Apokalipsa to księga wymagająca rozszyfrowania.
1. Apokalipsa to księga wymagająca rozszyfrowania. Dzisiejsze czytanie to fragment większej całości. Jan kreśli wizję niebiańskiej liturgii, w której niebo łączy się z ziemią. W centrum tej sceny jest Baranek, który choć był zabity, żyje. Zasiada na tronie. Otoczony jest aniołami. Wokół są także Istoty żywe oraz Starcy. Kilka linijek wcześniej mowa jest o czterech Istotach żywych – podobne do lwa, byka, orła i o twarzy człowieka. Sztuka chrześcijańska odnosi te symbole do ewangelistów, ale w języku Apokalipsy oznaczają one wszystkie stworzenia żyjące, całość dzieła stworzenia włącznie z człowiekiem. Starców jest 24, co oznacza patriarchów dwunastu pokoleń Izraela i dwunastu apostołów – symbolizują oni całość historii zbawienia. Miriady miriad i tysiące tysięcy to podkreślenie ogromu. Oto więc całe stworzenie i cała historia adorują zwycięskiego Baranka, czyli Chrystusa.
2. Obraz Baranka ma korzenie w Starym Testamencie. Krew paschalnego baranka uchroniła pierworodnych Izraelitów przed śmiercią w Egipcie. Jan Chrzciciel nazwał Jezusa „Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata”. Podczas ostatniej wieczerzy, która była ucztą paschalną, nie ma mowy o baranku. Jezus jest bowiem sam nowym paschalnym Barankiem, który daje siebie do spożycia. Zmarł dokładnie w tym czasie, kiedy w świątyni zabijano baranki na wieczerzę paschalną. Barankom paschalnym nie łamano kości, pieczono je na specjalnym ruszcie w kształcie krzyża. W apokaliptycznej wizji Baranek żyje, ale widać jego rany.
3. Każda Eucharystia jest zapowiedzią tej wielkiej kosmicznej liturgii, którą ukazuje w swojej wizji św. Jan. Na ołtarzu widzimy Baranka, który gładzi grzechy świata. Widzimy go za zasłoną chleba i wina. Zabitego, ale żyjącego. Spożywamy Jego Ciało i pijemy Jego Krew. To jest nie tylko uobecnienie tego, co się już dokonało, ale także zapowiedź przyszłej wielkiej Liturgii, gdy całe stworzenie zjednoczy się w oddawaniu chwały Jezusowi. Cała historia świata zmierza do tego, który jest Początkiem i Końcem.
4. Symbolem największej miłości jest baranek – zwierzę, które kojarzy się z bezbronnością, niewinnością, pokorą, z ofiarą atakowaną przez wilki czy inne drapieżniki. Oto pokora miłości Bożej! Kiedyś ta pokora zatriumfuje nad całym stworzeniem i całą historią. Nieraz przeraża nas potęga zła, które wydaje się triumfować w naszym świecie. Mamy drapieżne reklamy, drapieżnych dziennikarzy, polityków, salonowe lwy, rekiny finansjery itd. Baranek nie ma szans w takim otoczeniu. Jest skazany na rozszarpanie i pożarcie. Niewinność kojarzy się raczej z naiwnością. Bezbronność z frajerstwem. Jako chrześcijanie jesteśmy ludźmi Baranka, który zabity – żyje. Wpatrujemy się w tę „barankową” miłość i nie boimy się drapieżników. Wiemy, gdzie szukać potęgi, bogactwa, mądrości, mocy i błogosławieństwa. Adorujemy Zmartwychwstałego. On jest naszą radością i nadzieją pośród smutków i rozpaczy.