Nowy numer 17/2024 Archiwum

Jon Fosse w Sztokholmie: W ciszy usłyszysz głos Boga

– Jeśli moje pisanie może pomóc uratować życie innych, nic nie uczyni mnie szczęśliwszym – mówił tegoroczny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. W ostatnich słowach swojego wykładu podziękował Bogu.

W Sztokholmie trwa Tydzień Noblowski. W czwartkowy wieczór swój wykład wygłosił Jon Fosse, laureat literackiego Nobla. 64-letni Norweg mówił nieco ponad 20 minut. Opowiedział o tym, za co szczególnie doceniła go w październiku Akademia – o nadawaniu słów cichej, milczącej mowie. Odniósł się również do Boga. Każdy, kto przebrnął przez blisko trzysta początkowych stron „Septologii” – powieściowego opus magnum Fossego, którego pierwsze dwa tomy ukazały się kilka miesięcy temu w Polsce – nie powinien być zdziwiony wybraną tematyką. A piszę „przebrnął”, ponieważ wśród opinii o tej książce nie brakło i tych, które stawiały autorowi zarzut, cytując dosłownie, przerostu formy nad treścią. Owszem, ten monumentalny, usiany retrospekcjami monolog, wymaga od czytelnika szczególnej uwagi, a nawet troski. To trochę tak jakby wejść do chłodnego morza. Po pewnym czasie organizm się przyzwyczaja do temperatury, by w końcu pozwolić unieść się falom. Świat swoich bohaterów Fosse przedstawia bez literackiego woalu kunsztownych zdań. Pisałem o tym więcej w „Gościu” w tekście „Między słowem a ciszą. Kim jest Jon Fosse, czwarty Norweg z literackim Noblem?”. Język jest tu raczej oszczędny, prosty, postaci powtarzają nieraz po wielokroć swoje myśli, a ich głos płynie strumieniem świadomości. W wykładzie noblowskim autor starał się wyjaśnić i to, skąd w jego dziełach tyle powtórzeń. Jak stwierdził, powtórzenia w prozie mają podobną funkcję do pauz w sztukach teatralnych. – W powieściach za językiem pisanym ukrywa się milczący język. Jego również trzeba wyrazić – stwierdził. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy