słowem „synod” ani „sobór” w tekście Pisma Świętego i chyba dlatego określamy je jako „sobór” w cudzysłowie. Apostołowie w Jerozolimie zajmowali się rozstrzygnięciem sprawy niesłychanie ważnej – dopuszczenia nie-Żydów do stania się chrześcijanami bez przyjęcia przepisów prawa Mojżeszowego. To tam wybrzmiały słowa: „Postanowiliśmy mianowicie, Duch Święty i my” (Dz 15,28), które pokazują, jak apostołowie rozumieli swoją rolę w tym procesie: z jednej strony podkreślenie, że Kościołem cały czas kieruje Duch Święty, z drugiej zaś uznanie, że także ludzie mają tu coś do powiedzenia i ponoszą odpowiedzialność za podjęte decyzje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Stanisław Adamiak