Istnieje duńskie powiedzenie, które w dosłownym tłumaczeniu brzmi: „Zamilczeć kogoś na śmierć”. Tak mówią o sobie skrzywdzeni wykorzystaniem seksualnym w Kościele, których krzyku cierpienia nikt nie wysłuchał. Decyzja o niepowoływaniu niezależnej komisji byłaby kolejnym wpychaniem ich w otchłań milczenia.
07.03.2025 14:16 GOSC.PL
Tytułowe słowa to fragment przemówienia papieża Franciszka, wygłoszonego w 2023 roku podczas Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie. Papież zwracał się w nim do osób posługujących w duszpasterstwie: biskupów, kapłanów, kleryków, osób konsekrowanych. Przypominają mi się dziś, kiedy w Kościele obchodzimy Dzień Modlitwy i Solidarności z Osobami Skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym. Już od kilku lat w pierwszy piątek Wielkiego Postu zwracamy uwagę na tych, którzy doświadczyli dramatu skrzywdzenia seksualnego, co papież nazywa otwartą raną na ciele Chrystusa. W wielu kościołach odbędą się modlitwy, ale także spotkania osób skrzywdzonych i tych wszystkich, którzy chcą wyrazić z nimi solidarność. Tegoroczny dzień upływa pod hasłem: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
Ale tegoroczny dzień dla wielu skrzywdzonych upływa pod znakiem kolejnego smutku, rozczarowania i poczucia odrzucenia ze strony Kościoła. Dwa dni temu światło dzienne ujrzała opinia Rady Prawnej KEP, która zaleca biskupom, by złamali złożoną publicznie dwa lata temu obietnicę powołania „Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim w Polsce”. Z lektury tej opinii wynika, że dla dobra Kościoła lepiej będzie, jeśli żadna komisja nie powstanie, a kwestia skrzywdzonych nadal pozostanie w Kościele tematem tabu.
Istnieje duńskie powiedzenie, które w dosłownym tłumaczeniu brzmi: „Zamilczeć kogoś na śmierć”. Tak mówią o sobie osoby skrzywdzone wykorzystaniem seksualnym w Kościele, których krzyku cierpienia nikt nie wysłuchał. Decyzja o niepowoływaniu niezależnej komisji byłaby kolejnym wpychaniem ich w otchłań milczenia.
„Obarczono nas krzyżem, który był decyzją innych. Nasza ludzka kruchość zgnieciona została brutalną wolą sprawców. Krzyż, który dźwigamy, jest niesprawiedliwością, z którą żyjemy każdego dnia. Wrósł w nas i scalił się z nami. Stał się integralną częścią naszego życia. Zwichrował nas na wielu poziomach. Potrzebujemy zaopiekowania, a nie kolejnych ciężarów. Miłosierdzia pragniemy, a nie krwawej ofiary” – brzmi druga stacja rozważań Drogi Krzyżowej, przygotowanej specjalnie na dzisiejszy Dzień Modlitwy i Solidarności przez o. Mateusza Filipowskiego OCD.
– Opinia Rady Prawnej nie ma charakteru wiążącego, będziemy z nią polemizować – deklarował wczoraj Prymas Polski abp Wojciech Polak. Okazja do dyskusji pojawi się już niebawem – w dniach od 12 do 14 marca w Warszawie odbędzie się 400. Zebranie Plenarne KEP, podczas którego ten temat ma być poruszony.
Dziś wielu biskupów stanie na modlitwie za skrzywdzonych, w wielu miejscach także ze skrzywdzonymi, którzy pomimo bólu i cierpienia, jakiego zaznali od ludzi Kościoła, nadal chcą trwać w Chrystusowym ciele. Ci sami biskupi za tydzień zgromadzą się w Warszawie i będą dyskutować nad dalszym losem komisji. Będą rozmawiać o tym, czy ci, za których i z którymi modlili się przed kilkoma dniami, doczekają się wreszcie sprawiedliwości – uznania ich bólu, przyjęcia ich w Kościele, ale i, w dalszej perspektywie, osądzenia sprawców ich krzywdy. Osądzenia, które nie jest działaniem na szkodę Kościoła, tylko najzwyklejszą sprawiedliwością. „Zło nie może być ukrywane, musi zostać ujawnione. I niech sprawca zostanie osądzony: świecki, świecka, ksiądz czy biskup, niech zostanie osądzony!” – mówił Franciszek podczas wrześniowej podróży apostolskiej do Brukseli.
Agata Rujner, doktor teologii i wykładowca akademicki, napisała list, który opublikowała w swoich mediach społecznościowych, ale wysłała go także do sekretariatu KEP z prośbą o przekazanie go biskupom podczas przyszłotygodniowego spotkania. „Proszę, nie przegapcie okazji do czynienia dobra. Bądźcie dla nas przykładem solidarności i troski o sprawiedliwość. To jest ten moment, gdy warto i należy zachować się »jak trzeba« (…). Proszę Was z miłości do Kościoła.
Niczym nie zastępujcie Prawdy.
Pomagajcie nam do Niej dojść.
Tylko Chrystus-Prawda nas wyzwoli.
Chrystus nie jest kartką papieru, przepisami, które można przegłosować. Nie jest teoretycznym rozważaniem, do rekomendacji albo jej braku.
Jak pisał Jan Paweł II w „Veritatis splendor”: „Jezus domaga się, by Go naśladować i iść za Nim drogą miłości, która oddaje się bez reszty braciom dla miłości Boga”.
Każdy z nas codziennie wybiera, czemu albo komu odda się bez reszty.
Obyśmy wybierali ewangelicznie”.
Być może to nie przypadek, że opinia Rady Prawnej KEP ujrzała światło dzienne właśnie teraz, kiedy otaczamy modlitwą tych naszych braci i siostry, którzy w Kościele doświadczyli strasznej krzywdy. Warto dziś w modlitwie pamiętać także o naszych braciach biskupach, którzy stoją przed decyzją o powołaniu niezależnej komisji.
Może podpowiedzią będzie fragment księgi Izajasza, który czytamy dziś w Kościele: „Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwość i nie porzuca prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: (…) Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków”.
Drodzy Biskupi, nie zamilczcie nikogo na śmierć.
Agnieszka Huf
Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia pedagog i psycholog, przez kilka lat pracowała w placówkach medycznych i oświatowych dla dzieci. Absolwentka Akademii Dziennikarstwa na PWTW w Warszawie. Autorka książek „Zawsze myśl o niebie: historia Hanika – ks. Jana Machy (1914-1942)” oraz „Szczeliny. Bóg w popękanej psychice”.