Nowy numer 17/2024 Archiwum

Wolność religijna po turecku

Zniszczenie przez Turków prawosławnej cerkwi na Cyprze zaniepokoiło komisję władz federalnych Stanów Zjednoczonych ds. monitorowania wolności religijnej za granicą.

Liczący 200 lat obiekt sakralny wznosił się w wiosce Vokolida. Leży ona w północnej części wyspy, na terenie samozwańczej Tureckiej Republiki Cypru Północnego, uznawanej tylko przez Turcję i kontrolowanej przez jej armię. W maju greckoprawosławną kaplicę św. Tekli zburzono buldożerem. Do jak najszybszej odbudowy kaplicy z uwzględnieniem cerkiewnego stylu architektury i opinii przedstawicieli Kościoła prawosławnego wezwała lokalne władze cypryjskich Turków amerykańska komisja ds. wolności religijnej. Zarzuca im ona, że nie zapewniają należnej ochrony chrześcijańskim miejscom kultu.
Wprawdzie robotnika kierującego buldożerem i jednego z pracowników ponoszącej odpowiedzialność firmy budowlanej aresztowano, a rządzący Turecką Republiką Cypru potępili zburzenie obiektu i nawet mieli wyrazić zamiar odbudowy. Tym niemniej muszą oni podjąć konkretne kroki, by ocalić przed zniszczeniem setki innych świątyń na północy Cypru – uważa przewodniczący komisji, Leonard Leo. Jej delegacja, odwiedzając w lutym te tereny, stwierdziła zły stan wielu cerkwi, które Turcy zabraniają remontować. W swym tegorocznym raporcie amerykańska komisja zarzuciła ograniczanie w tej części wyspy wolności religijnej prawosławnych przez lokalną administrację i wojsko tureckie. W licznych świątyniach można odprawiać nabożeństwa tylko za zezwoleniem tureckich władz. Na Wielkanoc nawet dwóch biskupów spotkało się z odmową zezwolenia na sprawowanie liturgii, mimo iż zawczasu złożyli za pośrednictwem sił oenzetowskich wymagane podania. Komisja USA żąda od Turków przyznania mniejszościom religijnym północnego Cypru wolności kultu bez żadnych ograniczeń i zezwolenia na remonty ich obiektów sakralnych.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy